http://www.rynek-kolejowy.pl/42217/__Fr ... ione__.htm
Warto poczytać... No cóż wszyscy pukają się w czoło, oprócz władzy i PLK...
Ale nie spodziewajmy się za wiele. Na przykładzie tylko jednej firmy dowolnie wybranej samorządowej lub państwowej można zobaczyć skalę patologii. W radach nadzorczych i zarządach spółek zasiadają burmistrzowie byli lub obecni, lub prezesi innych spółek często powiązanych na zasadzie zlecający-ajent... W firmach gdzie ludzie ciężko pracują po 8-10-12 goodzin za ok 2000 PLN po kolana w smarze, lub na "wozie" nie mając przez ten czas dostępu do choćby ogrzanej toalety z bieżącą wodą, panowie biorą pensyjki w stylu 20000-30000 PLN.
Wystarczy sobie przemnożyć takie 60 000 PLN pana Karnowskiego i pewnie ze dwóch jego zastępców po 45000 każdy (już dla litości bez premii za "wyniki")... co daje 150 000/mies X 12 miesięcy= prawie dwa miliony PLN rocznie. A ile jest takich "intratnych" stanowisk dla kolesi na kolei jeżeli mamy na niej bodaj 60 spółek? Ile jest rad nadzorczych, viceprezesów, dyrektorów ds czegoś tam, albo inspektorów od "controllingu" (co ciekawe samego controllingu bez oznaczenia czego on dotyczy- ciekawe...)??? Ile to się słyszy od szeregowych pracowników-kolegów z innych firm państwowych historii o tym jak to pion np eksploatacyjny ma 100 pracowników, z czego pracą zajmuje się 60-70 osób a reszta przerzuca papierki, gdzie proporcja powinna być max 10 umysłowych na 90 fizycznych, a są prywatne firmy gdzie do ogarnięcia 100 pracowników wystarcza 3-5 osób.....
Zwijanie linii jak widać do niczego nie prowadzi, to są puste frazesy o oszczędności. Dopóki z okazji zamkniętej linii nie znikną także biurowe stanowiska (skoro jest mniej pracy nad liniami to i mniej dokumentów, więc po co tyle gryzipiórków?), to cała ta akcja jest jakimś rodzajem niemal sabotażu gospodarczego.
A rozwiązań jest wiele- jedno już zaproponowałem. Skoro stanowi się prawo to można wprowadzać nowe pojęcia uwarunkowań technicznych utrzymania linii kolejowej typu Siedlce-Sokołów:
-na zasadzie bocznicy szlakowej z obniżonymi parametrami techniczno eksploatacyjnymi (np prędkość max 40, na wszystkich przejazdach 20)
-przez to ustanowienie ustawą możliwości rzadszych i mniej szczegółowych odbiorów technicznych dla takich linii.
-likwidacja jakichkolwiek etatów wzdłuż linii typu dróżnik w Sokołowie. Drużyna manewrowa powinna spokojnie wystarczyć. Pociąg wysyłany z Siedlec za pobraniem kluczy i rozkazem wyjazdu. I jak na berło- dopóki nie wróci, szlak zamknięty dla jakiegokolwiek innego pociągu.
Ale widać to zbyt skomplikowane.