Sebastian pisze:Na razie rozmowy się nie rozpoczęły i nic na temat nowego rozkładu nie mogę powiedzieć - mówi Antoni Orłowski, zastępca dyrektora regionalnego PKP PR.
To niby kiedy takie rozmowy mają się zacząć? Nawet na logikę biorąc, skoro rozkład jest już gotowy, opublikowany na stronach kolei niemieckich, lada dzień bedzię podany na stronach krajowego przewoźnika i wejdzie w życie za miesiąc, to już dawno powinno być po tych rozmowach. Nie ma się więc czemu dziwić, że rozkład z roku na rok jest coraz gorszy i corz bardziej niedopracowany!
Sebastian pisze:Dyrektor Antoni Orłowski twierdzi jednak, że konsultacje społeczne nie są konieczne.
Tak najlepiej. Pociągi nie będą dopasowane do potrzeb podróżnych, ludzie nie bądą nimi jeździć, więc będzie pretekst do ich likwidacji. Tylko pytam się - ile jeszcze można likwidować
Czy chodzi o to, aby wyciąć wszystkie połaczenia na Warmii i Mazurach?????
Sebastian pisze:Pociąg Ełk - Olsztyn przez Mikołajki przyjeżdża do stacji końcowej o 19.41, a pociąg z Olsztyna do Gdyni odjeżdża o godz. 19.32. Zatem, by zdążyć z przesiadką, brakuje zaledwie kilku minut. - Jest to tym bardziej rażące, gdy pod uwagę weźmiemy, że z Mikołajek do Olsztyna jadą dwa pociągi dziennie - napisała. Czytelniczka liczy, że kiedyś w końcu będzie mogła bez problemów dojechać z Mikołajek do Gdyni z przesiadką w Olsztynie.
Kolejarze są zdziwieni tym zgłoszeniem. - Nikt nas dotychczas nie informował o tej sytuacji - twierdzi Wojciech Bukowski z PKP PR. - Jednak dopasowanie tych pociągów nie jest możliwe. Między Czerwonką i Ełkiem jest jeden tor, a z Olsztyna przed godz. 16 odjeżdża pociąg do Ełku. Nie możemy go przesunąć, bo ludzie, którzy kończą pracę w Olsztynie i chcą dojechać szybko do domu, by nas zamordowali.
I dodaje, że pociąg do Gdyni jest "optymalnie skomunikowany" z innymi połączeniami w Iławie.
Najbardzie rażące są słowa pana Bukowskiego
Nikt nas dotychczas nie informował o tej sytuacji
. Czy przeanalizowanie skomunikowań na stacjach węzłowych (obecnie zaledwie kilku na terenie naszego województwa) jest aż tak trudne dla osób odpowiedzialnych za konstrukcję rozkłdu, że aż muszą być ze strony podróżnych interwencje, na które i tak nie ma oddźwięku
Poza tym powyższy przykład świadczy tylko o bieności PKP, zwykłej niechęci do zmian na lepsze, tzw.
niedasizmie
, z brakiem argumetów, bądź informacjami mijającymi się z prawdą.
Otóż sprawdziłem w rokładzie to
optymalne skomunikowanie
w Iławie poc. Olsztyn - Gdynia z innymi połączeniami i sprawa wygląda następująco:
Łyna
z Olsztyna do Iławy przyjażdża o godz. 20.25, a do Gdyni odjeżdza o 20.33. Najwcześniejszy odjazd z Iławy innego pociągu po przyjeździe
Łyny
to godz. 20.56 - EX, również w kierunku Gdyni. Więc nie mam pojęcia jakie
optymalne skomunikowanie
pan Bukowski miał na myśli????? Co by się więc stało, gdyby pociąg ten czekał na szynobus z Mikołajek
Kolejna kwestia to pusty argument mówiący o tym, że nie można opóźnić odjazdu popołudniowego pociągu do Ełku przez Mikołajki, bo
ludzie którzy kończą pracę w Olsztynie, chcą szybko dojechać do domu, by nas zamordowali
. A niby czym ci ludzie mają dojechać do pracy, skoro najwcześniejszy pociąg z tego kierunku do stacji Olsztyn Główny przyjeżdza o godz. 11,15, czyli w porze gdy przeciętny pracowanik ma już pół dnia roboczego za sobą
Nie wierzę, że ktoś rano do pracy przyjeżdża autobusem, a wraca pociągiem.
Plusem opisanego przypadku jest to, że od grudnia pociąg z Mikołajek będzie skomunikowany z przyspieszonym do Gdyni.
Przy obecnej ilości i porach kursowania pociągów na trasie Olsztyn - Mikołajki - Ełk, wszystkie kursy powinny być skomunikowane w Olsztynie, czy też Ełku z pociagami dalekobieznymi, ponieważ nie spełniają oczekiwań obligatoryjnych podróżnych czyli dojażdząjących do pracy i szkół. Frekwencję na przyzwoitym poziomie są jedynie w stanie zagwarantować osoby udające się w dalszą podróż.