Marienwerder Kleinbahn

Historia dróg żelaznych;

Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard

Bernard
High-speed
Posty: 701
Rejestracja: 02 paź 2004, 10:06
Lokalizacja: Gdańsk

Marienwerder Kleinbahn

Post autor: Bernard »

Czy ktoś z forumowiczów posiada zdjęcia historyczne, bądź współczesne (tzn do czasu likwidacji linii w połowie lat 80 tych). pare zdjęć było kiedyś w ŚK, ale poza tym to nic innego nie widziałem.
"Uwaga Grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!"
Bernard
High-speed
Posty: 701
Rejestracja: 02 paź 2004, 10:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Bernard »

A czy ktoś posiada chociaż jakies wspoólczene zdjęcia pozostałości kolejki? Czyli co warto na niej zobaczyć?
"Uwaga Grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!"
Gość

Post autor: Gość »

W Marezie jest piękny dworzec,dwie szopy,wiadukty nad ulicami miasta.Warto jechać do Kwidzyna.
Bernard
High-speed
Posty: 701
Rejestracja: 02 paź 2004, 10:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Bernard »

O zachowanych elementach kolejki w Kwidzyniu, to wiem. Czy coś zachowało sie poza Kwidzynem? Jakieś przepusty, nasypy? Czy w Gurczu cos się zachowało? Wiem także, że cośniecoś jest w Korzeniewie, przy dawnej przeprawie promowej.
"Uwaga Grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!"
Bernard
High-speed
Posty: 701
Rejestracja: 02 paź 2004, 10:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Bernard »

W niedzielę byłem w Marezie. Elegancko zachowany dworzec. Z Marezy do dworca w Kwidzynie zachowały się mostki. Do Korzeniewa jest słabo czytelny nasyp po lewej stronie drogi. Na trasie znajduje się mostek i przepust ceglany w stanie dobrym.
"Uwaga Grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!"
Awatar użytkownika
Marcin Przegiętka
Pospieszny
Posty: 155
Rejestracja: 10 lip 2006, 14:53
Lokalizacja: Warszawa / Toruń

Post autor: Marcin Przegiętka »

Bardzo ciekawy jest odcinek Mareza - Kwidzyn, z dużym pochyleniem toru, mostem w marezie i czteroprzęsłową estakadą (długość ok. 50 m, położona w dodatku na łuku) nad jedną z ulic Kwidzyna.
Szlak służy jako ścieżka rowerowa i chodnik.
Co do dworca w Marezie - nieczego sobie chociaż parter otynkowany, lokomotywownia za to niszczeje...

A tak w ogóle witam wszystkich Grupowiczów bo tu jestem nowicjusz ;)
Pozdrawiam,
Marcin

"Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją."
Awatar użytkownika
fgk
Towarowy
Posty: 22
Rejestracja: 01 lip 2005, 02:40
Lokalizacja: Liberec

Post autor: fgk »

Witam,

Troche informacji [niestety bez zdjęc] z okresu funkcjonowania kolejki kwidzyńskiej zachowalo się w archiwach, w ówczesnej prasie.

Tak oto Gazeta Toruńska nr 199 z 30 sierpnia 1901 r. pisała m.in. "Kwidzyn. Kolejki wązkotorowe w tutejszym powiecie zostaną odanne do użytku publiczności w połowie przyszłego miesiąca."

Kilkanaście lat później odnotowano takie wydarzenie: "Przy pociągu zdąrzającym z Marezy do Gniewu, wypadła z szyn lokomotywa, nie pociągając na szczęście za sobą żadnych złych następstw. Wypadek spowodowało trzech wyrostków, którzy poukładali na tor tablice przestrzegawcze, pług, bronę oraz inne przedmioty. Policya wpadła już na ślad swawolników, lecz dotychczas ująć ich nie zdołała." (Gazeta Toruńska nr 35 z 13 lutego 1914 r.)
W ówczesnych czasach swawolnicy [hehe] byli sprytniejsi od policji albo ta ostatnia bardzo niemrawa - dwa tygodnie później ślad się urwał i w prasie pojawił się taki oto komunikat: "Kwidzyn. Za wykrycie sprawców znanego zamachu kolejowego dokonanego na linii między Marezą a Gniewem, wyznaczyła prokuratorya 500 mk., a zarząd małej kolejki 50 m. nagrody. (Gazeta Toruńska nr 47 z 27 lutego 1914 r.)

Pisownia zgodna z oryginałem.

BTW - o co chodzi z tym Gniewem? Kogut dziennikarski czy też coś przeoczyłem?

Pozdrawiam
Filip

P.s. Witaj Marcinie!
[...] W Berlinie istnieje Towarzystwo mające na celu odzwyczajenie ludzi od trzymania rąk w kieszeniach. [...] Nazywa się bardzo skromnie "Antihändeindentaschenhalterverein"
Gazeta Toruńska nr 227, 2 października 1894 r.
Awatar użytkownika
Marcin Przegiętka
Pospieszny
Posty: 155
Rejestracja: 10 lip 2006, 14:53
Lokalizacja: Warszawa / Toruń

Post autor: Marcin Przegiętka »

fgk pisze:Witam,
BTW - o co chodzi z tym Gniewem? Kogut dziennikarski czy też coś przeoczyłem?
Z Gniewem wszystko ok., kolej przekraczała Wisłę, rzecz jasna nie po moście, ale promem - przystań znajdowała się (chyba) w Korzeniewie. Na lewym brzegu Wisły linia dochodziła właśnie do Gniewu (tam była też cukrownia). Pisał o tym Bogdan Pokropiński w "Kolejach wąskotorowych Polski Północnej", jakiś artykuł był też parę lat temu w Śk.
Pozdrawiam,
Marcin

"Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją."
Karol.
Towarowy
Posty: 14
Rejestracja: 28 gru 2005, 00:54
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Karol. »

Znalazłem takie, niestety tylko miniaturki. Odnośniki do powiększeń niedziałają.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jest też pare zdjęć z Gdańskiej KD
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Są też zdjęcia z kolei Nasielskiej, Rogowskiej, Opalenickiej i jakieś szwedzkiej. Wszystko pochodzi ze strony http://www.cn.com.pl/~di1/1980/
Karol.
Towarowy
Posty: 14
Rejestracja: 28 gru 2005, 00:54
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Karol. »

Pare starych zdjęć jest też tutaj
http://www.e-kwidzyn.pl/forum/viewtopic ... c&start=15
Awatar użytkownika
lyck
InterCity
Posty: 340
Rejestracja: 15 paź 2004, 22:25
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: lyck »

Marcin Przegiętka pisze:Z Gniewem wszystko ok., kolej przekraczała Wisłę, rzecz jasna nie po moście, ale promem - przystań znajdowała się (chyba) w Korzeniewie. Na lewym brzegu Wisły linia dochodziła właśnie do Gniewu (tam była też cukrownia). Pisał o tym Bogdan Pokropiński w "Kolejach wąskotorowych Polski Północnej", jakiś artykuł był też parę lat temu w Śk.
Prom kolejki kwidzyńskiej stacjonował w Gniewie, a przeprawa odbywała się między Gniewem a przystanią na północ od Janowa. Dziś miejscowi nazywają tutejszy prom - promem w Janowie. W Korzeniewie był tylko port z bocznicą. Gniew jest urokliwym miasteczkiem z unikatowym klimatem. Ma też nietypową i zapomnianą kolejkową przeszłość. Mapka poniżej dobrze oddaje dawny przebieg kolejki (czerwona linia):

Obrazek

I ten sam teren z kolejką nałożoną na (prawie) współczesną mapę:

Obrazek

Drastyczna różnica w ilości szczegółów na obu mapach wynika z o połowę gorszej skali nowszej mapki.
Jak widać wąskotorówka dosłownie oplatała miasto od 3 stron. Jak pisze Bufe, do 1920 roku Gniew (wówczas: Mewe) był wąskotorowym "rajem". Pociągi z Kwidzyna wjeżdżały w Janowie na prom parowy o twardej nazwie „Landrath Brückner” by po przybiciu na lewy brzeg wytrwale wspinać się na gniewską wysoczyznę. Za nimi roztaczał się piękny widok na zamek. Z daleka wyglądało to tak:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na wszystkich 3 fotach widać w dole niski nasyp kolejki niestety bez pociągu. Ostatnie zdjęcie sięga po lewej do drogi na Nicponię. Na lewo od tej drogi istniała niegdyś bocznica kolejki do cukrowni. Wbrew temu co pisze Pokropiński (w: http://www.cibet.com.pl/str.php?pg=publ ... no=5&ofr=2 ) gniewska wąskotorówka miała duże znaczenie też w ruchu osobowym. Wynikało ono z początkowego braku konkurencji innych kolei! Kolej Kwidzyn-Mareza-Pastwa-Gniew-Wielkie Walichnowy była pierwszą linią w okolicach Gniewu. Choć większość źródeł (w tym Bufe i za nim Pokropiński) podaje jej rok budowy - 1905, to zbudowano ją wcześniej! Skąd ta pewność? Otóż linia Kwidzyn-Gniew-Walichnowy jest ujęta już w rozkładzie 1903:

Obrazek

Prawdopodobnie powyższy odcinek zbudowano w tym samym czasie co inne linie kolejki kwidzyńskiej - około roku 1901. Konkurencyjną linię normalnotorową Morzeszczyn-Gniew uruchomiono dopiero 1 stycznia 1905 roku. Skoro tak, to przez 3-4 lata (ok. 1901-1905) całe zaopatrzenie dla Gniewu i okolic szło od strony Kwidzyna - promem przez Wisłe. To musiały być prawdziwe "złote" lata w dziejach kwidzyńskiego klajnbanu. W książce o dawnym powiecie kwidzyńskim znalazłem całkiem dokładne dane. Odcinek Gniew-Walichnowy dostarczał/odbierał miesięcznie: 30-40 wagonów bydła, 90 do 100 wagonów ze zbożem, warzywami, cegłami lub węglem. Każdy z tych wagonów ważył 7,5 tony. Na jesieni, w czasie kampanii buraczanej miesięcznie wożono 600-800 wagonów z burakami. Przy czym cześć z tych transportów nie szła za Wisłe do cukrowni Kwidzyn a była przerabiana na miejscu w cukrowni Nicponia do czasu jej zamknięcia w 1910 roku. Tym nie mniej zdecydowana większość ładunków odbywała wiślany rejs - w tym np. 20-30 ton węgla na miesiąc - do gniewskiej gazowni (bocznica na mapce).
Lata prosperity trwały krótko. Pierwszy cios zadała kolejce wspomniana linia Morzeszczyn-Gniew. Musiała odebrać znaczną część towarów do i z Gniewu. Drugi cios, nie mniej dotkliwy - bo dotyczący też ruchu osobowego, zadała linia Kwidzyn-Smętowo z mostem w Opaleniu z 1909 roku. Most radykalnie obniżył czas przeprawy z brzegu na brzeg i wielu pasażerów uciekło do szybszych pociągów KPEV mimo okrężnej trasy.
Rozkład z 1914 roku:

Obrazek

Ogólnie pociągów jest nawet więcej. Ale to już łabędzi śpiew. Wraz z oddaniem mostu w Opaleniu przewozy towarowe spadły na tyle, że prom zaczął przynosić straty. Koszty samej przeprawy wynosiły rocznie 4097 marek czyli 5,30 na jeden wagon, a opłata za przewóz takiego wagonu wynosiła tylko 7,50 marki. Mimo oszczędności, kolejka przyniosła w 1911 roku dochód w wysokości tylko 0,08% od włożonego kapitału.
Ruch osobowy na tej linii w znacznym stopniu generowały czynniki administracyjne. Kwidzyn (do 1945: Marienwerder) miał przed 1920 rokiem znacznie większe znaczenie niż kiedykolwiek później. Był stolicą rejencji (czyli mniej więcej dużego województwa), która sięgała na zachód aż po Wałcz. Również ówczesny powiat kwidzyński sięgał daleko za Wisłę obejmując Smętowo, Gniew i właśnie Walichnowy. Wszelkie sprawy urzędowe wymagały udania się do stolicy powiatu i zapewne po to też zbudowano linię aż do granicy powiatu w Wielkich Walichnowych. Budynek dawnego urzędu rejencji kwidzyńskiej stoi do dziś tuż przy zamku.
Ostateczny cios zadała kolejce nowa granica wzdłuż Wisły i podział na część polską i niemiecką. Cała cześć warsztatowa i prom pozostały po niemieckiej stronie. Po przejęciu przez polską administację 27 stycznia 1920 roku ogryzek Gniew-Walichnowy usiłowano reanimować, ale w lutym na miesiąc zabrakło węgla. Ostatecznie linię zamknięto pod koniec 1920 roku i rozpoczęto powolną rozbiórkę. Gdy doszła ona do Ciepłego (1922 r.), obudziła się cukrownia w Pelplinie. Odcinek Ciepłe-Walichnowy został więc wydzierżawiony od Ministerstwa Kolei Żelaznych przez ową cukrownię. Wbrew temu co pisze Pokropiński, do lat 20-ych nie było żadnego połączenia między torami cukrowni a kolejką w Wielkich Walichnowach. Aczkolwiek tory obu kolejek dzielił według mapy tylko kilometr.
W powyższych rozkładach zwraca uwagę brak wielu przystanków. A były one napewno - np. w samym Gniewie 4: Lewy Brzeg Wisły, Gniew Podzamcze, Gniew Główny, Gniew Przedmieście. Z wielkim prawdopodobieństwem Gniew Główny powstał przed poniższym dworcem kolei państwowych z 1905 roku:

Obrazek

Parterowy budynek stacji wąskotorowej musiał stać bardzo blisko stacji normalnotorowej. Na pierwszej mapce widać tor styczny. Obok stała też jednostanowiskowa szopa z muru pruskiego. Podobno w 1920 roku został w niej pojedyńczy wysłużony parowóz, którego nie zabrano mimo rozbiórki torów. Przez lata był placem zabaw dla miejscowych dzieciaków.

Co do reszty infrastruktury. Niewątpliwie wąskotorowy prom bardzo wyróżniał kolejkę. Przeprawa Janowo-Gniew miała charakterystyczne przystanie ułożone w schodki - widać je ładnie na mapce wyżej. Każda z nich była na innym poziomie, używana w zależności od poziomu wody. Wisła jest bardzo zmienną rzeką i musiano sobie z tym radzić. A i tak prom działał średnio tylko przez 146 dni w roku. W pozostałe dni panowały lody, albo zbyt wysoka/niska woda. Część Gniewska kolejki miała wtedy ruch wyspowy i po to była ta szopa z parowozem. Ciekawy był czas samej przeprawy promem: 25 minut w 1903 roku i 20 minut w 1914 - nawet na dzisiejsze warunki to jest bardzo szybko!

Odcinek Gniew-Walichnowy miał jedno niezwykłe miejsce. Tam gdzie teren obniżał się z wysoczyzny do doliny Wisły - koło Ciepłego - kolejka tworzyła malowniczą górską serpentynę:

Obrazek

Budowniczy kolejki wykorzystali prawdopodobnie naturalny wąwóz. Miejsce to sprawiało ciągłe problemy. Ściany wąwozu miały tendencje do osuwania się, co powodowało przerwy w ruchu. Również zimą przy dużych śniegach, miejsce to zamieniało się w jedną wielką zaspę. W 1911 roku potrzebowano 3 dni by się przez nią przekopać. Nie wiadomo jakie było tu nachylenie toru - napewno znaczne. Mniej stromy był odcinek od przystani do dworca w samym Gniewie. Na 2 km pociąg pokonywał różnicę 28,8 m. Wbrew pozorom nie jest to tak dużo jak na wąskotorówkę. 14 promili (14 metrów wzniosu na kilometrze) bywa choć rzadko i na liniach normalnotorowych.

Znaczne wahania poziomu rzeki dają się i dziś we znaki. W 2004 roku spotkała nas przykra niespodzianka - wysoka woda unieruchomiła obecny prom. Normalnie asfalt kończy się tam gdzie widać prom:

Obrazek

W 2001 roku nie było problemów:

Obrazek

Przystań w Gniewie zaczyna się w lewym rogu zdjęcia. Gdzieś w tle były dawne "schodki" dla Landratha Brücknera, ale brzegi zmieniły się od tamtych czasów wyraźnie. Sam Landrath nie był promem "na smyczy" jak widoczny wyżej...
Bardzo namacalny ślad kolejki kwidzyńskiej zachował się w Korzeniewie w dawnym porcie. W bruku wciąż tkwią tory:

Obrazek

Podziekowania dla Krzysztofa Labuddy za udostępnienie unikalnych rozkładów: http://prusy.info/rozklady/
Bez nich nie doszedłbym do powyższych wniosków.

pozdr
lyck
Karol.
Towarowy
Posty: 14
Rejestracja: 28 gru 2005, 00:54
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Karol. »

Awatar użytkownika
lyck
InterCity
Posty: 340
Rejestracja: 15 paź 2004, 22:25
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: lyck »

Ujawniły się "nowe" mapy pokazujące rejon Gniewu z kolejką:

Obrazek

Tym razem jest to polska mapa sztabowa (czyli wigówka od nazwy Wojskowego Instytutu Kartograficznego) zrobiona na podstawie mapy pruskiej ale zweryfikowana w 1929 roku. Skala ta sama czyli 1:25 tys. Nie ma odcinka do przystani promu (pusty nasyp), ale od Gniewu do Ciepłego tor niby dalej leży. Jest więc sprzeczność z innymi źródłami. Na południe od stacji w stronę Nicponii widać jakieś resztki(?) mostu na Wierzycy.
Mapka jest złożona z 4 arkuszy dostepnych tu:
http://mapy.eksploracja.pl/viewpage.php?page_id=27
Warto obejrzeć też przebieg kolejki po ówczesnej niemieckiej stronie:
http://www.mapywig.org/m/wig25k/P33_S28 ... Weide).jpg
Widać odgrodzony granicą port w Korzeniewie (Kurzybrak) i urwany tor od Korzeniewa do Pastwy.
Na poniższym arkuszu jest stacja końcowa w Walichnowach ciągle bez połączenia z pobliską siecią cukrowni Pelplin:
http://www.mapywig.org/m/wig25k/P33_S28 ... chnowy.jpg
Warte obejrzenia są też inne mapy z tej strony: http://mapy.eksploracja.pl/news.php
Dają niezły ogląd kolejowego bogactwa Pomorza i zachodniego skrawka WiM.
Bernard
High-speed
Posty: 701
Rejestracja: 02 paź 2004, 10:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Bernard »

Piottr na forum Wąskotorowym zamieścił taki oto link do kolorowych zdjęć z kolejki Kwidzyńskiej AD 1984 (między innymi Mbd1 z 1937r):

http://f15.parsimony.net/forum25608/messages/684642.htm

http://f15.parsimony.net/forum25608/messages/684424.htm
"Uwaga Grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!"
Karol.
Towarowy
Posty: 14
Rejestracja: 28 gru 2005, 00:54
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Karol. »

Kolejne ciekawe zdjęcia wypływają od Szwedów.

Te które zamieściłem wyrzej też zrobili szwedzi. Sprubowałem skontaktować się z autorem tamtej strony aby umieścił spowrotem duże wersje zdjęć, bo te miniaturki to zamało dla moich oczu.
ODPOWIEDZ