Prasówka

Obecne oblicze stalowych szlaków;

Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard

Awatar użytkownika
Sebastian Marszał
ZWROTNICZY
Posty: 637
Rejestracja: 30 paź 2004, 21:59
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Sebastian Marszał »

Wszystko ładnie wygląda jak się na to patrzy z perspektywy miłośnika kolei, hobbyst, itp. Zmienia się zdanie dopiero jak pozna się funkcjonowanie obecne, ustawy, uchwały, decyzje, postanowienia, to wtedy zaczyna się rozumieć. Ale aby coś zmienić zacząć trzeba od polityków bo to oni "produkują" ustawy, na których wszystko bazuje (a spółki prawa handlowego i inne podmioty to nie są prywatne folwarki).

P.S. kzf-najlepiej krytykować pod loginem, którego nikt nie rozszyfruje?? tak bezpieczniej?? Proponuję o ujawnienie się z imienia i nazwiska (dokona zmiany admin)
mgr inż. Sebastian Marszał
Awatar użytkownika
Kolins
Pospieszny
Posty: 119
Rejestracja: 19 gru 2006, 16:51
Lokalizacja: Wejherowo

Pociągi na wielu trasach jeżdżą dziś dłużej niż przed wojną

Post autor: Kolins »

http://tiny.pl/hmvp9 (adres skróciłem) podali:

Pociąg do Krakowa jedzie dziś 102 minuty, przed wojną - 73
Podróż z Katowic do Warszawy trwa 277 minut, do Krakowa 73, Bielska-Białej 97, Bytomia 26. Nie zgadza się z aktualnym rozkładem jazdy? Nie powinno, bo to czas podróży z rozkładu jazdy aktualnego w... 1937 roku. Jednak niespecjalnie różni się od obecnie obowiązującego. Dziś do Warszawy pociągiem pospiesznym dojedziemy w 250 minut, a do Bielska-Białej w 77 minut. Dłużej niż przed wojną, choć wtedy przecież jeździło się pociągiem ciągniętym przez lokomotywę parową, pojedziemy do Krakowa. Podróż potrwa 102 minuty, do Bielska-Białej - 77 minut i Bytomia - 29 minut.

Kolejarze, którym regularnie przychodzi odpowiadać na pytanie, dlaczego podróż z Katowic do Krakowa trwa długo, a do Warszawy dłużej niż można wyczytać w rozkładzie jazdy, odpowiadają, że powodem jest brak inwestycji. Do nadrobienia jest jakieś piętnaście lat. Do zainwestowania miliardy złotych, bo modernizacja kilometra torów kosztuje 1,5-2 mln zł. A województwo śląskie przecinają setki kilometrów torów. Nie ma też nowych pociągów, a jeśli nawet są, to nie mogą się rozpędzać na starych torach. Koło się zamyka. Wedle rozkładu do Bytomia można było dojechać w 1944 r. w 30 min., tyle samo podróż zajmowała w 1962 r. W 1990 r. - 33 minuty, obecnie 29 min. Do Zabrza przed wojną pociąg jechał 30 min., obecnie 24. Trasę Katowice-Tarnowskie Góry lokomotywa parowa pokonywała w 60 minut, a elektryczna dziś w 55 min. Poprawił się Rybnik, ale nieznacznie, w 1937 r. z Katowic jechaliśmy tam 74 min., w 1944 r. - 85 min, w 1962 r. - 86 min., w 1990 r. - 72 min., w 2010 r. - 66 min. Podróż do Krakowa w międzywojniu trwała 73 min., w ostatnim roku okupacji - 100 min., najkrócej, bo 59 min. trwała w 1962 r. Obecnie, w zależności od wyboru przewoźnika, trwa ok. 100 min. A Warszawa? W 1937 r. z Katowic do stolicy pociąg jechał 277 minut, w 1962 r. - 207 min., dwadzieścia lat temu - 269 min., a obecnie pospieszny pokonuje tę trasę w ok. 250 min.

Nie ma się też co chwalić szybkimi pociągami Flirt, które jeżdżą na zmodernizowanym odcinku między Katowicami a Tychami. Obecnie trasę pociąg pokonuje w ok. 20 min., w 1955 r. podróż z Tychów do Stalinogrodu trwała 28 min.

- Będzie jeszcze gorzej - ostrzega Krzysztof Kuś, społecznik występujący w obronie praw pasażerów kolei. - Przeglądałem rozkłady jazdy na 2010/2011 i na przykład do Krakowa będziemy jechać z Katowic już 2 godz. Problem jest poważny i wymaga systemowego rozwiązania - mówi.

Koniecznie, bo dawniej polska kolej to była potęga. - Pociągi były szybkie i czyste. Kolejarze w mundurach. Teraz w kolei najszybsi są Chińczycy - opowiada Stanisław Słowik, pasjonat kolei.

To prawda. Najszybszy pociąg świata jeździ na trasie między miastami Wuhan (środkowe Chiny) i Kanton. Wyciąga prawie 400 km na godzinę.

Dla porównania najszybsza prędkość, z jaką jechał pociąg po polskich torach, to 160 km na godz. Jednak taki pęd miała lokomotywa tylko w ramach testów, na przystosowanym do tego odcinka o długości 50 km na Centralnej Magistrali Kolejowej, między Zawierciem a Grodziskiem Mazowieckim.

- Klienci kolei zamiast jechać latem pociągiem wyciągającym 30 km na godz., wybierają inne środki transportu. Bo i ceny biletów ciągle idą w górę - komentuje Kuś. Problemem jest infrastruktura kolejowa. - Są odcinki w lepszym stanie, inne w gorszym - mówi Jacek Karniewski, rzecznik Polskich Linii Kolejowych w Katowicach. To właśnie państwowa spółka PLK zarządza infrastrukturę kolejową.

Po kiepskim odcinku, nawet jeśli pociąg ma możliwości, więcej niż kilkadziesiąt kilometrów na godzinę nie pojedzie. Na lepszym odcinku szybki pociąg nie pojedzie szybko, bo blokuje go pociąg wolniejszy. - PLK nie ma pieniędzy na inwestycje. Mamy w kraju olbrzymią dysproporcję w podziale środków z budżetu państwa na infrastrukturę drogowa i kolejową, stosunek 90 proc. do 10 proc. Więc lepiej nie będzie - ocenia Kuś.
Kolins
Awatar użytkownika
Kolins
Pospieszny
Posty: 119
Rejestracja: 19 gru 2006, 16:51
Lokalizacja: Wejherowo

Ratujmy starą parowozownię

Post autor: Kolins »

http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/ ... ownie.html podali:

Ciemne chmury zbierają się nad parowozownią na stacji Gdańsk Zaspa Towarowa. PKP chce budynek wyburzyć. Tym samym do historii przeszedłby kolejny autentyczny ślad dawnego Gdańska - pisze Michał Tusk, Gazeta Wyborcza Trójmiasto

Na początku trzeba uczciwie przyznać - parowozownia nie jest w najlepszym stanie. Fragment budynku został już rozebrany (pozostały jedynie mury), choć większość ciągle prezentuje się całkiem nieźle - zachowały się stalowe drzwi, w dobrej kondycji jest też towarzysząca budynkowi wysoka wieża ciśnień. Obecnie budynek jest wynajmowany przez firmy transportowe które traktują go jako magazyn. I choć dziś cała okolica to jeden z najbardziej zaniedbanych rejonów Gdańska, perspektywy ma całkiem dobre - bezpośrednie sąsiedztwo nowego stadionu, plany (choć na razie mgliste) dotyczące zabudowy biurowej, czy planowana przez Biuro Rozwoju Gdańska duża, wielkomiejska dzielnica mieszkaniowa pomiędzy stacją Zaspa Towarowa, Drogą Zieloną, a al. Hallera sprawią, że za kilkanaście lat będzie to jedno z bardziej atrakcyjnych miejsc w Trójmieście.

Wiele wskazuje na to, że parowozownia jednak tych czasów nie dotrwa. Obecnie przygotowywana jest dokumentacja projektowa odcinka Drogi Zielonej - czyli dwujezdniowej, częściowo bezkolizyjnej arterii która do 2013 połączy skrzyżowanie Uczniowskiej, Czarnego Dworu i Hallera w Brzeźnie ze skrzyżowaniem Marynarki Polskiej, Uczniowskiej i Wielopola w sąsiedztwie stadionu. Planowana trasa przecina stację dokładnie w miejscu, gdzie stoi parowozownia. Trzeba przyznać, że projektanci nie poszli na łatwiznę - kilka miesięcy temu pisaliśmy, że parowozownia zostanie ocalona, bo wiadukt na którym Droga Zielona pokona tory stacji kolejowej zostanie wydłużony i przebiegnie także nad nią. Potem ta wizja została nawet doprecyzowana - zaplanowano nowoczesny łukowy wiadukt, który niejako wcina się w dach starej parowozowni. Można powiedzieć - odważne połączenie starego z nowym w europejskim stylu.

Te ustalenia są już nieaktualne. Okazało się, że zapał drogowców i projektantów do ocalenia faktycznego zabytku architektury przemysłowej w Gdańsku (choć oficjalnie do rejestrów nie wpisanego) spotkał się z obojętnością i niezrozumieniem kolejarzy odpowiedzialnych za nieruchomości których kolej już nie używa. Dla nich, komplikacje związane z dopasowaniem estakady i parowozowni to zbyt wielkie wyzwanie. A sama konieczność budowy nowej drogi to idealna okazja, by problemu (z ich punktu widzenia) się po prostu pozbyć, wyburzając parowozownię.

Wiem, że u czytelników pojawić się wątpliwości, czy z jednej strony ceglana hala jest wartościowym obiektem, a z drugiej, czy znajdzie się jakiś sposób by ją sensownie zagospodarować. Co do wartości historycznej parowozowni argument jest jeden - jej autentyczność. Podniecamy się betonowo-styropianowymi podróbkami dawnego Gdańska na Głównym Mieście, a równocześnie pozwalamy bezpowrotnie odejść w zapomnienie autentycznym budynkom. Straciliśmy już za PRL pierzejową zabudowę Podwala Grodzkiego, a w ostatnich latach na naszych oczach giną Zakłady Mięsne.

Co do potencjalnego wykorzystania budynku, do głowy przychodzi mi setka pomysłów - jak choćby tak popularne lofty mieszkaniowe (z widokiem na PGE Arenę!) czy np. muzeum transportu. Rozwiązanie jest z resztą bardzo proste - wystarczy, że kolejarze wystawią parowozownię na sprzedaż w przetargu, z zastrzeżeniem, że po przebudowie jej konstrukcja musi zostać całkowicie zachowana. Jestem pewien, że ambitni trójmiejscy deweloperzy na taką atrakcyjną ofertę się skuszą.
Kolins
Awatar użytkownika
daniel
Pospieszny
Posty: 104
Rejestracja: 15 kwie 2006, 20:46
Lokalizacja: Iława/Poznań

Post autor: daniel »

W zeszłym tygodniu pasażerowie pociągu linii Olsztyn-Korsze napisali skargę na PKP. Odjazd ich pociągu jest wieczną niewiadomą.

PKP chce rozwiązać ten problem. Ma to zrobić w najbliższym tygodniu.

Nasz pociąg dzień w dzień opóźniony jest co najmniej kilkanaście minut, czasem dochodzi nawet do pół godziny. Pociągiem wracamy z pracy. Większość z nas jest poza domem kilkanaście godzin, śpieszymy się żeby zdążyć na pociąg, a potem w nim siedzimy, denerwujemy się i czekamy...- piszą w swojej skardze pasażerowie pociągu relacji Olsztyn-Korsze.

Problem Zakład Przewozów Regionalnych ma zamiar rozwiązać w przyszłym tygodniu. — Na razie jesteśmy w fazie zbierania danych — tłumaczy Antoni Orłowski. — Do wyboru mamy dwie opcje: albo pociąg poczeka na podróżnych jadących z Gdyni i Poznania, albo pojedzie bez nich. To drugie rozwiązanie podobałoby się skarżącym, ale nie pasażerom jadącym od strony Gdyni i Poznania. Ci musieliby czekać na kolejny pociąg do Korsz do godz. 20. A nie jest ich wcale mało. Tylko wczoraj (rozmawialiśmy w piątek 19 lutego — red.) widziałem, jak z pociągu z Poznania przesiadło się 10 osób.

Autor: Mariusz Jaźwiński
Źródło: Gazeta Olsztyńska

http://www.kpinfo.pl/news.php?readmore=13078
kaim
Pospieszny
Posty: 175
Rejestracja: 09 sie 2005, 11:13
Lokalizacja: Braniewo

Post autor: kaim »

Czujemy się jak mieszkańcy kategorii BrmCzęść mieszkańców gminy Wilczęta i Młynary jest praktycznie odcięta od świata. Wprawdzie mieszkają w pobliżu międzynarodowej linii kolejowej, ale połączenia lokalne na tej trasie zostały zawieszone. Były nierentowne. Od sześciu lat wyjazd do Braniewa lub Elbląga urasta dla nich do rangi wyprawy.





Sześć lat temu linia pasażerska 204 z Elbląga do Braniewa została zlikwidowana. Mieszkańcy gmin Wilczęta i Młynary nie tracą jednak nadziei, że uda się ją przywrócićFot. Piotr Kajmer


Linia pasażerska 204 z Elbląg do Braniewa została zlikwidowana w 2004 roku. Tak zwany pociąg przemytnik, jeżdżący z Kaliningradu do Gdańska, to był jedyny skład osobowy na tej trasie. Na większości stacji się nie zatrzymywał i jego też zlikwidowano.
 Zwykle jak nie ma połączeń kolejowych uruchamiany jest transport kołowy — w tym przypadku komunikacja autobusowa okazała się porażką.


— Znacznie wydłużyła się trasa dojazdu do Elbląga i Braniewa, bilety były znacznie droższe niż kolejowe, dlatego po kilku tygodniach połączenia ustały — mówi Andrzej Muś, mieszkaniec Chruściela.




Od lat mieszkańcy muszą liczyć sami na siebie. Wielokrotnie zwracali się w tej sprawie do marszałka województwa, który odpowiada za organizację przewozów w regionie — jak dotąd bez skutku. Nie pomogły również monity w tej sprawie do rzecznika praw obywatelskich.







Nadzieja powróciła do mieszkańców pod koniec grudnia ubiegłego roku. Urząd marszałkowski i spółka Przewozy Regionalne mają ponownie przeanalizować rentowność tej trasy. 
— Zostaną przeprowadzone analizy jakości torowiska, a PKP zbada potencjał trasy oraz przymierzy się do stworzenia rozkładu jazdy — informuje Grzegorz Nowaczyk, z zarządu województwa warmińsko-mazurskiego.


Samorząd nie może współfinansować trasy kolejowej, której rentowność jest mniejsza niż 50 procent. Według danych PKP w 2003 roku, tuż przed likwidacją trasy, z połączenia korzystało około 120 osób.




— Szynobus na tej trasie jeździłby pełen, a tory spełniają wszystkie warunki, mogą nim jeździć pociągi każdego typu — zapewnia Andrzej Muś. 
Wyniki analiz będą znane w połowie roku.



Na przeszkodzie przywrócenia połączeń na tej trasie mogą jednak stanąć pieniądze. W ubiegłym roku do przewozów kolejowych w regionie marszałek dopłacił blisko 37 mln złotych. Uwzględniając dodatkowe wpływy z podatku CIT w tym roku marszałek może dopłacić kolei maksymalnie 40 mln złotych
.

— Tymczasem spółka Przewozy Regionalne zaproponowały nam 41-procentową podwyżkę w stosunku do roku ubiegłego — informuje Nowaczyk. — Umowy na ten rok jeszcze nie podpisaliśmy, trwają negocjacje.
Jak się zakończą — ciężko powiedzieć. Jeżeli jednak koleje zmniejszą swoje roszczenia, od września mieszkańcy Wilcząt i Młynar mieliby powody do zadowolenia.




— W połowie roku planujemy zakup trzech kolejnych szynobusów, jeden z nich mógłby trafić na tę trasę — mówi Grzegorz Nowaczyk
http://dziennikelblaski.wm.pl/czujemy-s ... rii-b,2444
Sebastian

Post autor: Sebastian »

PKP Intercity planuje we współpracy z niemieckim Deutsche Bahn otworzyć dzienne połączenie na trasie Trójmiasto-Berlin – informuje „Gazeta Wyborcza”.

Takie połączenia mają Kraków, Wrocław, Poznań i Szczecin. „Gazeta” zabiegała o przywrócenie go także Trójmiastu. Szansą miało być wykorzystanie niemieckich pociągów typu ICE-TD. Niemcy szukali możliwości skierowania ich do Polski (bo tu paliwo jest tańsze, a te pociągi są spalinowe), m.in. z Berlina do Warszawy czy do Piły. "Gazeta" proponowała, by tę drugą propozycję rozszerzyć - i uruchomić pociąg z Berlina przez Gorzów, Piłę i Chojnice do Gdyni. Wszystko wskazuje na to, że te wysiłki odniosły skutek – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.

- Chcemy od 1 czerwca uruchomić połączenie Berlin-Gdańsk - mówi rzecznik PKP Intercity Paweł Ney. - Od kilku miesięcy przygotowujemy wspólnie ze stroną niemiecką uruchomienie pociągu z Berlina do Kołobrzegu. Stwierdziliśmy, że można go wydłużyć do Gdańska.

Pociąg najprawdopodobniej będzie wyjeżdżać wcześnie rano z Berlina i koło południa dojeżdżać do Trójmiasta.


Źródło: Rynek kolejowy
XxX
Pospieszny
Posty: 166
Rejestracja: 19 lip 2005, 13:01
Lokalizacja: Ostróda

Post autor: XxX »

Nie będzie kas na dworcach?

Pod koniec marca z olsztyńskiego dworca mogą zniknąć cztery kasy biletowe sprzedające bilety na pociągi regionalne. Stanie się tak, jeżeli Przewozy Regionalne nie dogadają się ze spółką PKP Dworce Kolejowe. Chodzi, rzecz jasna, o pieniądze. Obie spółki zarzucają sobie nawzajem, że mają wobec niej dług.


Chodzi, rzecz jasna, o pieniądze. Obie spółki zarzucają sobie nawzajem, że mają wobec niej dług.
Przewozy Regionalne mają opuścić wszystkie pomieszczenia na dworcach należących do spółki PKP SA Dworce Kolejowe do 27 marca. Obie strony prowadzą jeszcze rozmowy, ale jeśli skończą się fiaskiem, to znikną cztery kasy PR z dworca w Olsztynie, trzy kasy z dworca w Elblągu, dwie z Iławy i jedna z Działdowa.
maj
Gazeta Olsztyńska
Valec75
Towarowy
Posty: 21
Rejestracja: 22 sty 2010, 13:21

Post autor: Valec75 »

Elbląg w portEl.pl

Uratujmy stare dworce

Na terenie Warmii i Mazur są jeszcze dziesiątki dworców i stacyjek sprzed ponad wieku (blisko 100), niektóre z nich o niewątpliwym uroku architektonicznym, inne stanowić mogą bazę do adaptacji na nowe cele, służąc lokalnej społeczności. Krótkie dzierżawy pomieszczeń na drobny handel, usługi czy magazyn nie gwarantują zachowania obiektu w należytym stanie na dłużej...
Wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski organizuje we wtorek 23 marca konferencję „Uratujmy stare dworce”. Konferencja rozpocznie się o godz. 11 w Warmińsko-Mazurskim Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie (sala 160).
W Polsce mamy ponad 2660 dworców, w tym już tylko 1010 czynnych. Większość dworców jest w stanie opłakanym, choć nadal powinny być pierwszą wizytówką miejsca, które firmują nazwą. Połowa obiektów to zabytki z połowy XIX wieku. Kolej państwowa nie miała pieniędzy na gruntowne remonty, nie ma też na nie nowy właściciel, czyli PKP S.A., który wraz z dworcami i infrastrukturą przejął przy komercjalizacji w 2001 roku także długi państwowego przedsiębiorstwa.
Publicystka i córka kolejarza Elżbieta Mierzyńska, po cyklu publikacji i audycji w mediach regionalnych, 10 września 2009 r. wysłała do parlamentarzystów Warmii i Mazur list otwarty z hasłem „Uratujmy stare dworce”. Jedyną znaną publicznie reakcją było zapytanie poseł Beaty Bublewicz, skierowane przez nią do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka 11 września 2009 r.: „W nawiązaniu do apelu środowisk zaangażowanych w kwestie rewitalizacji i modernizacji starych dworców kolejowych na Warmii i Mazurach, uprzejmie zapytuję Pana Ministra, jakie działania na rzecz rewitalizacji starych dworców kolejowych są planowane na rok budżetowy w ramach środków zarezerwowanych na ten cel w budżecie?”.
Minister Infrastruktury pismem z 23 października, skierowanym także do marszałka Sejmu RP Bronisława Komorowskiego, poinformował o sytuacji dworców na Warmii i Mazurach. Podał, że w latach 2007/2008 wykonano następujące prace:
– Olsztyn – remont przyłącza sanitarnego o wartości 80 tys. zł
– Iława Główna – wymiana pokrycia dachowego o wartości 375 tys. zł
– Braniewo, Suchacz, Barczewo, Tołkiny, Biesal – drobne remonty o wartości 300 tys. zł.
Minister Infrastruktury w liście przyznał, że prace te nie wyczerpują rzeczywistych potrzeb. Poinformował też, że opracowano niezbędne programy inwestycyjne dla odnowy 33 obiektów dworcowych usytuowanych na głównych ciągach komunikacyjnych w kraju, w tym również pomiędzy miastami organizatorami Euro 2012.
Warmia i Mazury leżą poza szlakiem głównego zainteresowania, choć na ich terenie są jeszcze dziesiątki dworców i stacyjek sprzed ponad wieku (blisko 100), niektóre z nich o niewątpliwym uroku architektonicznym (jak Budwity, dworzec powitalny cesarza Wilhelma, przeniesiony z Prakowic), inne stanowić mogą bazę do adaptacji na nowe cele (jak Barczewo, Sątopy, Górowo Iławeckie, Bartoszyce, Lidzbark Warmiński), służąc lokalnej społeczności. Krótkie dzierżawy pomieszczeń na drobny handel, usługi czy magazyn, nie gwarantują zachowania obiektu w należytym stanie na dłużej. Niszczeją mury, w zakratowanych lub obitych blachą oknach żółkną kartki z napisem: PKP wydzierżawi tanio pomieszczenia. Niszczeją nie tylko dworce, ale i inne obiekty infrastruktury kolejowej, jak wieże ciśnień, nastawnie, parowozownie itp. Lokalne samorządy nie widzą metod na finansowe sprostanie wymogom ewentualnego nabycia i remontu dworca, zainteresowanie prywatnych inwestorów jest nikłe, PKP jak dotąd nie ma skutecznego mechanizmu na systemowe zagospodarowanie niepotrzebnego mienia, rozwiązania cząstkowe są rzadkie (jak Giżycko, gdy samorząd odremontował dworzec) i nie przekładają się na dalsze działania, władze państwowe do tej pory nie zatrzymały lawinowego procesu niszczenia państwowego mienia, co przynosi straty ekonomiczne, ale też szkody w krajobrazie kulturowym, ponieważ dworce stanowią w nim cenny element, gotowy do dalszego zagospodarowania.
Konferencja zorganizowana przez Wojewodę Warmińsko-Mazurskiego jest potrzebna, by dokonać bilansu w mieniu dworcowym i zdiagnozować przyczyny zniszczeń, przedstawić zastosowane rozwiązania oraz ich rezultat, opisać bariery w zagospodarowaniu mienia i w powstrzymaniu jego dewastacji, wskazać rozwiązania, które by udrożniły szybsze adaptacje niepotrzebnego mienia na nowe cele, dedykować problem jako pilny do rozpatrzenia władzom rządowym i ustawodawczym.

Edyta Wrotek, W-MUW

http://www.portel.pl/artykul.php3?i=41872
Szyszymek
Towos
Posty: 32
Rejestracja: 19 paź 2009, 14:42

Post autor: Szyszymek »

PKP Cargo nie chce terminalu w Braniewie, bo nie chce współpracować z CTL

PKP Cargo nie korzystają z terminalu kolejowego Braniewo na granicy z Rosją, bo nie chcą współpracować z konkurencyjnym CTL, współwłaścicielem terminalu.

Braniewo ma znaczenie strategiczne. To tutaj przeładowuje się sporą część węgla wjeżdżającego do Unii Europejskiej zza wschodniej granicy. – Wspólny terminal CTL i PKP na przejściu w Mamowie-Braniewie jest obecnie wykorzystywany jedynie w 10-25 proc. – mówi Artur Pielech, wiceprezes CTL Logistics, największego prywatnego przewoźnika towarowego w Polsce.

Współwłaścicielem terminalu zarządzanego przez CTL Północ są PKP SA (49 proc.), spółka matka państwowej grupy kolejowej. Najpotężniejszą firmą w grupie są PKP Cargo. Przewoźnik przechodzi właśnie restrukturyzację. Po ubiegłorocznej stracie sięgającej nawet 500 mln zł spółka chce ten rok zakończyć na plusie. Liczy się każda złotówka.

Dlaczego więc przewoźnik nie korzysta z terminalu w Braniewie, którego współwłaścicielem są PKP SA? Powinno się przecież to opłacać. – CTL jest jednym z naszych konkurentów – mówi DGP Wojciech Balczun, prezes PKP Cargo. Dlatego, żeby nie stracić klientów ze Wschodu, przewoźnik poprzez własną spółkę Cargosped przejął MIR Trade Polskę. Po co? MIR ma terminal w Braniewie, sąsiadujący o miedzę z obiektem PKP SA. Kwoty transakcji nie zdradzono, ale w branży mówi się o nawet kilkunastu milionach złotych.

Wojciech Balczun zapewnia, że to przemyślana transakcja. Twierdzi, że terminal zarządzany przez CTL Północ nieprzypadkowo wykorzystywany jest w tak niewielkim stopniu. – Pod wieloma względami jest on mniej atrakcyjny niż terminal MIR Trade Polska – tłumaczy prezes PKP Cargo. Nie podaje jednak szczegółów. Artur Pielech odbija piłeczkę: według niego terminal CTL i PKP jest lepszy. Powód: żeby dostać się do niego, nie trzeba jechać przez miasto i przez dość obciążony przejazd kolejowy.

Artur Pielech twierdzi, że roczne utrzymanie terminalu w Braniewie kosztuje 4 mln zł. Połowę tej kwoty wykładają PKP SA, które nie prowadzą żadnej działalności przewozowej. Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP SA, zapewnia jednak, że spółka do utrzymania terminalu nie dokłada. Wkrótce jednak zamierza wycofać się z Braniewa.

Adrian Furgalski, analityk rynku infrastruktury, uważa, że powinna zrobić to już dawno. – Udziały PKP w CTL Północ to efekt działalności z lat 90. ubiegłego wieku. Wówczas utworzono wiele takich spółek z prywatnymi podmiotami – mówi. Według niego kolejowa centrala już dawno powinna albo przekazać udziały zainteresowanym spółkom z grupy, albo je sprzedać.

Dziennik Gazeta Prawna 2010-03-18
Maciej Szczepaniuk
Forsal.pl
Sebastian

Post autor: Sebastian »

Warmińsko-Mazurski Zakład Przewozów Regionalnych w Olsztynie informuje,
że od 1 maja 2010 roku planuje wprowadzić następujące zmiany w kursowaniu
pociągów. Podane poniżej godziny i terminy kursowania pociągów są orientacyjne.
Dokładny rozkład jazdy pociągów obowiązujący od 1 maja 2010 roku zostanie
podany do publicznej wiadomości po zakończeniu procesu konstrukcyjnego
przebiegającego u zarządcy infrastruktury kolejowej w Spółce PKP Polski Linie
Kolejowe.

I. Uruchomione zostaną nowe pociągi:
- poc. nr 98245 relacji Ełk (10:40) – Olecko (11:10) – kursuje od
poniedziałku do soboty oprócz świąt

- poc. nr 98247 relacji Ełk (16:25) – Olecko (17:05) – kursuje w terminie do
25.VI. i od 1.IX. od poniedziałku do piątku oprócz świąt i oprócz 4.VI,
12.XI.

- poc. nr 98244 relacji Olecko (11:21) – Ełk (11:50) - kursuje od
poniedziałku do soboty oprócz świąt

- poc. nr 98246 relacji Olecko (17:15) – Ełk (17:45) - kursuje w terminie do
25.VI. i od 1.IX. od poniedziałku do piątku oprócz świąt i oprócz 4.VI, 12.XI.

- poc. nr 7035 relacji Olsztyn Gł. (15:30) – Korsze (16:27) – kursuje w
terminie do 25.VI. i od 1.IX. od poniedziałku do piątku oprócz świąt i oprócz
4.VI, 12.XI.

- poc. nr 7036 relacji Korsze (16:35) – Olsztyn Gł. (17:32) – kursuje w
terminie do 25.VI. i od 1.IX. od poniedziałku do piątku oprócz świąt i oprócz
4.VI, 12.XI.

- poc. nr 97022 relacji Olsztyn Gł. (11:15) – Działdowo (12:45) – kursuje
codziennie

- poc. nr 97030 relacji Olsztyn Gł. (13:30) – Działdowo (14:57) – kursuje od
poniedziałku do piątku oprócz świąt i oprócz 4.VI, 12.XI

- poc. nr 97029 relacji Działdowo (7:24) – Olsztyn Gł. (8:47) – kursuje od
poniedziałku do piątku oprócz świąt i oprócz 4.VI, 12.XI

- poc. nr 97031 relacji Działdowo (17:24) – Olsztyn Gł. (18:40) – kursuje
codziennie

- poc. nr 60028 relacji Działdowo (13:22) – Iłowo (13:35) - kursuje w
terminie do 25.VI. i od 1.IX. od poniedziałku do piątku oprócz świąt i oprócz
4.VI, 12.XI

- poc. nr 60027 relacji Iłowo (14:02) – Działdowo (14:15) - kursuje w
terminie do 25.VI. i od 1.IX. od poniedziałku do piątku oprócz świąt i oprócz
4.VI, 12.XI.

- poc. nr 60241 relacji Działdowo (18:05) – Iława Gł. (19:05) – kursuje od
poniedziałku do piątku oprócz świąt

- poc. nr 60230 relacji Iława Gł. (19:55) – Działdowo (20:55) - kursuje od
poniedziałku do piątku oprócz świąt

- poc. nr 97143/2 relacji Olsztyn Gł. (12:30) – Elbląg (13:50) – kursuje
codziennie

- poc. nr 9619 relacji Olsztyn Gł. (6:35) – Szczytno (7:29) – kursuje w
terminie do 25.VI i od 1.IX od poniedziałku do piątku oprócz świąt i oprócz
4.VI, 12.XI.

- poc. nr 9623 relacji Olsztyn Gł. (12:40) – Szczytno (13:29) – kursuje od
poniedziałku do piątku oprócz świąt i oprócz 4.VI, 12.XI.

- poc. nr 9631 relacji Olsztyn Gł. (16:40) – Szczytno (17:35) - kursuje w
terminie do 25.VI i od 1.IX od poniedziałku do piątku oprócz świąt i oprócz
4.VI.; 12.XI.

- poc. nr 9633 relacji Olsztyn Gł. (18:27) – Szczytno (19:20) - kursuje
codziennie

- poc. nr 9624 relacji Szczytno (7:37) – Olsztyn Gł. (8:26) - kursuje w
terminie do 25.VI i od 1.IX od poniedziałku do piątku oprócz świąt i oprócz
4.VI, 12.XI.

- poc. nr 9630 relacji Szczytno (13:37) – Olsztyn Gł. (14:26) - kursuje od
poniedziałku do piątku oprócz świąt i oprócz 4.VI, 12.XI.

- poc. nr 9632 relacji Szczytno (17:35) – Olsztyn Gł. (18:25) - kursuje w
terminie do 25.VI i od 1.IX od poniedziałku do piątku oprócz świąt i oprócz
4.VI, 12.XI.

- poc. nr 9634 relacji Szczytno (19:30) – Olsztyn Gł. (20:19) – kursuje
codziennie

- poc. nr 30420 relacji Iława Gł. (5:30) – Jabłonowo Pomorskie (6:08) –
kursuje w terminie do 25.VI i od 1.IX od poniedziałku do piątku oprócz
świąt i oprócz 4.VI, 12.XI.

II. Z oferty wycofane zostaną następujące pociągi:
- poc. nr 98221 relacji Olsztyn Gł. (16:20) – Mrągowo (17:26)
- poc. nr 98220 relacji Mrągowo (6:09) – Olsztyn Gł. (7:31)


III. Następujące pociągi będą kursować w skróconej relacji:

- poc. nr 97326 relacji Braniewo (16:12) – Szczytno (19:17) będzie
kursował tylko na odcinku Braniewo (16:12) – Olsztyn (18:07) od
poniedziałku do piątku oprócz świąt, dodatkowo kursuje 1.XI

- poc. nr 97329 relacji Szczytno (19:30) – Braniewo (22:45) kursował
będzie tylko na odcinku Olsztyn Gł. (20:47) – Braniewo (22:45)

IV. Ograniczone zostaną terminy kursowania następujących pociągów:
- poc. nr 7020 relacji Olsztyn Gł. (6:33) – Iława Gł. (7:35) – kursuje od
poniedziałku do soboty oprócz świąt

- poc. nr 7021 relacji Iława Gł. (5:15) – Olsztyn Gł. (6:20) – kursuje od
poniedziałku do soboty oprócz świąt

- poc. nr 7025 relacji Iława Gł. (13:35) – Olsztyn Gł. (14:38) – kursuje od
poniedziałku do piątku oprócz świąt

- poc. nr 30422 relacji Iława Gł. (14:38) – Jabłonowo Pomorskie (15:09) –
kursuje w terminie do 25.VI i od 1.IX od poniedziałku do piątku oprócz
świąt i oprócz 4.VI, 12.XI.

- poc. nr 60235 relacji Działdowo (6:15) – Iława Gł. (7:15) - kursuje od
poniedziałku do piątku oprócz świąt

- poc. nr 60222 relacji Iława Gł. (5:20) – Działdowo (6:20) - kursuje od
poniedziałku do piątku oprócz świąt

- poc. nr 97121/0 relacji Elbląg (4:41) – Olsztyn Gł. (6:20) - kursuje od
poniedziałku do piątku oprócz świąt

- poc. nr 9629 relacji Olsztyn Gł. (20:31) – Szczytno (21:23) – kursuje
codziennie oprócz sobót

- poc. nr 9620 relacji Szczytno (5:18) – Olsztyn Gł. (6:10) - kursuje od
poniedziałku do soboty

- poc. nr 98241 relacji Ełk (6:20) – Olecko (6:48) – kursuje od poniedziałku
do piątku oprócz świąt

- poc. nr 98240 relacji Olecko (6:56) – Ełk (7:25) - kursuje od poniedziałku
do piątku oprócz świąt

- poc. nr 98028 relacji Korsze (5:22) – Ełk (7:06) – kursuje codziennie
oprócz niedziel

- poc. nr 98037 relacji Ełk (20:20) – Korsze (22:17) – kursuje codziennie
oprócz sobót

- poc. nr 97139/8 relacji Olsztyn Gł. (18:41) – Elbląg (20:25) – kursuje od
poniedziałku do piątku oprócz świąt

V. Połączenie relacji:

- poc. nr 98127 relacji Olsztyn Gł. (15:53) – Korsze (16:51) oraz poc. nr
98126 relacji Korsze (16:57) – Ełk (18:47) w poc. nr 98127/6 w
bezpośredniej relacji Olsztyn Gł. (16:30) – Ełk (19:08) – kursuje codziennie

VI. Zmienione zostaną godziny i/lub terminy kursowania następujących pociągów:

- poc. nr 97223 relacji Olsztyn Gł. (9:20) – Braniewo (11:20) – kursuje
codziennie

- poc. nr 97222 relacji Braniewo (9:40) – Olsztyn Gł. (11:40) - kursuje od
poniedziałku do soboty oprócz świąt, dodatkowo kursuje 1.XI

- poc. nr 97224 relacji Braniewo (13:20) – Olsztyn Gł. (15:32) – kursuje
codziennie
Radek
InterCity
Posty: 306
Rejestracja: 18 paź 2004, 12:52
Lokalizacja: Ostróda / Kraków

Post autor: Radek »

Na długiej liście zabrakło chyba tylko poc. Jabłonowo Pom. (15:18) - Iława Gł. (15:47)

http://www.przewozyregionalne.pl/w-regi ... ,5624.html
Tu stacja Iława, tu stacja Iława Główna...:-)
Awatar użytkownika
krzysztoforek
Ekspres
Posty: 215
Rejestracja: 22 maja 2006, 14:04
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: krzysztoforek »

Sebastian

Post autor: Sebastian »

Pierwsze przecieki z listy likwidowanych połączeń PKP Intercity


PKP Intercity jeszcze nie ujawniło listy pociągów, które od 1 czerwca nie pojawią się na torach. Z nieoficjalnych informacji dziennika „Metro” wynika, że po zmianach w rozkładzie znikną pociągi pod marką TLK jeżdżące m.in. z Warszawy do Gdyni, Olsztyna czy Krakowa. Najbardziej jednak ucierpią pasażerowie na wschodzie Polski.

Trudniej będzie także dojechać pociągiem z Lublina i Jeleniej Góry do Wrocławia. Zlikwidowane mają być ponadto połączenia z Lublina do Chełma i Przemyśla oraz z Białegostoku i Olsztyna do Suwałk. Dla tego ostatniego miasta redukcja oznacza niemal likwidację kolei, bo już dziś z tamtejszego dworca odjeżdża zaledwie osiem składów. Wypadnie też jedno z połączeń Białystok – Warszawa. W sumie z rozkładu zniknie 43 pociągi – czytamy w dzienniku „Metro”.

Paweł Ney, rzecznik prasowy PKP Intercity, nie potwierdził tych informacji. Tłumaczy, że nie ma ostatecznej listy i możliwe są jeszcze korekty. Przyznaje, że decyzja o likwidacji poszczególnych połączeń była podejmowania w oparciu o ich rentowność, w związku z czym większość zawieszonych połączeń to pociągi Tanich Linii Kolejowych – informuje „Metro”.

Dziennik nadzieję na poprawę sytuacji na polskich torach widzi za dwa lata, kiedy na torach pojawi się konkurencja z zagranicy, także na takich trasach jak z Warszawy do Krakowa czy Poznania.


Źródło: Rynek Kolejowy
Awatar użytkownika
darek600141
Pospieszny
Posty: 160
Rejestracja: 21 sty 2007, 15:33
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Znamy listę pociągów PKP Intercity, które mogą być odwołane

Post autor: darek600141 »

"Rynek Kolejowy" dotarł do listy pociągów PKP Intercity, z której zostąną wybrane połączenia przeznaczone do likwidacji lub, których trasy mają zostać skrócone, w związku z żądaniem ograniczenia pracy eksploatacyjnej przez PKP PLK.
- Nie jest to ostateczna liczba pociągów, które mają być zawieszone. Jest to wykaz pociągów o najmniejszej rentowności. Spośród nich zostaną wybrane te połączenia, które będą odwołane lub skrócona zostanie ich trasa. Na ostatecznej liście nie znajdzie się więcej niż 30 pociągów - mówi Paweł Ney, rzecznik prasowy PKP Intercity.

- Na pewno nie będzie białych plam na mapie Polski. To znaczy, że na pewno nie znikną z rozkładu te pociągi, które są jedynymi albo jednymi z niewielu połączeń między danymi miastami - zapewnia Paweł Ney.

Warmińsko-Mazurskie:
1. Wrocław Gł.-Suwałki będzie kończył bieg w Olsztynie,
odwołany na odcinku Olsztyn Gł.-Suwałki
2. Suwałki -Wrocław Gł. będzie zaczynał swój bieg w Olsztynie,
odwołany na odcinku Suwałki - Olsztyn Gł.
3.Olsztyn Gł.-Kraków Gł. będzie zaczynał swój bieg w Warszawie Wsch.,
odwołany na odcinku Olsztyn Gł.-Warszawa Wsch.
4.Kraków Gł.- Olsztyn Gł. będzie kończył bieg w Warszawie Wsch.,
odwołany na odcinku Warszawa Wsch - Olsztyn Gł.

http://www.rynek-kolejowy.pl/15933/Znam ... wolane.htm
Pozdrowienia dla klubowiczów WMTMK Olsztyn
ramirez
Towarowy
Posty: 22
Rejestracja: 17 lis 2007, 08:37

Post autor: ramirez »

No coraz lepiej, coraz lepiej :evil:
ODPOWIEDZ