Dyskusje o rozkładzie jazdy

[daniel]

O pospieszne jestem spokojny, jednak jeśli chodzi o ossbowe to mam nadzieję, że nie dojdzie do takiej sytuacji. Artykuł teń świady jedynie o niechętnym nastawienu do kolei władz naszego województwa. Z tego też powodu nie udało się rekatywować osobowych połączeń pomiędzy Działdowem, a Brodnicą, nie wspominając o linii Iława - Brodnica.

[Łukasz Jamroz]

Im więcej takich informacji czytam, tym bardziej przekonuję sie do poglądu że Olsztyn nie nadaje się na stolicę województwa, bo mentalność do rządzenia jest w nim taka sama jak w jakiejś małej wiosce przy granicy z Białorusią...

[maczy]

O pospieszne jestem spokojny, jednak jeśli chodzi o ossbowe to mam nadzieję, że nie dojdzie do takiej sytuacji. Artykuł teń świady jedynie o niechętnym nastawienu do kolei władz naszego województwa. Z tego też powodu nie udało się rekatywować osobowych połączeń pomiędzy Działdowem, a Brodnicą, nie wspominając o linii Iława - Brodnica.

Z przecieków wynika, że od nowego rozkładu, chcąc się dostać osobowym do Brodnicy z Olsztyna, będzie trzeba przekroczyć dwukrotnie Wisłę (via Malbork/Tczew/Laskowice/Grudziądz)... No, chyba, że ktoś lubi dłuższe trasy - na pewno da się zmontować stosowną objazdówkę. Więcej szczegółów w dziale "Prasówka".

[Sebastian]

Próbuję domyślić się dlaczego zachowanie strony warmińsko - mazurskiej ws.kursowania pociągów do Torunia jest tak dziwaczne.Nie do pomyślenia jest,że w cywilizowanym kraju dochodzi do takich sytuacji.Czasem mam wrażenie,że niektórzy mają inną mentalność,dokładnie jak kolega wspomniał,taką z Białorusi.W tym przypadku powiedział bym nawet,że z osiemnastowiecznej Galicji.Często słyszę głosy,że Warmia i Mazury to zaścianek.Ale niestety,ta teoria się potwierdza.

[Sebastian Marszał]

Bo pewnie PR PKP zrobi tak,że z Olsztyna będzie pociąg do Iławy, z Iławy do Jabłonowa Pomorskiego , a od Jabłonowa już Kujawskie PR.
A wszystko po to aby Urzędy Marszałkowskie płaciły za uruchomienie pociągów i dlatego mamy takie paradoksy jak ten, że chcąc dostać się do Ełku pociągiem osobowym po 13, i 16 przesiadamy się w Korszach i tak samo powrót. Urząd jest zadowolony bo mają więcej pociągów, PR PKP nie tłumaczy im bo i po co oni też mają kasę a na tym wszystkim cierpi kto - przysłowiowy Kowalski, który nie będzie się przesiadał i wybiera busa lub PKS.
Miejmy nadzieję, że może się to w końcu zmieni i będzie normalnie.

[ramirez]

Znalazłem taką ciekawostkę:

"- Ale Niemcy planują odtworzenie dawnej linii kolejowej z Berlina do Kaliningradu i być może będzie to już w przyszłym roku sezonowe wakacyjne połączenie. Wtedy pociągi jeździłyby przez Krzyż, Gorzów i Kostrzyn. ...... - informuje Stanisław Owczarek, dyrektor Zachodniej Izby Przemysłowo Handlowej w Gorzowie Wlkp.

źródło Gazeta Lubuska

[Sebastian]

Bo pewnie PR PKP zrobi tak,że z Olsztyna będzie pociąg do Iławy, z Iławy do Jabłonowa Pomorskiego , a od Jabłonowa już Kujawskie PR.
A wszystko po to aby Urzędy Marszałkowskie płaciły za uruchomienie pociągów i dlatego mamy takie paradoksy jak ten, że chcąc dostać się do Ełku pociągiem osobowym po 13, i 16 przesiadamy się w Korszach i tak samo powrót. Urząd jest zadowolony bo mają więcej pociągów, PR PKP nie tłumaczy im bo i po co oni też mają kasę a na tym wszystkim cierpi kto - przysłowiowy Kowalski, który nie będzie się przesiadał i wybiera busa lub PKS.
Miejmy nadzieję, że może się to w końcu zmieni i będzie normalnie.

Cała ta sytuacja przypomina Polskę podczas zaborów.Wtedy to pociągi dojeżdżały tylko do granic danego zaboru i już dalej nie jechały.Inne województwa razem z PKP PR naprawdę walczą o klienta.Wprowadzają przeróżne promocje,bilety aglomeracyjne jak np na Śląsku.A u nas?Ostatnio czytałem w Gazecie Wyborczej artykuł poświęcony nowemu rozkładowi jazdy 2008/2009.Pewna Pani pokazuje namacalnie na czym polega niedopracowanie rozkładu jazdy.Pociąg osobowy Motława odjeżdża do Gdyni Głównej o 19:32,a osobowy z Ełku przyjeżdża do Olsztyna o 19:41.Pani Ta,na łamach gazety prosiła o skomunikowanie tych pociągów od nowego rozkładu jazdy 2008/2009.A kolejarze z PR-ów jak zwykle są zdziwieni tym doniesieniem.Może chcą być zdziwieni.Cyt:- Nikt nas dotychczas nie informował o tej sytuacji - twierdzi Wojciech Bukowski z PKP PR. - Jednak dopasowanie tych pociągów nie jest możliwe. Między Czerwonką i Ełkiem jest jeden tor, a z Olsztyna przed godz. 16 odjeżdża pociąg do Ełku. Nie możemy go przesunąć, bo ludzie, którzy kończą pracę w Olsztynie i chcą dojechać szybko do domu, by nas zamordowali.Tak właśnie wygląda poziom dyskusji w naszym kraju.Pasażerowie nie mają możliwości konsultacji z PR ws. rozkładu jazdy tylko w naszym województwie.A najbardziej kuriozalne jest to że urzędnik z PR-ów pozwala sobie na wypowiedzi w stylu "by nas zamordowali" na łamach ogólnopolskiej gazety.Czy ktoś z PR-ów pomyślał kiedyś,żeby zorganizować wspólnie z UM i zainteresowanymi pasażerami spotkanie,na którym byłaby możliwość dyskusji o rozkładzie?NIE,bo po co?!Jak widać dialog społeczny kuleje bardzo i ogranicza się tylko do kategorii mordu i jednego toru.

[daniel]

Inne województwa razem z PKP PR naprawdę walczą o klienta.Wprowadzają przeróżne promocje,bilety aglomeracyjne jak np na Śląsku.A u nas?

U nas ostatnio również (w końcu) pomyślano o promocjach na niektórych odcinkach. Od listopada PKP PR wprowadziło na ofertę "Połączenie w dobrej cenie" na trasach: Olsztyn - Olsztynek i Olsztyn - Dobre Miasto, co jest niewątpliwe na plus. Jestem natomiast ciekawy, czy pojawiły się inforacje dotyczące tej oferty na stacjach oraz w miejscowościach, które obejmuje ona swym zasięgiem Czy może sytuacja wygląda tak, jak w przypadku ubiegłorocznego bezpośredniego połączenia Ełk- Berlin, gdzie pozycja "Berlin" na rozkładzie olsztyńskiego dworca głównego pojawiła się dopiero pod koniec jego funkcjonowania???


Mimo wszystko, jednak te pozytywy giną w gąszczu negatywnych opinii dotyczących olsztyńskiego Zakładu PR oraz WM UM.
Samo podejście do sprawy i do pasażera kolejarzy z PR-ów, czy urzędasów UM pozostawia wiele do życzenia, o czym wspomniał juz wyżej Sebastian. Z kolei używanie pustych, mijających się z rzeczywistością argumentów (o czym szerzej dziale prasówka) - co najmniej żenujące.

Bo pewnie PR PKP zrobi tak,że z Olsztyna będzie pociąg do Iławy, z Iławy do Jabłonowa Pomorskiego , a od Jabłonowa już Kujawskie PR.

Podczas, gdy w niekótych regionach kraju łaczy się, bądź wydłuża relacje pociagów osobowych, na Warmii i Mazurach skraca się je do rozmiarów przekraczjących kanony racjonalności. I tak od grudnia najprawdopodobniej bezpośrednim pociagiem osobowym będzie można dojechać z Wrocławia do Kamienia Pomorskiego, czy Kołobrzegu, a być może nie będzie można z Iławy do ogległego o 50 km Wąbrzeźna

[Sebastian Marszał]

Może w końcu nastanie taki dzień, że Warmińsko-Mazurski Zakład Przewozów Regionalnych zmieni podejście do podróżnego.

[Bodek]

Bo pewnie PR PKP zrobi tak,że z Olsztyna będzie pociąg do Iławy, z Iławy do Jabłonowa Pomorskiego , a od Jabłonowa już Kujawskie PR.
A wszystko po to aby Urzędy Marszałkowskie płaciły za uruchomienie pociągów...

Na szczęście nie jest tak, jak piszesz. Choć taka praktyka PKP-PR byłaby akurat łatwa do rozszyfrowania.
Samorządy płacą PKP-PR nie za ilość uruchomionych pociągów, lecz za wielkość pracy eksploatacyjnej, wyrażonej w pociągokilometrach [pkm]. W związku z tym nie jest istotna ilość pociągów, tylko ilość pokonywanych przez nie kilometrów.
Inna sprawa, że czynność pt. uruchomienie pociągu też coś kosztuje, ale to nie leży w interesie PKP-PR, a ewentualnie PKP-PLK, która kasuje za wytrasowanie każdego pociągu oddzielnie oraz za przymusowy postój 5 minut na stacji początkowej i końcowej.
Jeśli chodzi o pociągi Wrocław - Kamień Pomorski, na które dałem się namówić kolegom z Dolnośląskiego UM, osobiście mam do nich mieszane uczucia i sporo obaw o skutki uboczne tak powyciąganych relacji. Jeżeli komunikacja w ZachPomie będzie cierpieć z powodu jakichs opóźnień na terenie Dolnego Śląska, nie będę mial żadnych skrupułów by urwać ich relacje na granicy mojego województwa - w tym przypadku w Kostrzynie.

[Sebastian]

Jeśli chodzi o pociągi Wrocław - Kamień Pomorski, na które dałem się namówić kolegom z Dolnośląskiego UM, osobiście mam do nich mieszane uczucia i sporo obaw o skutki uboczne tak powyciąganych relacji.

Jeżeli chodzi o tą relację,to już lekka przesada.Myślący pasażer nie wsiądzie do EZT-a i nie pojedzie na urlop do Kamienia Pomorskiego pociągiem osobowym.Ale nie w tym rzecz!Chodzi o to,że pociąg ten przejeżdża przez 3 województwa.W tym przypadku samorządy potrafiły się dogadać.Widocznie zależy im na pasażerach.Tutaj,pionierem jest oczywiście samorząd województwa zachodnio - pomorskiego.A w warmińsko - mazurskim,jak zawsze,rozcinanie relacji.Klient,a w szczególności jego głos zupełnie się nie liczy.Rok temu wysłałem do PR Olsztyn propozycję pociągu przyspieszonego rel. Olsztyn Główny - Elbląg - Gdynia Główna.Wysłałem ją wystarczająco wcześnie,aby możliwa była analiza tego pomysłu z UM.Po upływie tygodnia postanowiłem udać się do PR-ów.Na samym wstępie pewien pracownik od razu,stwierdził,że wprowadzenie takiego pociągu nie jest możliwe,ponieważ oba województwa nie dogadają się ws. tego połączenia.Pomysłu tego nawet nie przeanalizowano z UM,pomimo tego,że pociąg ten miał w obu relacjach wolny szlak.Zachowanie takie jest objawem,tylko i wyłącznie,niechęci do klienta.Lepiej jest rozcinać relacje,stwarzać pozory i udawać że jest więcej pociągów.Tylko po co to wszystko?Jak zawsze chodzi o pieniądze.

[Łukasz Jamroz]

Skoro możliwy jest pociąg Tur na Bohunach, a także osobowa para Gdynia - Malbork na bonanzach, to pociąg do Kamienia Pomorskiego też mógłby jeździć jako skład wagonowy. Osobiście uważam że dobrym pomysłem byłby osobowy przyspieszony Olsztyn - Elbląg - Gdynia właśnie na Bohunach. Dlaczego niedasie tak, a dasie przez Iławę? Potoki z Iławy zdaje się są mniejsze niż z/do Elbląga w stronę zarówno Gdyni jak i Olsztyna.

[Bodek]

Po pierwsze na przyszłość proponuję wszelkie wnioski odnośnie RJ kierować do UM. Jeśli oni temat podchwycą, to PR nie będzie miał nic do gadania, bo jest tylko wykonawcą zlecenia od UM.
Po drugie pociągi na lokomotywę + wagony są droższe (z punktu widzenia kosztów PR), niż te na EZT. Trzeba więc zdecydować, czy chcemy mieć więcej pociągów w ogóle, czy mniej ale o wyższym standardzie.

[Łukasz Jamroz]

Jaki jest w takim razie ekonomiczny sens pociągu na składzie z Gdyni do Malborka? Czy to jakaś pozostałośc po planowanym połączeniu do Kwidzyna? Na początku jeździł na 111A, dopiero gdzies w połowie roku zaczęto dawać na nim 120A. Wtedy można było a teraz niedasie?

[Michał Kajut]

Skoro możliwy jest pociąg Tur na Bohunach,

Z tego co mi wiadomo "Tur" jeździ na Bipach (czterosekcyjny Bhp)

Potoki z Iławy zdaje się są mniejsze niż z/do Elbląga w stronę zarówno Gdyni jak i Olsztyna.

Tak się tylko zdaje. Na porannej "Łynie" największe zapełnienie występuje od Susza, w Iławie następuje wymiana podróżnych i pełny skład dojeżdża do Olsztyna.
Zapełnienie w liczbach:
Susz-Iława ok 90-100%
Iława-Olsztyn ok 80-90%

Pozdrawiam.