Czyżby to nie był parowóz z ZSRR ?

Książki, filmy, dokumenty, zabytkowe eksponaty;

Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard

PiotrSzóstek
Towos
Posty: 33
Rejestracja: 30 lis 2009, 16:16
Lokalizacja: Grudziądz

Czyżby to nie był parowóz z ZSRR ?

Post autor: PiotrSzóstek »

Obrazek


Niedawno w moim mieście ukazała się książka na temat Sybiraków.Uwagę moją zwróciła strona tytułowa z parowozem .Wobec tego mam pytanie czy umieszczony na niej parowóz to pojazd z USA a nie ZSRR(Rosji)?Czyżby wydawca poszedł na łatwiznę ?PZDR.
Tu stacja Grudziądz :-)
Stellwerk

Post autor: Stellwerk »

Nawet gdyby to był parowóz amerykański, to wydawca nie poszedł na zupełna łatwiznę, bo dodał czerwoną gwiazdę. :grin:

Ale mam gruba księgę o rosyjskich/radzieckich parowozach, i są tam fotografie podobnych maszyn. Z latarnią u góry kotła i jakims takim "ochraniaczem" przed przednimi kołami (po rosyjsku метельник, nie znam polskiej nazwy - aż wstyd się przyznać)
Awatar użytkownika
Terebesz68
Towarowy
Posty: 23
Rejestracja: 01 mar 2012, 14:25

Post autor: Terebesz68 »

Po pierwsze: to jest parowóz amerykański. Na 100%. W ZSRR jeździło sporo parowozów zakupionych przed wojną lub otrzymanych od USA w ramach pomocy wojennej, więc to nie rozstrzyga.
Po drugie: to jest parowóz wąskotorowy. Ten fakt każe nabrać podejrzeń, że wydawca nie stroni od łatwizny, bo raczej nie wywożono naszych na Sybir wąskotorówką. Podejrzenia potwierdza sprzęg nie występujący raczej na kolejach sowieckich oraz niechlujnie naklejona na zdjęcie gwiazda, wycięta z jakiegoś medalu.
Tyle poszlak - ostatecznie rozstrzygnąć może księga, o której wspomniał kol. Stellwerk (oglądałem ją w księgarni, nie kupiłem, a żałuję), w której można ograniczyć poszukiwania do parowozów wąskotorowych pochodzenia amerykańskiego, dwuosiowych z tendrem.
Obstawiam wynik negatywny.
Stellwerk

Post autor: Stellwerk »

Po pierwsze: ZSRR niczego w ramach pomocy wojennej nie otrzymywał do czasu na długo po wywózkach.

Po drugie to jest rysunek, a nie dokumentacja techniczna, więc spekulacje na temat wąsko/szerokotorowości są stratą czasu. Podejrzewam, że ten "artysta" od okładki nigdy w życiu prawdziwego parowozu nie widział, więc sobie pofantazjował.

Aha, i oczywiście masz rację, że Polaków nie wywozili wąskotorówkami.

Dla mnie sprawa pozostaje otwartą, obstawiałbym "lokalny" wyrób na ca. 75%.
Awatar użytkownika
feyg
Ekspres
Posty: 247
Rejestracja: 18 gru 2006, 18:29
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: feyg »

Wyretuszowane lustrzane odbicie tapety ściągniętej z sieci :mrgreen:
Równie dobrze na okładkę mogli dać "Rocket" :wink:
adinet
Towos
Posty: 40
Rejestracja: 28 gru 2011, 21:45
Lokalizacja: Tczew
Kontakt:

Post autor: adinet »

To tak jak w reklamie pewnego wyrobu piwopodobnego. Górale z Janosikiem budują linię po której potem śmiga hamerykanski parowóz :mrgreen: (Swoją drogą prawdziwy Janosik zmarł w 1713, więc gdzie tu kolej ? :shock: )
Pozdrawiam.Adam.
http://www.adamflorin.pl/
cobok
Towarowy
Posty: 17
Rejestracja: 18 lis 2009, 04:29

Post autor: cobok »

Stellwerk pisze:Po pierwsze: ZSRR niczego w ramach pomocy wojennej nie otrzymywał do czasu na długo po wywózkach.
A parowozy EA?

http://en.wikipedia.org/wiki/File:%D0%9 ... 1_(12).jpg
Stellwerk pisze:Aha, i oczywiście masz rację, że Polaków nie wywozili wąskotorówkami.
Kłania się nieznajomość literatury. Proszę przeczytać chociażby "Archpelag Gułag" Sołżenicyna. Jest tam wystarczająca ilość opisów kolei wąskotorowych, które pracowały w tzw. "zonach" i woziły nie tylko towary.
cobok
Towarowy
Posty: 17
Rejestracja: 18 lis 2009, 04:29

Post autor: cobok »

W ramach uzupełnienia.
Czytałem gdzieś, niestety nie zanotowałem źródła, iż w połowie lat czterdziestych XX wieku, kolej Antonowiecka (ta koło Sarn na dzisiejszej Ukrainie), była wykorzystywana przez NKWD do wywózki via Sarny, ludzi niewygodnych władzy sowieckiej.
ksiezyc
Przyspieszony
Posty: 99
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:52
Lokalizacja: Ciecierzyn
Kontakt:

Post autor: ksiezyc »

Stellwerk pisze:Po pierwsze: ZSRR niczego w ramach pomocy wojennej nie otrzymywał do czasu na długo po wywózkach.
Miałbym tu pewne wątpliwości. Wydaje mi się, że podczas Wielkiej Wojny Rosjanie zakupili w Stanach Zjednoczonych pewną ilość parowozów i lokomotyw spalinowych. Były one dostarczane przez Władywostok. Bardzo możliwe, że utknęły gdzieś na nabrzeżach władywostockiego portu jak masa pomocy amerykańskiej dla Rosji (trzymiesięczne zapasy podobno leżały w porcie we Władywostoku i Rosjanie nie mogli ich przetransportować na front z powodu niedostatecznej przepustowości kolei transsyberyjskiej). Teoretycznie jest możliwe, że jakieś parowozy wąskotorowe produkcji amerykańskiej jeździły po sieci kolei rosyjskich.

Pozdrawiam serdecznie i amerykańsko.

ksiezyc_nad_gieesem ...

PS.
Zaszczytny tytuł "sokole oko" otrzymuje feyg.
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie podejrzewałem, że na świecie jest tak wielu idiotów (C) Stanislaw Lem (1921-2006)
hoart
EuroCity
Posty: 460
Rejestracja: 13 wrz 2008, 10:05
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: hoart »

niedawno otrzymałem "Kolejarze w Katyniu i innych miejscach każni i męki" Bronisława Wardawego tom 1 i 2 tu linki http://www.google.pl/imgres?q=Bronis%C5 ... 0,s:0,i:68 http://www.google.pl/imgres?q=Bronis%C5 ... 1,s:0,i:74 jak bez sensu upstrzono motywem jakiego bądż parowozu z netu przez fotoszopa na te okładki (z Peixsem czterdzieści osiem to wyczyn projektanta okładki a z parowozem serii "Ł" projektantki (okładki)
postskriptum
http://semafor.narod.ru/1_2000/porters.html
cobok
Towarowy
Posty: 17
Rejestracja: 18 lis 2009, 04:29

Post autor: cobok »

ksiezyc pisze:Bardzo możliwe, że utknęły gdzieś na nabrzeżach władywostockiego portu jak masa pomocy amerykańskiej dla Rosji (trzymiesięczne zapasy podobno leżały w porcie we Władywostoku i Rosjanie nie mogli ich przetransportować na front z powodu niedostatecznej przepustowości kolei transsyberyjskiej).
Nie będzie to chyba z mojej strony nietaktem, ale spytam.
Skąd Szanowny Kolega czerpie o tym wiedzę? Czyżby Szanowny Kolega przebywał w owym czasie we Władywostoku? A może zna Szanowny Kolega bezpośrednie relacje naocznych świadków?
A jeżeli Szanowny Kolega posiadł tą wiedzę z literatury którą sobie przyswoił, proszę o podanie źródła, abym ja, niedouk, wzbogacił swoją jakże nikłą wiedzę.
ksiezyc
Przyspieszony
Posty: 99
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:52
Lokalizacja: Ciecierzyn
Kontakt:

Post autor: ksiezyc »

cobok pisze: Nie będzie to chyba z mojej strony nietaktem, ale spytam.
Nie będzie.
cobok pisze: Skąd Szanowny Kolega czerpie o tym wiedzę?
Wysysam z brudnego palca a liczby pobieram z sufitu.
cobok pisze: Czyżby Szanowny Kolega przebywał w owym czasie we Władywostoku?
Niestety w tym czasie byłem gdzie indziej, ale to wybiega poza ramy tematyczne tegoż szanownego forum.
cobok pisze: A może zna Szanowny Kolega bezpośrednie relacje naocznych świadków?
Owszem znam takie relacje. Brat mojego pradziadka, kapitan II rangi Oleg Hansen był w tym czasie oficerem w dowództwie portu wojennego we Władywostoku. To z jego obszernych memuarów czerpię wiedzę na temat ówczesnych stosunków panujących w porcie we Władywostoku.
cobok pisze: A jeżeli Szanowny Kolega posiadł tą wiedzę z literatury którą sobie przyswoił, proszę o podanie źródła, abym ja, niedouk, wzbogacił swoją jakże nikłą wiedzę.
Tak poważnie. Wydaje mi się że czytałem o tym u Pajewskiego "Pierwsza wojna światowa 1914-1918". Pozycja jest do zdobycia jest na torrentach i można sprawdzić sprawność mojej pamięci. A lokomotyw spalinowych Rosjanie otrzymali co najmniej 450 szt.

Pozdrawiam serdecznie i spalinowo.

ksiezyc_nad_gieesem ...

PS.
Brat pradziadka wedle podań rodzinnych był urzędnikiem skarbowym średniego szczebla gdzieś na Syberii.
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie podejrzewałem, że na świecie jest tak wielu idiotów (C) Stanislaw Lem (1921-2006)
Stellwerk

Post autor: Stellwerk »

ksiezyc pisze:
Stellwerk pisze:Po pierwsze: ZSRR niczego w ramach pomocy wojennej nie otrzymywał do czasu na długo po wywózkach.
Wydaje mi się, że podczas Wielkiej Wojny Rosjanie zakupili w Stanach Zjednoczonych pewną ilość parowozów i lokomotyw spalinowych..
Może i zakupili, ale jak były masowe wywózki Polaków (luty, kwiecień, czerwiec/lipiec 1940 i czerwiec 1941), , to ZSRR nie był w stanie wojny z Niemcami (którą ich propaganda nazywa "Wielka Wojna Ojczyźnianą"), więc nie było pomocy wojennej.
ksiezyc
Przyspieszony
Posty: 99
Rejestracja: 08 lut 2008, 12:52
Lokalizacja: Ciecierzyn
Kontakt:

Post autor: ksiezyc »

Stellwerk pisze:Może i zakupili, ale jak były masowe wywózki Polaków (luty, kwiecień, czerwiec/lipiec 1940 i czerwiec 1941), , to ZSRR nie był w stanie wojny z Niemcami (którą ich propaganda nazywa "Wielka Wojna Ojczyźnianą"), więc nie było pomocy wojennej.
Wydaje mi się, że źródłem nieporozumienia jest użyte przeze mnie sformułowanie "Wielka Wojna", które jako żywo z bliżej nie znanych mi powodów zostało odczytane jako II wojna światowa. Na swoje usprawiedliwienie mogę zapodać, że w średniej szkole miałem nauczyciela, który usilnie twierdził, że nie było ani pierwszej ani drugiej wojny światowej tylko jedna wojna z dwudziestoletnim okresem zawieszenia broni. Moim zdaniem opinia ze wszech miar dopuszczalna. Wracając do Wielkiej Wojny, w latach 20-tych i 30-tych XX w. tak nazywano I wojnę światową.
O pomocy amerykańskiej dla Rosji jest krótka wzmianka w Saperze, którego tu kiedyś na serwer zapodawałem.
Obrazek
Mam gdzieś rosyjskie wydawnictwo traktujące o rosyjskich parowozach wąskotorowych. Jak je kiedyś wygrzebię to mogę zapodać na serwer.
Tak przy okazji czyta ktokolwiek to czym zapełniam forumowy serwer?

Pozdrawiam serdecznie i trudno.

ksiezyc_nad_gieesem ...
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie podejrzewałem, że na świecie jest tak wielu idiotów (C) Stanislaw Lem (1921-2006)
Stellwerk

Post autor: Stellwerk »

Ok, wszystko się zgadza, ZSRR sprowadzał amerykańskie parowozy (wąsko- i szerokotorowe) w okresie "dwudziestoletniego zawieszenia broni". Tyle że nie nazywano tego "pomocą wojenną", był to plus minus normalny handel.
A skądinąd nie oczekiwałem, że ktoś mniej więcej 100 lat po I wojnie użyje w stosunku do niej nazwy "Wielka Wojna" :lol:

Czyli że się nie ma sprawy, było tylko językowe nieporozumienie :mrgreen:

PS: masowo przeglądam stare rozkłady jazdy...
ODPOWIEDZ