Mam pytanie, to ile wagonów mógł liczyć taki "górski" skład?Hamburger pisze:Na tej linii było kilka trudnych podjazdów m.in. w Kostkowie od strony Wejherowa. Jak budowali elektrownię w Zarnowcu to tam utworzono bocznicę i prowadziliśmy składy do 2400 t. brutto, ale w 4 lokomotywy np. 2 x Ty2 na czole i 2 x SM42 na popychu. Przecież kiedyś była to linia prywatna więc nie została tak wyprofilowana jak linie od początku państwowe.
Ganze SN 52 , SN 60 i SN 61- ich awaryjność .
Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard
ruszyła maszyna po szynach ospale
-
- EuroCity
- Posty: 425
- Rejestracja: 24 wrz 2004, 20:13
- Lokalizacja: Reda
-
- EuroCity
- Posty: 425
- Rejestracja: 24 wrz 2004, 20:13
- Lokalizacja: Reda
Jest w tej wypowiedzi kilka nieścisłości.Hamburger pisze:Na tej linii było kilka trudnych podjazdów m.in. w Kostkowie od strony Wejherowa. Jak budowali elektrownię w Zarnowcu to tam utworzono bocznicę i prowadziliśmy składy do 2400 t. brutto, ale w 4 lokomotywy np. 2 x Ty2 na czole i 2 x SM42 na popychu. Przecież kiedyś była to linia prywatna więc nie została tak wyprofilowana jak linie od początku państwowe.
1. Bocznica do stacji EJ Żarnowiec odgałęziała się od linii nr 230 (Wejherowo-Garczegorze) na stacji Rybno Kaszubskie (zbudowanej na potrzeby EJŻ - dawniej był tam tylko przystanek osobowy, a przedtem p.o. + ład.), a zatem jeszcze przed górskim profilem tej linii (pierwszy podjazd miał miejsce na odcinku Rybno - p.o. Słuszewo).
2. Podczas budowy EJ Żarnowiec pociągi towarowe rzeczywiście jeździły tą bocznicą do stacji zakładowej. Natomiast "Słuszewską Górę" oraz najstromszy podjazd - od Kostkowa do Lisewa Kasz. (tzw. "tadzińskie łuki") pokonywały pociągi towarowe podczas budowy elektrowni wodnej, gdyż w Gniewinie była betoniarnia obsługująca tą budowę. Podczas budowy "jądrówki" ta betoniarnia również dostarczała materiału dla EJŻ, ale pociągi towarowe kursowały tam już rzadziej.
3. Linia prywatna była zbudowana jako Wejherowo - Prusewo, o czym dokładnie napisał kiedyś w jednym z numerów ŚK znakomity kolejowy historyk i geograf Pan Krzysztof Labuda.
L.L.
Muszę się skorygować - takie paskudne, długie wzniesienie było przed Gniewinem skąd od 1976/7 r. na południowy-wschód wiodła bocznica gdzie wybudowno kilka torów odstawczych dla elektrowni. Zeby sforsować to wzniesienie już znacznie wcześniej trzeba było rozpędzić skład i wszystkie lokomotywy pracowały "na pełnych obrotach" (w żargonie - komin z niebem gadał). Jeśli główki szyn były w miarę suche to zazwyczaj powolutku, udawało się jakoś pokonać ten odcinek. Jednej zimy (chyba 1976/7) miałem "zaszczyt" przebijać się w podwójnej trakcji z pługiem odśnieżnym. Linia była tak zasypana że, jak otworzyło się drzwi budki maszynisty, to śnieg sięgał do wysokości podłogi ! Wyruszyliśmy chyba po 7 rano i przez prawie 12 godzin walczyliśmy z "białym szaleństwem", zanim dotarliśmy do Lęborka.
Tak, to były niezapmniane lata.... Człowiek strasznie się "umordował" ale często miał ogromną satysfakcję.
Ze zdjęciami jest krucho bo kto wówczas fotografował ? Nieraz zabierałem do pracy aparat fotograficzny ale co z tego, przecież nie mogłem wyskoczyć w biegu i robić zdjęcia ! Poza tym wiele ciekawych ujęć umknęło gdyż nie było czasu lub zdarzały się porze nocnej. Trzeba było też uważać na "partnera" w budce który nie musiał akceptować zamiłowań do uwieczniania na kliszy zdarzeń i poinformować np. dyspozytora MD czy kierownika trakcji.
Tak, to były niezapmniane lata.... Człowiek strasznie się "umordował" ale często miał ogromną satysfakcję.
Ze zdjęciami jest krucho bo kto wówczas fotografował ? Nieraz zabierałem do pracy aparat fotograficzny ale co z tego, przecież nie mogłem wyskoczyć w biegu i robić zdjęcia ! Poza tym wiele ciekawych ujęć umknęło gdyż nie było czasu lub zdarzały się porze nocnej. Trzeba było też uważać na "partnera" w budce który nie musiał akceptować zamiłowań do uwieczniania na kliszy zdarzeń i poinformować np. dyspozytora MD czy kierownika trakcji.
- Adam Dąbrowski
- DYŻURNY RUCHU
- Posty: 1140
- Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
- Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn
Witam,
mam pytanie do znawców taboru, w szczególności serii SN61. Wiadomo, że w tej chwili mamy w Polsce dwa sprawne wagony silnikowe tego typu, obsługujące imprezy o charakterze turystycznym. Czy potraficie powiedzieć, które z pozostałych "ganzów" - odstawionych w przysłowiowe krzaki - znajdują się obecnie w najlepszym stanie technicznym? Czy według Waszej wiedzy istnieją jeszcze egzemplarze potencjalnie nadające się do remontu i użycia?
Pozdrawiam!
mam pytanie do znawców taboru, w szczególności serii SN61. Wiadomo, że w tej chwili mamy w Polsce dwa sprawne wagony silnikowe tego typu, obsługujące imprezy o charakterze turystycznym. Czy potraficie powiedzieć, które z pozostałych "ganzów" - odstawionych w przysłowiowe krzaki - znajdują się obecnie w najlepszym stanie technicznym? Czy według Waszej wiedzy istnieją jeszcze egzemplarze potencjalnie nadające się do remontu i użycia?
Pozdrawiam!
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Adam Dąbrowski
Myślę, że któryś z egzemplarzy w Chojnicach, może ten w Kościerzynie możnaby odbudować. Zadecydować można tylko po dokładnym obejrzeniu pojazdu, analizie wpisów do książki pokładowej lub książki napraw danej jednostki. I wszystko zależy od ilości pieniędzy przeznaczonych na remont....
Nie wiem tylko, czy pojazdy te posiadają homologację ? Jeśli nie mają tzw. świadectwa typu, to trzeba liczyć się z dodatkowym wydatkiem.
Nie wiem tylko, czy pojazdy te posiadają homologację ? Jeśli nie mają tzw. świadectwa typu, to trzeba liczyć się z dodatkowym wydatkiem.
Ostatnio zmieniony 30 gru 2011, 23:54 przez Hamburger, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli ktoś zna wszystkie rozrzucone po Polsce maszyny... Ja wiem tylko o dwóch kościerskich Ganzach, ale są kiepskie. Poza tymi jeden stoi w Ełku (chyba jeszcze), oraz jeden jest w Zajączkowie.
http://tiny.pl/hjc14 - Ganz w Zajączkowie (kiedyś stał w Chojnicach)
http://tiny.pl/hjc1n - Kościerzyna (ten drugi ma nr 86 i jest jedynym zachowanym z 1-szej serii), widoczny 549 dotarł tu kiedyś o własnych siłach.
http://tiny.pl/hjc1k - Ełk.
W Chojnicach obecnie nie ma żadnego.
http://tiny.pl/hjc14 - Ganz w Zajączkowie (kiedyś stał w Chojnicach)
http://tiny.pl/hjc1n - Kościerzyna (ten drugi ma nr 86 i jest jedynym zachowanym z 1-szej serii), widoczny 549 dotarł tu kiedyś o własnych siłach.
http://tiny.pl/hjc1k - Ełk.
W Chojnicach obecnie nie ma żadnego.
Kolins
- Adam Dąbrowski
- DYŻURNY RUCHU
- Posty: 1140
- Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
- Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn