Żeby mieć pewność co do wyższości SA133 nad EN81, należałoby jeszcze podać koszty, jakie na tym samym odcinku wygenerowałby ten lekki (podobny wręcz do tramwaju) wagon silnikowy z asynchronicznym silnikiem elektrycznym. Ja do takich danych nie mam dostępu, może ktoś z Forowiczów wie?Sebastian pisze:SA133 spali do Elbląga ok. 40l oleju napędowego, co daje w tej chwili koszt ok. 150 zł za zużyty olej napędowy.
Oczywiście, że nie tylko. Może być też Ostrołęka - Szczytno, Elbląg - Braniewo etc. Ale czy koniecznie linie zelektryfikowane?Sebastian pisze:Czas wreszcie odzwyczaić się od poglądu, że szynobusem to tylko w kierunku Szczytna, Braniewa.
Ale wykorzysta się do obsługi ruchu do Elbląg, Działdowa, Korsz czy nawet Iławy. Za mało?!Sebastian pisze:EN81 nie wykorzysta się, do obsługi ruchu, do Szczytna, czy Braniewa.
Dobrze, że napisałeś to "chyba", bo moim zdaniem nic się nie wyjaśnia. Uważam, że przy zakupach taboru powinno się uwzględniać także cechy techniczne linii, po których będzie kursował - nie tylko potoki podróżnych. A wśród cech technicznych rodzaj trakcji jest jedną z kluczowych. Jeśli nie, to pieniądze wydane w 1994 roku na elektryfikację linii 220 przynajmniej po części wyrzucono w błoto.Sebastian pisze:I tu chyba wszystko się wyjaśnia.
Reasumując - na razie nikt mnie nie przekonał. Zwróćcie też uwagę na to, co napisał MajkelB1 - utrzymanie i konserwacja sieci trakcyjnej także pochłaniają fundusze. Po co?
Pozdrawiam!
PS: I jeszcze pytanie do Sebastiana Marszała: co masz na myśli pisząc o zmianie potoków podróżnych? Nagły wzrost?