: 13 cze 2016, 20:46
W ostatnią niedzielę z okazji Festynu Dworcowego w Ostrołęce cały boży dzień spędziłem w Grabowie na fotach i przy okazji zasięgnąłem języka co i jak. Więc do rzeczy.
Sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda tak, że od kilku miesięcy (pewien Pan z PLK powiedział że od około trzech) nie jeżdżą już pociągi zdawcze do Grabowa. Pojechało tylko kilka składów w pierwszym kwartale na lokalną bocznicę (opisywanych przez kolegów wyżej), ale odbiorca ten póki co nie zgłasza potrzeby zamawiania więcej pociągów - także linia znowu umarła. Przez te kilka miesięcy - co dało się świetnie zauważyć mnóstwo swojego odzyskały chwasty porastając na nowo torowisko. Z okazji przejazdów VT627 do Grabowa na 2 dni przed imprezą specjalnie odkrzaczono ten szlak i dokonano inspekcji drezyną. Dopuszczono prędkość z Vmax 20 km/h na oddzielny regulamin ale i przy tych 20 km/h był problem z rozruchem szynobusu w gęstej trawie zestawy kołowe chętnie rolowały.
Pięknie wyglądał skład 2x VT627 na moście i stacji Grabowo - ponownie pełnej pasażerów.
Nastawnia trzyma się jako tako - bez większych różnic od naszej ostatniej wizyty w marcu z SP45-166. Semafor wjazdowy nie działa - wjazd tylko na rozkaz S. Nastawnia była obsadzona na pewno przez dwie osoby - dyżurnego i dróżnika przejazdowego. Być może był ktoś więcej, nie wiem. Pociągi miały ciekawe numery G1, G2, itd aż do G8 bo łącznie pojechało 8 sztuk - 4 pary. Ruch prowadzony był na radiotelefoniczne zapowiadanie z Ostrołęką - miałem ze sobą skaner i aż miło było posłuchać na radiu formułek typu:
"Stacja Grabowo zgłoś się.
Stacja Grabowo zgłasza się
Stacja Ostrołęka dyżurny ruchu ...... Czy droga dla pociągu G3 jest wolna?
Stacja Grabowo dyżurny ruchu ........ droga dla pociągu G3 jest wolna
Powtarzam - droga dla pociągu G3 jest wolna
Koniec"
Nic dodać nic ująć. Poezja, która zostanie w pamięci chyba na zawsze
Sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda tak, że od kilku miesięcy (pewien Pan z PLK powiedział że od około trzech) nie jeżdżą już pociągi zdawcze do Grabowa. Pojechało tylko kilka składów w pierwszym kwartale na lokalną bocznicę (opisywanych przez kolegów wyżej), ale odbiorca ten póki co nie zgłasza potrzeby zamawiania więcej pociągów - także linia znowu umarła. Przez te kilka miesięcy - co dało się świetnie zauważyć mnóstwo swojego odzyskały chwasty porastając na nowo torowisko. Z okazji przejazdów VT627 do Grabowa na 2 dni przed imprezą specjalnie odkrzaczono ten szlak i dokonano inspekcji drezyną. Dopuszczono prędkość z Vmax 20 km/h na oddzielny regulamin ale i przy tych 20 km/h był problem z rozruchem szynobusu w gęstej trawie zestawy kołowe chętnie rolowały.
Pięknie wyglądał skład 2x VT627 na moście i stacji Grabowo - ponownie pełnej pasażerów.
Nastawnia trzyma się jako tako - bez większych różnic od naszej ostatniej wizyty w marcu z SP45-166. Semafor wjazdowy nie działa - wjazd tylko na rozkaz S. Nastawnia była obsadzona na pewno przez dwie osoby - dyżurnego i dróżnika przejazdowego. Być może był ktoś więcej, nie wiem. Pociągi miały ciekawe numery G1, G2, itd aż do G8 bo łącznie pojechało 8 sztuk - 4 pary. Ruch prowadzony był na radiotelefoniczne zapowiadanie z Ostrołęką - miałem ze sobą skaner i aż miło było posłuchać na radiu formułek typu:
"Stacja Grabowo zgłoś się.
Stacja Grabowo zgłasza się
Stacja Ostrołęka dyżurny ruchu ...... Czy droga dla pociągu G3 jest wolna?
Stacja Grabowo dyżurny ruchu ........ droga dla pociągu G3 jest wolna
Powtarzam - droga dla pociągu G3 jest wolna
Koniec"
Nic dodać nic ująć. Poezja, która zostanie w pamięci chyba na zawsze