GIŻYCKO-KRUKLANKI- ZDJĘCIA POCIĄGÓW

Historia dróg żelaznych;

Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard

Awatar użytkownika
Kruglanken
Towos
Posty: 37
Rejestracja: 23 sie 2005, 12:21
Lokalizacja: Łomża
Kontakt:

Post autor: Kruglanken »

Witam

Krzysztoforku niebawem wrzucę aktualne fotki z remontu.
Ale pewnie to trochę potrwa muszę pojechać do Kruklanek a pewnie będzie to w marcu.
A fotki mam tylko z lata i jesieni jak tylko się zaczynał remont.
Jak przyjadę to wrzucę na forum.
A może ktoś wcześniej wrzuci fotki ma ktoś.
Ostatnio zmieniony 02 mar 2007, 11:53 przez Kruglanken, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam na:
Linia kolejowa nr 49 Śniadowo - Łomża https://www.facebook.com/Linia-kolejowa ... 542631626/
Linia kolejowa nr 36 Ostrołęka - Łapy https://www.facebook.com/Linia-kolejowa ... 365607796/
Awatar użytkownika
krzysztoforek
Ekspres
Posty: 214
Rejestracja: 22 maja 2006, 14:04
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: krzysztoforek »

Witam!
Już nie mogę się doczekać,DZIĘKI :mrgreen: :mrgreen: Te z lata i jesieni jak możesz to też wrzuć. :mrgreen:
Awatar użytkownika
krzysztoforek
Ekspres
Posty: 214
Rejestracja: 22 maja 2006, 14:04
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: krzysztoforek »

Witam!
Co tam słychać na placu budowy ? :mrgreen: Czy wizerunek budynku ulegnie zmianom ? :cry: Pozdro !!! :mrgreen:
Awatar użytkownika
Paweł Wagner
EuroCity
Posty: 455
Rejestracja: 16 maja 2005, 22:45
Kontakt:

Post autor: Paweł Wagner »

W minioną sobotę zlustrowałem drobny fragment linii z Giżycka do Kruklanek, a mianowicie jej dwa przystanki:

Kożuchy Wielkie

Ogólny widok na budynek stacyjny od strony rozpadającego się peronu
http://www.zdjecia.ruciane-nida.org/det ... e_id=11811

Bałagan pozostawię bez komentarza, w oczy rzuca się wstrętna żółta przybudówka, przysłaniająca napis z nazwą przystanku (pod odpadającą farbą z napisem "Kożuchy Wielkie", widać jeszcze nazwę poniemiecką). Budynek od stycznia ma nowych gospodarzy.

http://www.zdjecia.ruciane-nida.org/det ... e_id=11818

Przy peronie, przy wyjeździe w stronę Kruklanek, zachował się wskaźnik W4:
http://www.zdjecia.ruciane-nida.org/det ... e_id=11814
http://www.zdjecia.ruciane-nida.org/det ... e_id=11815

Pieczonki

W Pieczonkach, prócz wskaźnika W4, spośród trawy wyłania się również słupek hektometrowy:
http://www.zdjecia.ruciane-nida.org/det ... e_id=11803

Napis z nazwą przystanku jest coraz mniej czytelny:
http://www.zdjecia.ruciane-nida.org/det ... e_id=11810

Widok w kierunku Kruklanek:
http://www.zdjecia.ruciane-nida.org/det ... e_id=11805
i na przystanek od strony ulicy:
http://www.zdjecia.ruciane-nida.org/det ... e_id=11806

Niestety nie mogłem zajechać do Kruklanek. Szerszą eksplorację odłożyłem do wakacji.

Więcej zdjęć:
http://www.zdjecia.ruciane-nida.org/cat ... cat_id=155
Awatar użytkownika
krzysztoforek
Ekspres
Posty: 214
Rejestracja: 22 maja 2006, 14:04
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: krzysztoforek »

No nareszcie coś się ruszyło. Dzięki Pawle za świetne zdjęcia!!!!!!!!!!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Awatar użytkownika
Kruglanken
Towos
Posty: 37
Rejestracja: 23 sie 2005, 12:21
Lokalizacja: Łomża
Kontakt:

Post autor: Kruglanken »

Witam

Jak już wcześniej pisałem dworzec w Kruklankach jest remontowany od września ubiegłego
roku 2006. Remont potrwa jakiś czas z informacji uzyskanych pewnie ok. 2 lat poczekamy
zobaczymy. Jak widać w załączonych fotkach powoli nabiera swego nowego wyglądu narazie od dachu a to z tego powodu aby zabezpieczyć cały budynek przed warunkami atmosferycznymi. Każdy kto był w środku pewnie widział jak przez tyle lat pogoda i lejąca się z dachu woda zrobiły swoje cud że się nie zawalił.

Jak już wszystko dobrnie do szczęśliwego końca to tylko połozyć tory do Giżycka i mógłby kursować naprzykład pociąg reto turystyczny - można tylko sobie pomażyć. Niewiem co za idiota zlikwidował tą linię , teraz to by była jakaś atrakcja a tak ...... pewnie powrotu kolei do Kruklanek już nigdy nie będzie.
Niebawem ma być wznowiony ruch kolejowy (01.07.2007) na trasie Kętrzyn - Węgorzewo ale tam jeszcze jest poczym pojechać a tu niestety tylko trawka.
Załączniki
1.jpg
2.jpg
3.jpg
4.jpg
Zapraszam na:
Linia kolejowa nr 49 Śniadowo - Łomża https://www.facebook.com/Linia-kolejowa ... 542631626/
Linia kolejowa nr 36 Ostrołęka - Łapy https://www.facebook.com/Linia-kolejowa ... 365607796/
Leszek Lewiński
EuroCity
Posty: 425
Rejestracja: 24 wrz 2004, 20:13
Lokalizacja: Reda

Post autor: Leszek Lewiński »

Kruglanken pisze:Niewiem co za idiota zlikwidował tą linię...
Chyba to zbyt pochobny osąd.
Ciekawe, czy kiedyś tzw. MK zrozumieją, że firma PKP PLK S.A. jest spółką prawa handlowego a nie muzeum kolejnictwa finansowanym ze środków publicznych.
L.L.
Awatar użytkownika
krzysztoforek
Ekspres
Posty: 214
Rejestracja: 22 maja 2006, 14:04
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: krzysztoforek »

WITAM!!
Dzięki Kruglanken za zdjęcia,no jak dalej tak będzie to dworzec będzie wyglądał że HO HO. :mrgreen:
Faktycznie szkoda , że tory "zwineli",ale cóż takie prawa ekonomii.Remont byłby większy niż zyski z przewozów.Ale zawsze miałem nadzieję,że coś jednak będzie jeździło dopóki były tory.Teraz to tylko nadzieja na zdjęcia z normalnej eksploatacji linii. :cry:
Pozdrawiam!!
Bernard
High-speed
Posty: 701
Rejestracja: 02 paź 2004, 10:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Bernard »

Gdyby znalazł się jakiś duży odbiorca zainteresowany przewozami kolejowymi, to zawsze można linie odbudować. Przecież wszystkie budowle ziemne istnieją. Odbudowa nawierzchni to akurat najmniejszy problem (Jak tamta była w stanie takim, że nadawała ise tylko do rozebrania).
"Uwaga Grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!"
Awatar użytkownika
Kruglanken
Towos
Posty: 37
Rejestracja: 23 sie 2005, 12:21
Lokalizacja: Łomża
Kontakt:

Post autor: Kruglanken »

Witam
Odbudowa nawierzchni to akurat najmniejszy problem (Jak tamta była w stanie takim, że nadawała ise tylko do rozebrania).
To po co zdejmowano całą linię na zero nielepiej było zostawić tak jak inne linie. A jakby znalazł się ktoś zainteresowany uruchomieniem oczywiście z gróbym portfelem to wtenczas przystąpić do remontu a nie odrazu zniszczyć i zwinąć aby śladu nie zostało. Napewno dziś znalazł by się taki ktoś. Co do jej stanu to się zgodzę była fatalna ale... .
Zapraszam na:
Linia kolejowa nr 49 Śniadowo - Łomża https://www.facebook.com/Linia-kolejowa ... 542631626/
Linia kolejowa nr 36 Ostrołęka - Łapy https://www.facebook.com/Linia-kolejowa ... 365607796/
Leszek Lewiński
EuroCity
Posty: 425
Rejestracja: 24 wrz 2004, 20:13
Lokalizacja: Reda

Post autor: Leszek Lewiński »

Kruglanken pisze:Napewno dziś znalazł by się taki ktoś.
A ja śmiem wątpić.
L.L.
Bernard
High-speed
Posty: 701
Rejestracja: 02 paź 2004, 10:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Bernard »

Kruglanken pisze:A jakby znalazł się ktoś zainteresowany uruchomieniem oczywiście z gróbym portfelem to wtenczas przystąpić do remontu a nie odrazu zniszczyć i zwinąć aby śladu nie zostało .
Tak i remont polegałby na zrywaniu starej nawierzchni i układaniu nowej.
"Uwaga Grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!"
Awatar użytkownika
krzysztoforek
Ekspres
Posty: 214
Rejestracja: 22 maja 2006, 14:04
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: krzysztoforek »

WITAM!! :mrgreen:
To ciekawe, komuś bardzo zależało na tym ,aby nic nie jeżdziło. Pamiętam , że na stacji w Kruklankach planowano stworzyć wczasy wagonowe, jakoś szybko sprawa ucichła i rozebrano częsciowo torowisko. :cry:
Klientów przecież nie brakowało ,wojsko,nadleśnictwo,bocznica SCH w Pieczonkach.Rozumiem brak funduszy na remonty , ale to tylko 12 km z "haczykiem". Cześć podkładów wymieniono wcześniej na betonowe( przed Kruklankami i za przejazdem kolejowym w Giżycku). Dziwne to wszystko, PKP remontuje coś , a potem zamyka
(czasy PRL ).Typowe dla tamtych czasów, chociaż czasami mi się wydaje , że PKP dalej tam tkwi.
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Piotr Janik
InterCity
Posty: 300
Rejestracja: 29 wrz 2004, 16:14
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Piotr Janik »

Ciekawe, czy kiedyś tzw. MK zrozumieją, że firma PKP PLK S.A. jest spółką prawa handlowego

Tzw. MK nic nie zobowiązuje do rozumienia.
Tak jak (przepraszam za wyrażenie i porównanie) fanów futbolu, którzy rzadko są absolwentami AWF oraz nie znają i nie uznają zasad „piłkarskiego pokera” na szczycie i tak jak kolekcjonerów militariów, którzy nigdy nie pacyfikowali wioski ani nawet nie zabili innego uzbrojonego faceta – tak, jak każdego miłośnika, który sam wybiera sobie zakres hobbystycznego zaangażowania na miarę potrzeb i możliwości.

Tzw. MK jest jedynie konsumentem zjawiska, niezależnie, czy dochodzi tu do dewiacji typu obwąchiwanie podkładów (przyznaję się), czy tradycyjnie – czerpie się przyjemność z podróży. W tym drugim przypadku MK jest jednym z wielu klientów kolei, z tą różnicą, że nie wzrusza ramionami, kiedy np. przyczyny niezależne zmuszają go do zmiany środka lokomocji a przeciwnie – jest wściekły.

Społeczność MK jest „spółką prawa” do wielostronnego korzystania z istnienia i funkcjonowania państwowej komunikacji (przynajmniej dopóki kolej nazywa się „państwowa” a jej jedynym akcjonariuszem jest Skarb Państwa) ale to dalszy aspekt, bo już Kropotkin z Bakuninem ustalili, że nie należy liczyć na wiele :grin: . Pominę też prawo do nadziei na tzw. transport zrównoważony, bo na to nie ma szans: widoczność nie sięga poza żywot jednego pokolenia z jego żarłocznymi potrzebami i tylko bogate państwa mogą sobie pozwolić na fanaberie typu ochrona wszelkiego życia (a nie tylko „poczętego”).
Miłośnik ex definitione przejawia miłość – i troskę a nie zrozumienie i chłodną akceptację z wyżyn profesjonalnej wiedzy i ponurych doświadczeń. Zapewniam Pana Dyrektora, że ci, którzy wkrótce po dyplomie, w ramach obowiązków zawodowych zlikwidują do reszty linie lokalne, pozostawiając jakieś trzy magistrale na krzyż, z czego dwie bez ruchu pasażerskiego, należą – także na tym forum – do mniejszości.
a nie muzeum kolejnictwa finansowanym ze środków publicznych.

PLK pewnie nie jest – aż szkoda, że nie mówimy o Grupie PKP w ogólności. Byłby ładny lapsus.
zawsze można linie odbudować. Przecież wszystkie budowle ziemne istnieją. Odbudowa nawierzchni to akurat najmniejszy problem

Pamiętam tę opinię – zresztą jej autorstwo ma tu decydujące znaczenie. Ta myśl smakuje jak obietnica życia pozagrobowego tzn. jest głównie kwestią wiary – i jednocześnie jest to jedyna myśl, jakiej można się uwiesić, oglądając demontaż nawierzchni.
A propos – w ubiegłym roku w „polskiej części Dawnych...” ale nie tylko tu, dokonała się gwałtowna rzeź różnych ogryzków: Sątopy – Reszel, Sągnity, bocznice na kierunku Głomna etc. – PKP słusznie uznała, że nie należy robić prezentu złomiarzom. Słuchałem przy okazji, o czym ćwierkają warmińskie - a może już natangijskie – wróble, krążące nad taborem kołowym, zaangażowanym w operację (szyny cięto na dwumetrowe odcinki na miejscu i samochodami dowożono na czynną stację kolejową). Czegóż to bezinteresowna ludzka zawiść nie wytworzy: wróble sugerowały, żeby zbadać, kto szefuje firmom wygrywającym przetargi na złom z torowisk oraz jakie i do kiedy piastował stanowisko w jednej ze „spółek-córek”. Naturalnie, jedyne konkrety dotyczyły ceny zakupu złomu i późniejszych cen zbytu stali szynowej poza granicami kraju ale brzmiały jeszcze mniej wiarygodnie, niż ta plugawa plotka.

Wracając: nie podzielam poglądów Kruglanken, Jego naiwności i niewiedzy ale rozumiem – i podzielam –Jego emocje. Może nasze dzieci potraktują brak, nieistnienie kolei jako oczywistość i w ramach działań miłośniczych będą badać jej historię „sine ira...”. A świadkowie mordu i uczestnicy pogrzebu zawsze będą psychicznie obciążeni i nie zawsze będą umieli się pohamować. I – „niech mówią że to nie jest miłość...” :mrgreen:
Freien Strecken für freien Menschen!
bastard
ZWROTNICZY
Posty: 362
Rejestracja: 06 mar 2007, 20:29

Post autor: bastard »

Ech, Miłośnicy Kolei. Na histori, taborze i rozkładach jazdy to wy się dobrze znacie. Nawet ja, jako wieloletni pracownik czasami wam zazdroszczę. Ale o obecnych realiach szczególnie jeżeli są zwiazane z finansami to niestety, ale nie znacie się. Urzymanie linii - nawet jak określacie w "fatalnym" stanie - też kosztuje. I jeżeli po tym nie jeździ żaden pociąg, to żadne sentymenty nie pomogą. Liczy się przede wszystkim gospodarka rynkowa. Jedynym rozwiazaniem może mogłoby być wciągnięcie takiej linii do rejestru zabytków - byłoby to bardzo skomplikowane ale napewno uratowałoby linię. W innym przypadku pozostaje tylko liczenie na "św. Mikołaja" lub kogoś w stylu Billa Gaets'a lub Romana Abramowicza - ale to można porównć chyba do trafienia szóstki w totku.
Powinniście sobie uświadomić,że kolej to bardzo droga instytucja, na którą część z was chyba patrzy poprzez pryzmat cen biletów kolejowych i to ze zniżką. Pozostawienie torów nawet w "fatalnym" stanie i liczenie na "cud" - to nie w obecnych czasach. Wielu z was nie zdaje sobie sprawy np. jakie rozmiary przyjmuje plaga kradzieży. I co - lepiej niech złodzieje rozkradną wszystko ? Choć sam też nad tym ubolewam to jednak wiem, że taka jest dzisiejsza rzeczywistość. I niestety jeżeli polityka państwa nie zmieni się ( czytaj - przybędzie pieniędzy w budżecie ) to los linii Giżycko - Kruklanki podzieli wiele innych linii, nie tylko na terenie Warmii i Mazur. I nie bedzie miał znaczenia tutaj stan nawierzchni.
Co do remontu linii w "fatalnym" stanie. Dla zakresu robót to nie ma dużej różnicy że linię rozebrano. Przecież remont polega na rozebraniu całej nawierzchni i ułożeniu nowej. Więc trochę żartem mówiąc - część remontu już wykonano. Czy zostanie on dokończony - osobiście wątpię. Nikt tylko dla Miłośników Kolei tego nie zrobi. Musiałoby by być duże zapotrzebowanie społeczne - przewozy ludzi do pracy, szkół i w celach turystycznych, oraz powstać duży zakład przemysłowy. A na to się nie zanosi. A pisze krzysztoforek,że klientów nie brakowało. Tak , ale to było kiedyś. Dzisiaj nawet jeżeli jest kolej to wielu woli sie przesiąść do samochodów i całą rodziną jeździć - bo taniej. A co do remontu tylko 12 km z "haczykiem" to odpowiedź jest bardzo prosta. Już na tym forum były odpowiedzi, że PLK po prostu nie ma pieniędzy. I aby wyremontować lub tylko utrzymywać to trzeba byłoby nie wykonywć roboty na innych liniach - ważniejszych i z których korzystaja klienci. A dla ciekawości podam fakt - remont polegający na calowitej wymianie nawierzchni torowej to kwota od ok. 800 000 zł na 1 km toru. Wystarczy przemnożyć przez ilość km nawet bez "haczyka" i wyjdzie kwota, która w niejednym Zakładzie Linii Kolejowych jest większa od rocznego budżetu na remonty. To chyba o czymś świadczy.
I uwaga do Kruglankena - jeżeli zna kogoś kto ma gruby portfel i chciałby zainwestować w tą linię lub inną to służę pomocą. Bo twierdzenie że dzisiaj napewno znalazłby sie ktoś taki - dla mnie jest tylko marzeniem MIłośnika Kolei.
ODPOWIEDZ