hoart pisze:.... w Karsznicach w izbie pamięci jest model ...-ów model jest troszeczkę radosną twórczością autora /autorów ALE jest
Taaa, no cóż z tego co widać to wszystkie modele są radosną twórczością(podejrzewam uczniów jakiegoś technikum kolejowego lub pewną "Pracownię modeli kolejowych") !!
No cóż, w naszym kraju byle było zielone lub czarne i miało napis PKP, Prawdziwe modele parowozów mozna spotkać tylko za granicą np w Niemczech.
Model muzealny wykonuje się w skali 1:10 ze wszystkimi widocznymi szczegółami według dokumentacji FABRYCZNEJ!! , u nas nigdy takich modeli nie będzie bo powód jest prosty-dokumentacja w większości przypadków(te na stanie lokomotywowni)została spalona-bo TAJNA była przecież
.
Fablok dokumentacji się pozbył (wyparowała czy coś w tym stylu).
Poznań niby ma ale nie udostępnia.
MuzKol ma jakieś strzępy nikekompletne(ktoś powynosił najistotniejsze rysunki).
Na koniec powiem szczerze -kogo to w końcu obchodzi ??, gdyby w Polsce choć jeden procent ludzi(np. kolejarzy mających dostęp do dokumentacji) interesował się koleją w sensie hobbystycznym to na pewno zachował by te dokumenty .
Ełk jest na ten przykład najodpowiedniejszy -palono tam wszystko od starych faktur po dokumentacje techniczne parowozów, pewna osoba zachowała co mogła (też miała z tym kłopoty)ale były to w zasadzie resztki z tego co nie zdołano spalić.
Uchowała się też ( dzięki innej osobie)kompletna dokumentacja parowozu Ol49 i wagonów wąskotorowych, poza tym nic więcej.
Co tu wiele pisać -kultura techniczna w Polsce sprowadza się do jednego schematu:
Mieć jak najlepszą furę z komórą i klimą, bungalow,i miejsce na parkingu przed arbajtem-ot tyle
Kogo obchodzą jakieś tam parowozy-pociąć na złom bo tylko szpecą otoczenie(np: Ol49 z Ełku sprzedana złomiarzowi przez Cargo)
Pozdrawiam