Grudziądz-Kwidzyn-potoki pasażerskie, a prędkość szlakowa.
Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard
Grudziądz-Kwidzyn-potoki pasażerskie, a prędkość szlakowa.
Wracając z Wolsztyna miałem przyjemność przejechać Bursztynem wymienioną trasę. Na tym odcinku jechało dosłownie 5 osób. Dopiero więcej wsiadło w Gardeji. Dużo dosiadło się w Kwidzyniu i Malborku. Czy to termin 2.05 sprawił tak mało chętnych na pociąg (środek weekednu majowego)? Prędkość 30km/h jest żółwiowa, za to widoki wspaniałe. Ciekawe, czy ta trasa przetrwa próbę czasu.
"Uwaga Grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!"
Między Kwidzynem, a Grudziądzem jeździ coraz mnie osób. Główną tego przyczyną jest granica województw. Do 11.12.2004 na tym odcinku kursowało conajmniej 6 par pociagów. W rozkładzie jazdy z 1995 jest ich nawet 10.
W 1990 roku lub 1991 był przeprowadzony gruntowny remont torowiska od Malborka do Gardei (prędkość szlakowa 80km/h, szyny S49). Czemu do Gardei ? czyżby granica wojewodztwa elbląskiego i toruńskiego ?
11.12.2004 na tą linię miały już nie wyjechać pociągi, ale urzędy się jakoś dogadały i stworzono pociągi "dziwolągi". Pciąg z Grudziądza jechał tylko do Kwidzyna, a tam trzeba było się przesiadać na pociąg Kwidzyn-Malbork. Pasażerowie zostali mocno zniechęceni do korzystania z kolei (tylko 3 pary pociągów).
Najwięcej ludzi jeździ rano Liwą z Grudziądza (przyjazd do Kwidzyna 7:20) i popołudniowym szynobusem z Kwidzyna o 14:42. Pociągiem, którym Ty jechałeś jeździ mało osób. Tak jak napisałeś dużo ludzi wsiada w Kwidzynie (głównie wracający z pracy) i wysiadaja oni w Brachlewie i Ryjewie. Do Malborka pociąg dojeżdza pustawy. W ciągu tygodnia skład jest złożony z 3 wagonów bh ,a w weekendy z 5.
Ja zawsze do Trójmiasta jeźdze rano Liwą (wagony z przedziałami, czasami trafiają się nawet Azdnu) Większość ludzi podrózujących do Gdyni, Gdańska wybiera ten pociąg niż popołudniowego Bursztyna złożonego z rozsypujących się bonanz.
Linia ta na pewno pójdzie do likwidacji jeśli nic nie zrobi się z odcinkiem Gardeja-Grudziadz.
W 1990 roku lub 1991 był przeprowadzony gruntowny remont torowiska od Malborka do Gardei (prędkość szlakowa 80km/h, szyny S49). Czemu do Gardei ? czyżby granica wojewodztwa elbląskiego i toruńskiego ?
11.12.2004 na tą linię miały już nie wyjechać pociągi, ale urzędy się jakoś dogadały i stworzono pociągi "dziwolągi". Pciąg z Grudziądza jechał tylko do Kwidzyna, a tam trzeba było się przesiadać na pociąg Kwidzyn-Malbork. Pasażerowie zostali mocno zniechęceni do korzystania z kolei (tylko 3 pary pociągów).
Najwięcej ludzi jeździ rano Liwą z Grudziądza (przyjazd do Kwidzyna 7:20) i popołudniowym szynobusem z Kwidzyna o 14:42. Pociągiem, którym Ty jechałeś jeździ mało osób. Tak jak napisałeś dużo ludzi wsiada w Kwidzynie (głównie wracający z pracy) i wysiadaja oni w Brachlewie i Ryjewie. Do Malborka pociąg dojeżdza pustawy. W ciągu tygodnia skład jest złożony z 3 wagonów bh ,a w weekendy z 5.
Ja zawsze do Trójmiasta jeźdze rano Liwą (wagony z przedziałami, czasami trafiają się nawet Azdnu) Większość ludzi podrózujących do Gdyni, Gdańska wybiera ten pociąg niż popołudniowego Bursztyna złożonego z rozsypujących się bonanz.
Linia ta na pewno pójdzie do likwidacji jeśli nic nie zrobi się z odcinkiem Gardeja-Grudziadz.
Ostatnio zmieniony 27 sty 2008, 22:33 przez ArTuR, łącznie zmieniany 1 raz.
Do Gardei tory należą jeszcze do "Gdyni", dlatego remont poszedł do granicy zakładu. Nie ma w tym nic dziwnego.ArTuR pisze:W 1990 roku lub 1991 był przeprowadzony gruntowny remont torowiska od Malborka do Gardei (prędkość szlakowa 80km/h, szyny S49). Czemu do Gardei ? czyżby granica wojewodztwa elbląskiego i toruńskiego ?
Dobrze, że choć odcinek Kwidzyn-Malbork jest przyzwoicie obłożony pasażerami.
"Uwaga Grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!"
-
- EuroCity
- Posty: 425
- Rejestracja: 24 wrz 2004, 20:13
- Lokalizacja: Reda
Nieprawda. Przeprowadzono jedynie naprawę główną (czyli wymianę) NAWIERZCHNI. Torowiska nikt tam nie ruszał.ArTuR pisze:W 1990 roku lub 1991 był przeprowadzony gruntowny remont torowiska od Malborka do Gardeji ...
Nieprawda. Nie "pójdzie".ArTuR pisze: Linia ta na pewno pójdzie do likwidacji jeśli nic się nie zrobi z odcinkiem Gardeja-Grudziadz.
L.L.
A czy ktoś z forumowiczów orientuje się ( >> LL), czy w bieżącym roku zaplanowano jakieś inwestycje na tej linii? Szczególnie mam na myśli odcinki Gardeja - Grudziądz oraz Grudziądz - Toruń.
Podobnie ciekaw jestem, czy w obliczu planu wprowadzenia pociagów pospiesznych od nowego rj, jakieś większe roboty planowane sa na linii Działdowo - Grudziądz - Chojnice?
Podobnie ciekaw jestem, czy w obliczu planu wprowadzenia pociagów pospiesznych od nowego rj, jakieś większe roboty planowane sa na linii Działdowo - Grudziądz - Chojnice?
USAMORZĄDOWIĆ regionalne linie kolejowe!!!
http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=62563#62563
Pozdrowienia z Pomorza!
B. Jędrzejewski
http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=62563#62563
Pozdrowienia z Pomorza!
B. Jędrzejewski
-
- EuroCity
- Posty: 425
- Rejestracja: 24 wrz 2004, 20:13
- Lokalizacja: Reda
Z Kwidzyna tylko do Malborka
Stało się to, czego wszyscy spodziewali się od dawna. Kwidzynowi odebrano kolejne połączenie kolejowe. Od 1 lutego z rozkładu jazdy znikają pociągi w stronę Grudziądza. Powodem likwidacji tych połączeń jest katastrofalny stan torowiska na odcinku Gardeja - Grudziądz i konieczność wprowadzenia tam ograniczenia prędkości miejscami do 10km/h. Dodatkowo marszałkowie województw pomorskiego i kujawsko-pomorskiego zdecydowali, że nie będą dofinansowywać kursów na tej trasie.
- Na liczącym 38 km odcinku Kwidzyn - Grudziądz czas przejazdu pociągiem wynosi obecnie od 64 do 75 minut, a autobusem 45 minut. Podróż koleją przestała być konkurencyjna względem transportu drogowego - mówi Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku.
Podróżni nie są zadowoleni z tych zmian. Po pierwsze wielu z nich uważa, że jazda pociągiem jest bardziej komfortowa, po drugie bilety na pociąg są tańsze niż autobusowe.
- Często jeżdżę na trasie Kwidzyn - Sadlinki. Bilet na pociąg kosztuje mnie 3 zł, a na autobus 4,80 zł - mówi pani Anna.
Ostatniego stycznia o godz. 17.55 z dworca PKP Kwidzyn odjedzie ostatni pociąg do Grudziądza. Marszałkowie województw pomorskiego i kujawsko-pomorskiego zdecydowali, że nie będą dopłacać do kursów na tej trasie. Dyrekcja Przewozów Regionalnych PKP zawiesza więc od lutego połączenie kolejowe Kwidzyn - Grudziądz. Urząd Marszałkowski w Gdańsku tłumaczy, że zaprzestaje dofinansowania kursów do Grudziądza z powodu drastycznego pogorszenia się stanu infrastruktury.
- Kolej straciła możliwość konkurowania z transportem drogowym, co spowodowało systematyczną rezygnację klientów - mówi Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. - Wyrażamy niezadowolenie z tego powodu i oczekujemy, że PKP Polskie Linie Kolejowe SA podejmą w trybie pilnym stosowne działania w kierunku podwyższenia prędkości eksploatacyjnej w pierwszej kolejności na odcinku Grudziądz - Gardeja, co pozwoli na dalsze kontynuowanie przewozów pasażerskich.
Benedykt Plotta, zastępca dyrektora Pomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP, przyznaje:
- Faktem jest drastyczne pogorszenie się infrastruktury kolejowej na tej trasie, przez co wydłużył się czas przejazdu na odcinku Gardeja-Grudziądz.
Plotta dodaje też: Wznowienie kursowania pociągów na odcinku Grudziądz - Kwidzyn jest zależne od poprawy przez PKP PLK infrastruktury kolejowej oraz zmiany zapotrzebowania na przewozy kolejowe od samorządów województw pomorskiego i kujawsko-pomorskiego.
Na temat tego czy i kiedy remont torowiska jest planowany, Przewozy Regionalne milczą.
Mieszkańcom powiatu kwidzyńskiego nie pozostaje nic innego jak zapoznać się z rozkładem jazdy autobusów. Już teraz wiadomo, że w związku z likwidacją pociągów, PKS Kwidzyn nie zwiększy liczby połączeń w stronę Grudziądza. Dyrekcja zapewnia, że wystarczy tyle, ile jest teraz.
- W tej chwili z dworca PKS Kwidzyn odjeżdżają codziennie trzy autobusy do Grudziądza. Czwarty kursuje w poniedziałki i piątki - mówi Tomasz Pisarek, kierownik przewozów pasażerskich PKS Kwidzyn. - Z badań, które przeprowadziliśmy w listopadzie wynika, że nie ma zapotrzebowania na więcej połączeń. Tym bardziej, że na terenie miasta jest jeszcze jeden prywatny przewoźnik, który dziennie organizuje jedenaście kursów do Grudziądza.
MAGDA WĘGRZECKA - POLSKA Dziennik Bałtycki
A ja jechałem pociągiem o 17.32 z Grudziądza do Malborka. Skład SU45+Bdhpumn. Ludzi trochę jechało nawet, frekwencja akurat na jednoczlonowy szynobus. przed Rogoźnem aż do Gardeii gałęzie tak walą po składzie, że strach. Predkość 10km/h to śmiech.
"Uwaga Grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!"
Na portalu e-kwidzyn.pl jest mała fotorelacja z przejazdu Kwidzyn-Grudziądz, autorstwa malgos
Kwidzyn-Grudziądz po raz ostatni
Kwidzyn-Grudziądz po raz ostatni
http://www.rynek-kolejowy.pl/10199/Kwid ... .htm[quote]
Kwidzyn-Grudziądz: powrót 1 marca?
Bardzo prawdopodobne, że 1 marca wrócą pociągi na nieczynny obecnie w ruchu pasażerskim odcinek Kwidzyn-Grudziądz.
Przewozy pasażerskie na tym odcinku, głównie z powodu fatalnego stanu torów, zostały zawieszone 1 lutego 2008 r. W tej chwili pociągi do Kwidzyna docierają tylko od strony Malborka.
– Urząd Marszałkowski zamówił w nowym rozkładzie pociągi Malbork-Kwidzyn tylko do końca lutego – mówi Stanisław Kądziela, szef Pomorskiego Zakładu PKP Przewozów Regionalnych.
Stało się tak nie dlatego, że planowane jest zawieszenie przewozów i na tym odcinku, ale dlatego, że samorządy przymierzają się do reaktywacji całej linii Malbork-Kwidzyn-Grudziądz. Potwierdził to w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Mieczysław Struk, wicemarszałek woj. pomorskiego.
Struk dodał, że jeszcze przed Bożym Narodzeniem władze woj. pomorskiego i kujawsko-pomorskiego ustalą między sobą, który z Urzędów Marszałkowskich ogłosi przetarg na obsługę tej linii.
Wykonywaniem przewozów na niej byłoby zainteresowane prywatne konsorcjum PCC/Rail Arriva, obsługujące połączenia lokalne w grudziądzkim węźle. Pociągami Arrivy można z Grudziądza wyjechać w trzech kierunkach: do Torunia, Laskowic i Brodnicy.
– Oczywiście że bylibyśmy zainteresowani takim przetargiem. W końcu to „nasz” region – mówi Maciej Królak, rzecznik Arrivy.
(źródło: Paweł Rydzyński, 9 grudnia 2008)[/quote]
Kwidzyn-Grudziądz: powrót 1 marca?
Bardzo prawdopodobne, że 1 marca wrócą pociągi na nieczynny obecnie w ruchu pasażerskim odcinek Kwidzyn-Grudziądz.
Przewozy pasażerskie na tym odcinku, głównie z powodu fatalnego stanu torów, zostały zawieszone 1 lutego 2008 r. W tej chwili pociągi do Kwidzyna docierają tylko od strony Malborka.
– Urząd Marszałkowski zamówił w nowym rozkładzie pociągi Malbork-Kwidzyn tylko do końca lutego – mówi Stanisław Kądziela, szef Pomorskiego Zakładu PKP Przewozów Regionalnych.
Stało się tak nie dlatego, że planowane jest zawieszenie przewozów i na tym odcinku, ale dlatego, że samorządy przymierzają się do reaktywacji całej linii Malbork-Kwidzyn-Grudziądz. Potwierdził to w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Mieczysław Struk, wicemarszałek woj. pomorskiego.
Struk dodał, że jeszcze przed Bożym Narodzeniem władze woj. pomorskiego i kujawsko-pomorskiego ustalą między sobą, który z Urzędów Marszałkowskich ogłosi przetarg na obsługę tej linii.
Wykonywaniem przewozów na niej byłoby zainteresowane prywatne konsorcjum PCC/Rail Arriva, obsługujące połączenia lokalne w grudziądzkim węźle. Pociągami Arrivy można z Grudziądza wyjechać w trzech kierunkach: do Torunia, Laskowic i Brodnicy.
– Oczywiście że bylibyśmy zainteresowani takim przetargiem. W końcu to „nasz” region – mówi Maciej Królak, rzecznik Arrivy.
(źródło: Paweł Rydzyński, 9 grudnia 2008)[/quote]
Poczekamy, zobaczymy. Nadzieja umiera ostatnia, ale to, co się robi w ramach remontu po stronie kujawsko-pomorskiej, nie daje podstaw do hurraoptymizmu. Z punktu widzenia osoby obserwującej to, co się dzieje na tym odcinku, status quo wygląda tak:http://www.rynek-kolejowy.pl pisze:http://www.rynek-kolejowy.pl/10199/Kwidzyn%2BGrudzi%25B1dz%2B%2Bpowr%25F3t%2B1%2Bmarca%253F.htm
Kwidzyn-Grudziądz: powrót 1 marca?
Bardzo prawdopodobne, że 1 marca wrócą pociągi na nieczynny obecnie w ruchu pasażerskim odcinek Kwidzyn-Grudziądz.
Część uprzednio zaznaczonych do wymiany podkładów została "w ziemi". Albo zabrakło materiałów, albo złagodzono w ostatniej chwili kryteria określające, które podkłady nadają się do wymiany (co akurat IMHO źle wróży na NIEODLEGŁĄ przyszłość). Przyjechał skład z tłuczniem, ładnie to zasypał. Skoro podkład jest przykryty kamieniem i już go nie widać, to niech gnije dalej?
Przez całą wiosnę i lato prace nie były prowadzone z powodu braku środków. Teraz wzięto się za to ze sporą werwą, ale znów uprawiana jest sztuka dla sztuki. Czy po to może, by po jednym sezonie ponownie ograniczyć prędkość do 30km/h, albo zamknąć szlak i po raz kolejny wymieniać tam podkłady?
PLK rzekomo zastrzega, że jakiekolwiek prace przy podnoszeniu prędkości między Kwidzynem a Grudziądzem (po uprzednim jej ograniczeniu, jak rozumiem) będą miały rację bytu, gdy samorząd zagwarantuje, iż pociągi będą tam jeździły w okresie wieloletnim. A ja mam nadzieję, że samorząd (lub/i przewoźnik) tak sprecyzuje umowę z PLK, że każde ograniczenie prędkości odbije się dla zarządcy infrastruktury głęboką czkawką finansową. Kto tu jest dla kogo, do licha?
Jeśli procedury biurokratyczne związane z ewentualnym postępowaniem przetargowym na obsługę zawieszonego odcinka będą wyglądały tak, jak w przypadku pociągów z Chełmży przez Unisław do Bydgoszczy, to obawiam się, że pan wicemarszałek (który niestety nadal żyje w nieświadomości co do prędkości obowiązujących OBECNIE między Grudziądzem a Gardeją) będzie się musiał w trybie pozaprzetargowym jeszcze raz uśmiechnąć do PKP PR i okres obowiązywania umowy z tą firmą na przewozy między Kwidzynem a Malborkiem wydłużyć.http://www.rynek-kolejowy.pl pisze:– Urząd Marszałkowski zamówił w nowym rozkładzie pociągi Malbork-Kwidzyn tylko do końca lutego – mówi Stanisław Kądziela, szef Pomorskiego Zakładu PKP Przewozów Regionalnych.
Stało się tak nie dlatego, że planowane jest zawieszenie przewozów i na tym odcinku, ale dlatego, że samorządy przymierzają się do reaktywacji całej linii Malbork-Kwidzyn-Grudziądz. Potwierdził to w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Mieczysław Struk, wicemarszałek woj. pomorskiego.
Bardzo ciekawe. Czy można z tego wnosić, że tylko jeden z samorządów będzie partycypował w kosztach uruchomienia pociągów między Malborkiem a Grudziądzem? Czyli że w przypadku jakiejś sytuacji podbramkowej marszałek, który sypnął wcześniej kasą, zastopuje ją, zawieszając tym razem cały ruch pasażerski na dwukrotnie dłuższym odcinku? Nadal jestem zwolennikiem współpracy obu samorządów w tej płaszczyźnie i solidarnego udziału ich w dofinansowywaniu tutaj przewozów. Panu Strukowi przypomnę przy okazji, że granica między województwami nie przebiega w Kwidzynie, ale tuż za stacją Gardeja (patrząc w kierunku Grudziądza). Czyżby odpowiedzialnym za brak pociągów pasażerskich w Sadlinkach i Gardei był marszałek "kuj-pomu"? A może winna jest firma PKP PLK, po dziś dzień utrzymująca czynną stację w Gardei, która od miesięcy nie widziała pociągu?http://www.rynek-kolejowy.pl pisze:Struk dodał, że jeszcze przed Bożym Narodzeniem władze woj. pomorskiego i kujawsko-pomorskiego ustalą między sobą, który z Urzędów Marszałkowskich ogłosi przetarg na obsługę tej linii.
Jeśli PKP PR pokusi się o manewr podobny do tego, który wykonała w niedawnym postępowaniu przetargowym na obsługę Chełmża - Bydgoszcz, to niestety Arriva będzie się musiała znów obejść smakiem. Mam nadzieję, że ten numer w wykonaniu PKP tym razem nie przejdzie.http://www.rynek-kolejowy.pl pisze:Wykonywaniem przewozów na niej byłoby zainteresowane prywatne konsorcjum PCC/Rail Arriva, obsługujące połączenia lokalne w grudziądzkim węźle. Pociągami Arrivy można z Grudziądza wyjechać w trzech kierunkach: do Torunia, Laskowic i Brodnicy.
– Oczywiście że bylibyśmy zainteresowani takim przetargiem. W końcu to „nasz” region – mówi Maciej Królak, rzecznik Arrivy.
(źródło: Paweł Rydzyński, 9 grudnia 2008)