Ganze SN 52 , SN 60 i SN 61- ich awaryjność .

Historia dróg żelaznych;

Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard

flugzeug30
Pospieszny
Posty: 128
Rejestracja: 18 lip 2007, 21:42
Lokalizacja: Lodz/Warszawa
Kontakt:

Ganze SN 52 , SN 60 i SN 61- ich awaryjność .

Post autor: flugzeug30 »

Mam pytanie . Mianowicie , co powodowało awaryjność wagonów silnikowych- Ganzów ?? .
Niedopracowanie silników Ganz- Jendrassik czy coś jeszcze ??.
Jaco
Osobowy
Posty: 61
Rejestracja: 15 wrz 2005, 11:22
Lokalizacja: Legnica

Post autor: Jaco »

Z pewnością jednym z głównych mankamentów była przekładnia mechaniczna.
Np. w CSRS z przekładni mechanicznych zrezygnowano już w latach 50 kiedy rozpoczęto produkcję wagonów silnikowych dzisiejszej serii 830, które posiadają przekładnie elektryczną. W latach 50 i 60 Czesi byli raczeni spalinowymi zespołami trakcyjnymi oraz wagonami spalinowymi do ruchu dalekobieżnego ówczesnej serii M283.0, M275.1, M495.0, M495.1, M495.2 czy też M498.0 produkcji Ganz/Ganz Mavag i wszystkie one posiadały właśnie przekładnie mechaniczną, która pozwoliła na eksploatację tylko do początku lat 80. Czeski przemysł rozpoczął także stosowanie przekładni hydrodynamicznej, którą stosowano od lat 60 w wagonach spalinowych serii 820, 850, 851, 852, 853 czy 854 z powodzeniem, o czym świadczy fakt, że wiele z wymienionych wagonów serii 8xx służy do dziś.
Pozostaje tylko zadać pytanie: dlaczego w latach 60 i 70 importowano eSeNy z Węgier, zamiast zamówić w CSRS wagony serii 850 - 851 czy też 852 - 853, które w porównaniu do SN61 (367 kW) posiadały moc 515 - 588 kW?
Takich pytań można zadać wiele: dlaczego ST44, a nie kontynuacja SU46 i SP47, dlaczego EU07/ET22 w takich ilościach, a nie czeskie 162/163/363... itd.?
Jacek Jaco Chiżyński
Awatar użytkownika
phaedra
Osobowy
Posty: 64
Rejestracja: 27 mar 2007, 19:55
Lokalizacja: Toruń

Post autor: phaedra »

Może decydowały o tym jakieś polityczne układy ? W przeszłości Czesi przecież nie za bardzo przywiązywali się do polskiej kolei, gdzie widać to też i w obecnych czasach.
Jaco
Osobowy
Posty: 61
Rejestracja: 15 wrz 2005, 11:22
Lokalizacja: Legnica

Post autor: Jaco »

phaedra pisze:Może decydowały o tym jakieś polityczne układy ? W przeszłości Czesi przecież nie za bardzo przywiązywali się do polskiej kolei, gdzie widać to też i w obecnych czasach.
Na pewno wiązało się to z układami politycznymi, ale nie rozumiem Twojej wypowiedzi do końca... Wyobraź sobie, że już w latach 70 koleje CSD podesłały nam (nie wiem kto kogo prosił co prawda) szynobusy "wczesnej serii 810" na Dolny Śląsk, abyśmy wypowiedzieli się czy to działa i zdaje egzamin... W latach 50 CSRS było od nas zależne, bo wyprodukowali lokomotywy dzisiejszej serii 140 na 3kV, a nie mieli gdzie ich wypróbować i kilka z nich śmigało u nas... Przeskoczmy dalej... - "Góral" jeździł do Katowic na "Bobinach", bo Słowacy mieli taki potencjał, a nie inny, ale zanim do tego doszło, Panowie z "jakiegoś" polskiego urzędu musieli wydać bardzo odwlekłą decyzję... Dziś "Pershingi" czeskie serii 163 latają legalnie do PL, a my im wysyłamy kilka EU07 i EP09... Mało tego. Słowacy jeżdżą do Muszyny na "dvoickach" 131...
Czyli jednak są zainteresowani...!
Jacek Jaco Chiżyński
flugzeug30
Pospieszny
Posty: 128
Rejestracja: 18 lip 2007, 21:42
Lokalizacja: Lodz/Warszawa
Kontakt:

Post autor: flugzeug30 »

Istniały stale problemy z dopuszczeniem loków czeskich , słowackich i niemieckich [ też NRD- owskich ] przez UTK [ OIDP , chodziło o dostosowanie do naszego napięcia sieci ] .

A co do Ganzów ... no cóż- " Polak- Węgier , dwa bratanki , i do szabli , i do szklanki ". Tylko tak można to tłumaczyć .
Awatar użytkownika
phaedra
Osobowy
Posty: 64
Rejestracja: 27 mar 2007, 19:55
Lokalizacja: Toruń

Post autor: phaedra »

Jak jeździły jeszcze SN61-138 na trasie Świecie - Złotów przez Więcbork to pamiętam bodajże w 1986 roku jak jechałem do dziadków to zepsuł się w Laskowicach Pomorskich. Dwie godziny maszyniści się mordowali, cali umorusani smarem, i pamiętam, że awarią była przekładnia. Wyobraźcie sobie, że wszystko pozamykane, ani telefonu, sklepu, nic...ludziska byli bardzo wkurzeni wtedy, a w Więcborku jak przyjechaliśmy to była gdzieś po 21. zawsze trząsł w czasie jazdy dla mnie to była frajda, stąd mam jakiś sentyment do tego pociągu. :lol:
tomek17
Towos
Posty: 27
Rejestracja: 04 cze 2008, 20:49
Lokalizacja: iława
Kontakt:

Post autor: tomek17 »

Tata mi mówił ze jak jak w maju 2003 roku obsługiwał pociąg na SN61-183 to się olej z głowicy silnika wylewał. A tak w ogóle do jakiej on spółki należy :?:
M.Szymański
Towos
Posty: 29
Rejestracja: 09 sty 2007, 08:53
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: M.Szymański »

tomek17 pisze:A tak w ogóle do jakiej on spółki należy :?:
Przed podziałem lokomotyw należał do Zakładu Taboru w Szczecinie, czyli do PKP Cargo. Co się z nim stanie teraz, nie wiadomo.
Pozdrawiam
Kotłów parowych nie ma już na kolei, ale nadal
nie brak ich na statkach
flugzeug30
Pospieszny
Posty: 128
Rejestracja: 18 lip 2007, 21:42
Lokalizacja: Lodz/Warszawa
Kontakt:

Post autor: flugzeug30 »

Ten SN- 61 - 183 w zeszłym roku [ 28 VII 2007 ] zdefektował na imprezie w Chabówce http://stud.pam.szczecin.pl/~wizard/det ... e_id=11280
tomek17
Towos
Posty: 27
Rejestracja: 04 cze 2008, 20:49
Lokalizacja: iława
Kontakt:

Post autor: tomek17 »

Oni o niego , nie dbają i nie ma napraw i dlatego tak jest że defektuje , :sad: powinni o niego wreszcie zadbać.
www.pkpilawa.eev.pl moje forum kolejowe i moja strona o kolei www.et22.c0.pl zapraszam!
Awatar użytkownika
phaedra
Osobowy
Posty: 64
Rejestracja: 27 mar 2007, 19:55
Lokalizacja: Toruń

Post autor: phaedra »

tomek17 pisze:Tata mi mówił ze jak jak w maju 2003 roku obsługiwał pociąg na SN61-183 to się olej z głowicy silnika wylewał. A tak w ogóle do jakiej on spółki należy :?:
Też to pamiętam, jak jeszcze regularnie jeździły. Albo zawory poszły w silniku, albo ropa się wylewała, smary albo wał korbowy. Pech chciał, że zawsze się psuły albo w Laskowicach, albo w Terespolu Pomorskim jak jechałem do dziadków. :lol:
Hamburger
Pospieszny
Posty: 168
Rejestracja: 07 lip 2008, 10:02

Post autor: Hamburger »

Dużo zależało od sumienności warsztatowców i dbałości drużyn np. o Cleyton. W styczniu - lutym 1976 r. pracowałem na gdyńskich SN61 i w/w problemów np. z przekładnią nie było, mimo że prowadziłem pociągi na trasach "górskich" m.in. Pruszcz Gd.- Kartuzy - Lębork, Lębork - Choczewo - Wejherowo, Somonino - Kartuzy itp.
Awatar użytkownika
Kolins
Pospieszny
Posty: 119
Rejestracja: 19 gru 2006, 16:51
Lokalizacja: Wejherowo

Post autor: Kolins »

Hamburger pisze:[ciach]prowadziłem pociągi na trasach "górskich" m.in. Pruszcz Gd.- Kartuzy - Lębork, Lębork - Choczewo - Wejherowo, Somonino - Kartuzy itp.
Trasa Lębork - Choczewo - Wejherowo: Jeśli jest tu jakiś górski odcinek, to gdzie? Tak z ciekawości pytam, zapewne są to okolice dawnego p.o. Zwartowo? :smile:
Kolins
Hamburger
Pospieszny
Posty: 168
Rejestracja: 07 lip 2008, 10:02

Post autor: Hamburger »

Na tej linii było kilka trudnych podjazdów m.in. w Kostkowie od strony Wejherowa. Jak budowali elektrownię w Zarnowcu to tam utworzono bocznicę i prowadziliśmy składy do 2400 t. brutto, ale w 4 lokomotywy np. 2 x Ty2 na czole i 2 x SM42 na popychu. Przecież kiedyś była to linia prywatna więc nie została tak wyprofilowana jak linie od początku państwowe.
Awatar użytkownika
Kolins
Pospieszny
Posty: 119
Rejestracja: 19 gru 2006, 16:51
Lokalizacja: Wejherowo

Post autor: Kolins »

Hamburger pisze:Jak budowali elektrownię w Zarnowcu to tam utworzono bocznicę i prowadziliśmy składy do 2400 t. brutto, ale w 4 lokomotywy np. 2 x Ty2 na czole i 2 x SM42 na popychu.
Dzięki serdeczne.
Ach, coś takiego mieć na zdjęciu....

Kiedyś zdarzyło mi się jechać Ganzem z Wejherowa Cementowni do Góry Pomorskiej. I to niestety jest wszystko, co zdołałem zapamiętać, mały wtedy byłem...
W Wejherowie Ganz oblatywał swój wagon doczepny, na końcu peronu nr 3 był przy ślepym torze (po str. północnej) rozjazd umożliwiający taki manewr. Tego rozjazdu już nie ma, ale pozostała jeszcze sieć, która "pozwala" o tym pamiętać. :smile:
Kolins
ODPOWIEDZ