Malbork nocą

Obecne oblicze stalowych szlaków;

Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard

Tomek
Ekspres
Posty: 248
Rejestracja: 25 wrz 2004, 20:32
Lokalizacja: Pisz/Olsztyn
Kontakt:

Malbork nocą

Post autor: Tomek »

Jakoś tak po Wszystkich Świętych samolot, którym moja siostra przyleciała do warszawy spóźnił się ponad 5 godzin tak, że wysiadła w Warszawie tuż po 22:00. No i teraz konsternacja. Jak wydostać się o tej porze z naszej ukochanej stolicy gdzieś w kirunku jeszcze bardziej ukochnych Warmii i Mazur. Jedynym pociagiem jadącym w kierunku północnym okazała się rzeźnia Kraków - Koszalin (cytat z rozmowy z Inforamcją kolejową "Olsztyn? Panie! Zapomnij pan!"). Więc z racji mojego ówczenego umiejscowienia odbierałem siostrę Malborku.
Stacja w Malborku tuż po 3:00 w nocy wywarła na mnie jak najbardziej pozytywne wrażenie. Zero żuli, kasy czynne kilku ludzi oczekujących na jakieś ranne pociągi, w miarę czysto i schludnie. Klimat prawie jak za starych czasów. Jeszcze bardziej wzmocnił to uczucie paciąg na który czekałem. A przodzie Eu07, potem sypialny, kuszetka, bagażowe chyba ze dwa, dwie jedynki (sporo ludzi), barowy pełniuśki, z kupą ludzi wiszacych w otwarych oknach i sporo dwójek ginących gdzieś w ciemnościach za łukiem peronu. W sumie 11 czy 12 wagonów. Pasażetrów wysiadło sporo, ale to chyba dlatego, że po Świętach.
Eech łezka w oku się kręci. Kiedyś takie zajezdżały nawet do Pisza a teraz do Olsztyna chyba już nie bo dworzec na noc mają zamykać.
Awatar użytkownika
Adam Dąbrowski
DYŻURNY RUCHU
Posty: 1140
Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn

Post autor: Adam Dąbrowski »

Ooooooo, widzę, że na nostalgię się zebrało! To ja też w tym klimacie. :wink:

W niedzielę wracałem "Motławą" do Gdańska. W Olsztynie jakaś ekipa do jednej przedziałowej dwójki upchnęła z 20 rowerów. W Ilawie w pociągu był już tłum.

Z korytarza usłyszałem: "jeśli pan chce, to jest miejsce pod rowerem!".

Dojeżdżając zaś do Gdańska podsłuchałem rozmowę dwóch starszych pasażerów: "Panie! Tak to się jeździło 20 lat temu..."

Widać, popyt jest, tylko należy go odnaleźć. Szansa dla kolei istnieje.

Amen i pozdrawiam!
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
ODPOWIEDZ