Strona 8 z 9

: 12 sty 2014, 22:01
autor: GENERAŁ
Kolejną petuchą jest Pt47-142 która stacjonowała w Olsztynie od września 1983 roku.

: 12 sty 2014, 22:05
autor: GENERAŁ
I spotkanie z nią z Ełku przy obrządzaniu.

: 12 sty 2014, 22:11
autor: GENERAŁ
Pt47-142 wyprodukowana przez HCP 1368/1949, kocioł HCP 3193/49

17.12.49 Słupsk
23.12.58 Szczecin
01.05.59 Wrocław
02.73 Czestochowa
08.76 Racibórz
19.01.79 Rozwadów
29.09.83 Olsztyn
ostatni kocioł to HCP 3189 /1949 pierwotnie od Pt47-133
skasowana 26.11.85

: 12 sty 2014, 22:28
autor: GENERAŁ
jeszcze dwa zdjęcia z Olsztyna

: 12 sty 2014, 22:38
autor: vagerryds
Na tym zdjęciu z zestawem piętrusów - przypuszczam, że to w relacji z Olsztyna do Ełku przez Mikołajki, a może się mylę?

: 01 lut 2014, 15:42
autor: gregorek
GENERAŁ pisze:jeszcze dwa zdjęcia z Olsztyna
Generale wielkie dzięki za zamieszczenie fotek tych parowozów. Te foty olsztyńskich petuch są przepiękne. Wszystkie je pamiętam jakby to było wczoraj.
Do tematu mogę dodać kilka informacji, tzn: od najmłodszych lat (4 latek) byłem zafascynowany parowozami i na dobre swoją przygodę zacząłem z nimi w roku 1985/86 kiedy to jako 11-latek zacząłem po lekcjach w szkole codziennie przychodzić do ełckiej parowozowni oraz na punkt kontrolny skąd parowozy po wyjeździe z parowozowni ruszały aby podstawić się pod planowy skład. Tak więc pierwszym parowozem w którym miałem okazję się przejechać z punktu k. pod skład był PT47 133 , którego maszynistą był Pan "Jerzyk". To była prawdziwa Rewelacja!!! W tym czasie PT47 133 miała budkę maszynisty pomalowaną na zielono a parowóz był wyposażony w "stoker" . Następny dzień czy kilka dni później ta sama akcja , tylko z PT47 131 gdzie równie sympatyczny maszynista Pan Marian zabrał mnie na parowóz i znów przejażdżka pod skład, i tak od tamtej pory moje wizyty w parowozowni były czymś normalnym. Przejażdżki kontynuowałem a parowozy niestety odchodziły do pocięcia , no ja oczywiście byłem coraz bardziej smutny z tego powodu. Po kilku miesiącach petucha 133 została odstawiona na złom, i to samo stało się z n-rem 131, więc Pan Marian pojawił się na PT47 49 , gdzie raz miałem okazję jechać w niej na linii Czerwonka-Ełk na odcinku Skomack W.- Ełk siedząc na siedzeniu maszynisty razem z P. Marianem. Niedługo potem i PT47 49 odstawiono więc P. Mariana widziałem chyba na SM42. Ale korzystałem nadal z przejażdżek parowozami czyli: Pt47: 47,83,57,125,171. Później jeszcze pojawiały się n-ry 100 i 135 , 135 z tego co pamiętam miała stoker.
Raz maszynista z 57 pozwolił mi ruszyć i hamować tzn. pod jego nadzorem podstawić się do pociągu- Ach Co to była za przygoda!
Wszystkie te parowozy były przepiękne z duszą i tętniącym życiem, oczu nie mogłem od nich oderwać. Najładniejszą była tak jak piszesz 171, która oprócz koloru zielonego na wiatrownicach i budce maszynisty, różniła się od innych petuch brzmieniem tzn. w czasie rozruchu-przyspieszania jej dźwięk był dudniący z tzw. echem. Tylko ona jedyna tak brzmiała oraz jeden Ty2 z olsztyńskich też podobne miał brzmienie. Co do innych szczegółów to mogę powiedzieć, że o ile pamiętam to w 1986 lub 87 roku Pt47 47 po naprawie chyba rewizyjnej była cała oliwkowa z ciemno czerwonymi kołami, ale za chwilę została upiększona o zieloną budkę maszynisty i na biało pomalowane obręcze kół wraz akcentami bieli na wiązarach. Dalej, nie pamiętam już dokładnie która wcześniej była pocięta czy 57 czy 125, ale w każdym bądź razie ta która wcześniej została pocięta oddała swój tender dla tej drugiej, wydaje mi się, że chyba 125 jeździła do końca żywota z tendrem od 57.
Olsztyńskie petuchy były stałym i codziennym fragmentem ełckiego dworca i parowozowni. Przyjeżdżałyz Olsztyna do Ełku wszystkimi liniami : przez Pisz, Orzysz oraz Korsze. A jako, że ełcka parowozownia miała "swoje" Ol 49 i Ty2 , bo wcześniejsze 3 sztuki Ty45 zostały na początku lat 80-tych pocięte to ja byłem spragniony tych maszyn szybszych i cięższych, dlatego więcej zajmowały moją uwagę Pt 47 i Ty 51 od tych ełckich. Największe wrażenie robiły na mnie właśnie PT47 oraz korszańskie Ty51, do których zabierali mnie też czasem maszyniści na punkcie kontrolnym lub w parowozowni i dalej była przejażdżka na stację towarową. Doskonale pamiętam n-ry: 111, 202, 165, 177. W każdym z nich byłem. Raz pamiętam jak jechałem z drużyną 3-osobową na Ty 51 177 pod skład, a 3-osobowa dlatego bo był zepsuty stoker :), więc było co robić przy zaopatrzeniu wielkiego paleniska w węgiel. Te olbrzymy robiły niesamowite wrażenie o czym przypominała ich syrena, którą można było usłyszeć będąc naprawdę znacznie dalej od parowozu. Przyjeżdżały one do Ełku tylko od strony Olsztyna-Korsz, chyba na linii przez Orzysz i Pisz za słabe było torowisko lub podtorze.
Ty51 165 był ze strzałkami(błyskawicami) na wiatrownicach , natomiast 177 była bardzo kolorowa (koła czerwono-białe) i taka zadbana, inne mocno czarne - usmolone- ale o to chodziło- cały był w tym urok. Coś pięknego! Niestety odeszły one w końcówce lat 80-tych na rzecz St44 a PT47 na rzecz SP/SU45 i SU46/SP47. Szkoda była wielka, bo spalinowozy to już nie to samo, ale ja swoje zainteresowania pociągnąłem dalej i bywałem pasażerem bardzo często SP/SU45Su46 i SP47. Pozdrowienia szczególne dla P. Zbyszka Iwańskiego z SP45 171 i 197, który pozwalał mi nawet często prowadzić pociąg ,a przy próbie hamulca wyhamowywał skład tak , że mogłem spokojnie i bezpiecznie opuścić lokomotywę na przejeździe kolejowym, bo przecież nie mogłem sobie z nim jechać do Olsztyna, tylko musiałem wracać do domu. Pozdrowienia dla innych wszystkich maszynistów, którzy brali mnie na przejażdżki lokomotywami w Ełku.
Teraz jestem co jakiś czas w Wolsztynie i serce mi się kraja jak patrzę na Pt47 112 czy 65 jak są one ogołocone ze swych tendrów jak tylko jedna czasem jest czynna albo i nie, bo Ty51 223 nie wspomnę. Jeden olbrzym powinien być czynny i chociaż na imprezy odpalany. Amerykanie ponoć mają uruchomić jednego Big Boya, a nam przydałby się właśnie choć jeden Ty51. I nie ma sensu tu mówić o ekonomii czy jej braku bo parowozy to jest część historii polskiej myśli technicznej i polskiego kolejnictwa.

Pozdrawiam gorąco i jeszcze raz dziękuję za piękne zdjęcia. Ja byłem zbyt małym chłopcem by robić fotki a poza tym moi rodzice nie mieli wtedy aparatu. Więc dzięki Tobie jest uczta dla oka dzięki tym fotkom.

: 08 lut 2014, 19:24
autor: GENERAŁ
Wspaniałe i dokładne wspomnienia publikujesz Kolego Gregorek.
Zdjęcia Pt47-131 i 133 są w poście o Ełku http://www.wmtmk.pl/forum/viewtopic.php?t=1273&start=30 więc tu nie bedę powtarzał.Ale za to Pt47-133 i Ty2-1234 stojace przed lokomotywownią w EŁku.

: 08 lut 2014, 19:37
autor: GENERAŁ
Zostało jeszcze kilka olsztyńskich Pt47 których w ruchu nie udało mi się sfotografować. Może któryś z kolegów ma ich zdjęcia ?
Pt47-79 odstawiona w Olsztynie i skasowana w 1984 roku.

: 08 lut 2014, 19:42
autor: GENERAŁ
W 1986 roku z Torunia przekazano Pt47-135, ale zdjęcie mam już tylko jako odstawioną w Kortowie 1987 roku.

: 08 lut 2014, 19:51
autor: GENERAŁ
Pt47-84 w Olsztynie od 1981 roku z Iłowa , skasowana 19.12.1984

: 08 lut 2014, 20:04
autor: GENERAŁ
Pt47-143 od 1980 w Olsztynie, skasowana 16.08.1984.

: 08 lut 2014, 21:27
autor: vagerryds
Pt47-135 Siedlce 1.10.1975.
Takie oto zdjęcie znalazłem w internecie, czyli przed czasem stacjonowania w Olsztynie.
http://www.flickr.com/photos/doctor-par ... /lightbox/

: 10 lut 2014, 11:21
autor: gregorek
Generale sporo ciekawych fotek wstawiłeś, jeśli masz coś jeszcze to wrzucaj, a jeśli nie to przyłączam się do apelu aby inni jeśli mają gdzieś zakopane lub w kufrach na strychu :wink: to niech odkurza i wrzucą.

Biedna 143 tak porzucona w krzakach w oczekiwaniu na "kata" z palnikiem.
GENERAŁ pisze:Pt47-143 od 1980 w Olsztynie, skasowana 16.08.1984.

: 12 lut 2014, 11:26
autor: Darek
Tak, piekne fotki i piekne wspomnienia :-)

: 06 mar 2014, 22:09
autor: grzebacz
wie ktoś gdzie stoi 100 ?na pewno w muzeum ,ale jakim?