Strona 1 z 1

wytarte napisy stacyjne i nie tylko...

: 03 lis 2004, 14:37
autor: lyck
...popełniłem 2 galerie fot, głównie z poniemieckimi napisami na obiektach (po)kolejowych... podejrzewam, że jest tu dostatecznie dużo zainteresowanych...

http://www.dawnygdansk.pl/prusy/index.html

: 03 lis 2004, 19:16
autor: Adam Dąbrowski
Ciekawa galeria... no i te piękne stare szyny. Żeby coś dodać w tej kwestii: poniżej Krupp (1899) z Wielbarka. Prawdopodobnie najpierw leżał w torze do Nidzicy (pasuje też data produkcji), ale pewnie w trakcie budowy łącznicy Wielbark Las - Suchy Las przerzucono go przypadkiem na żeberko ochronne Suchego. Do dziś tam leży, o czym zaświadcza między innymi fotografia umieszczona na naszej stronie klubowej:

Obrazek

Pozdrawiam!

: 05 lis 2004, 11:07
autor: Tomek
Ten most w Jastrowiu to do wojny tak wisi (wygląda na wysadzony) czy to teraźniejsza robota?

: 05 lis 2004, 11:08
autor: Tomek
Och przepraszam. Dopiero teraz zauważyłem podpis pod zdjęciem. Wszystko jasne :D

: 05 lis 2004, 11:59
autor: lyck
Krótkie uzupełnienie:
2 galeria jest dość ukryta i nie wszyscy mogli ją dostrzec:

http://www.dawnygdansk.pl/prusy2/index.html

Co do mostu w Jastrowiu, są spekulacje, że jego tuż powojenne wysadzenie nie było przypadkowe, ponieważ dawało Rosjanom argument do rozbiórki linii Złotów - Jastrowie. Niezależnie czy był to wypadek, czy też nie, wybuch spowodował ofiary śmiertelne wśród rozbrajających żołnierzy WP. Więcej szczegółów niestety nie znam. Równie ciekawy jest na wpół wysadzony most linii Węgierce - Płytnica, też na Gwdzie, parę kilometrów na południe od Jastrowia.

pzdrw
lyck

: 05 lis 2004, 20:06
autor: Bernard
Rewelacja

: 06 lis 2004, 21:15
autor: Tomek
Tak jak kolega Bernard napisał. REWELKA :!: :!: :!:

: 14 sie 2009, 09:46
autor: luqp
Galeria świetna.

Kto by pomyślał,że na forum Miłośników Kolei znajdę,zdjęcia cmentarza z mojej miejscowości(Bobry) :wink: Aj te Prusy...

Wysadzenie mostow na Gwdzie

: 20 sie 2009, 00:47
autor: Peter Gondeck
Z tego co wiadomo, most pod Jastrowiem jak i kolo Plytnicy wysadzili Niemcy. Teren ten przechodzil dwa razy z rak do rak. Po zajeciu go 31 stycznia 1945 roku, zostal na krotko opanowany w polowie lutego 1945 przez wycofujace sie oddzialy niemieckie z twierdzy Schneidemühl (Pila). Co do szczegolow mostu kolo Plytnicy, skladal sie on z dwoch przesel bo lezy na luku. Niedokladne wysadzenie mostow sugeruje pospiech, ktory wyraznie wskazuje na strone niemiecka. Na tym odcinku po niemieckiej stronie znajdowaly sie tez liczne oddzialy lotewskie, dlatego trudno jest wskazac na 100% sprawce wysadzen. Oficjalne przekazanie tych terenow polskiej administracji obylo sie po kwietniu 1945 roku, a tory rozebrano w kwietniu 1945, czyli niecale trzy miesiace od wkroczenia wojsk sowieckich. Dlatego udzial polskich saperow jest malo prawdopodobny. Niemniej opowiesci o zaminowaniu nalezaloby oprzec o jakis material zrodlowy, oparty o relacje swiadkow lud zachowane archiwa. Mi to pachnie lokalnym mitem opowiadanym przybylym z Polski osadnikom. Wiele podobnych "rewelacji" nasluchalem sie mieszkajac w dziecinstwie na zlotowszczyznie. Pozdrawiam.

Re: Wysadzenie mostow na Gwdzie

: 20 sie 2009, 22:48
autor: lyck
Peter Gondeck pisze:Z tego co wiadomo, most pod Jastrowiem jak i kolo Plytnicy wysadzili Niemcy. Teren ten przechodzil dwa razy z rak do rak. Po zajeciu go 31 stycznia 1945 roku, zostal na krotko opanowany w polowie lutego 1945 przez wycofujace sie oddzialy niemieckie z twierdzy Schneidemühl (Pila). Co do szczegolow mostu kolo Plytnicy, skladal sie on z dwoch przesel bo lezy na luku.
Owszem linia w okolicy mostu biegła długim regularnym łukiem, ale sam odcinek na moście był prosty. I są na to dowody w postaci resztek mostownic z dziurami po wkrętach na jeszcze istniejącym przęśle.
Stosowna mapka: http://amzpbig.com/maps/2766_Lebehnke_1938.jpg
Budowa tak krótkiego mostu po łuku nie miała uzasadnienia ekonomicznego, ani teren tego nie wymuszał. Most po łuku to spore wyzwanie inżynierskie, kosztowne i rzadko spotykane na terenie obecnej Polski. Sztandarowy przykład wymuszony warunkami terenowymi: przęsła nadzalewowe mostu na Wiśle w Toruniu.
Peter Gondeck pisze:Niedokladne wysadzenie mostow sugeruje pospiech, ktory wyraznie wskazuje na strone niemiecka. Na tym odcinku po niemieckiej stronie znajdowaly sie tez liczne oddzialy lotewskie, dlatego trudno jest wskazac na 100% sprawce wysadzen. Oficjalne przekazanie tych terenow polskiej administracji obylo sie po kwietniu 1945 roku, a tory rozebrano w kwietniu 1945, czyli niecale trzy miesiace od wkroczenia wojsk sowieckich. Dlatego udzial polskich saperow jest malo prawdopodobny. Niemniej opowiesci o zaminowaniu nalezaloby oprzec o jakis material zrodlowy, oparty o relacje swiadkow lud zachowane archiwa. Mi to pachnie lokalnym mitem opowiadanym przybylym z Polski osadnikom. Wiele podobnych "rewelacji" nasluchalem sie mieszkajac w dziecinstwie na zlotowszczyznie.
Na czystą logikę trudno się nie zgodzić. Most w Jastrowiu wysadzono gdy tor linii jeszcze leżał, a więc przed przybyciem polskiej administracji i wojska. To i widoczny pośpiech jednoznacznie wskazują na niemieckich pionierów jako sprawców. Wątek o nieudanym rozminowaniu po wojnie znalazłem w jednej z książek Ryszarda Wójcika, bodajże tej: http://www.odk.pl/lowcy-potworow-szpera ... k,392.html . Co więcej było w niej zdjęcie z polskimi żołnierzami na wysadzonym przęśle, które dość mocno uwiarygadniało tą wersję zdarzeń. Pan Wójcik nie jest zbyt wiarygodnym źródłem informacji i dość swobodnie traktuje tzw. prawdę historyczną, tym nie mniej jego wersja robiła wrażenie sensownej. Czy to mit? Może.

: 21 sie 2009, 21:26
autor: albert
Czytając ten wątek, oraz kojarząc go z tematem dotyczącym odbudowy mostu na linii Elbląg-Braniewo wpadłem na pewną myśl.Czy takie,,częściowe"wysadzenie jest na pewno przypadkowe i spowodowane pośpiechem? Most w Braniewie został wysadzony,,symetrycznie"w efekcie część przęsła tego mostu po podniesieniu i umieszczeniu na prowizorycznym filarze przez kilka lat była z powodzeniem wykorzystywana.Jeśli chodzi o te dwa mosty częściowe wysadzenie spowodowało przekoszenie przęseł, zerwanie części nitów oraz osłabienie konstrukcji.
Ewentualna odbudowa z wykorzystaniem starych przęseł nie wchodziła w grę.Przy,,okazji"utrudnieniem w ewentualnej odbudowie byłoby usunięcie uszkodzonych przęseł.
Mogło też chodzić o oszczędność mat.wybuchowych.Za pomocą trotylu potrzebnego do całkowitego wysadzenia jednego mostu,skutecznie wyłączono z eksploatacji dwa.

: 24 sie 2009, 19:43
autor: Peter Gondeck
Znalazlem w sieci cos o sytuacji na tym odcinku frontu na przelomie stycznia i lutego 1945 roku. Niestety o mostach nic tam nie ma. Tekst niestety po niemiecku, ale warty przeczytania, bo oddaje atmosfere tamtych dni.
http://forum.panzer-archiv.de/viewtopic.php?t=8131

: 24 sie 2009, 19:53
autor: Peter Gondeck
Znalazlem rowniez meldunki OKW. Dnia 15, 16 i 17 lutego 1945 podano wiadomosc o przebiciu sie oddzialow niemieckich z Pily na polnoc.
http://freenet-homepage.de/helmut.ramm/ ... icht_2.htm

: 24 sie 2009, 20:25
autor: Peter Gondeck
A tu ciekawostka! Jastrowski most w 1945 roku, niestety juz zniszczony.
http://www.pinnow-pniewo.de/3.html
Znalazlem jeszcze polskie zrodlo, z ktorego wynika ze mosty na Gwdzie pod Jastrowiem byly zniszczone w chwili nadejscia wojsk polskich i sowieckich.
http://sente.webpark.pl/walpom.htm

: 12 wrz 2009, 22:17
autor: Hamburger
Wracając strickte do tematu: stary napis na budynku stacyjnym na stacji koncowej w Swiętajnie (linia wąskotorowa 1000 mm) z Olecka, rozebrana w 1945 r.