Dyskusje o rozkładzie jazdy

Obecne oblicze stalowych szlaków;

Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard

kuba_mk
DYŻURNY RUCHU
Posty: 122
Rejestracja: 21 paź 2005, 18:31
Lokalizacja: Lidzbark Welski
Kontakt:

Post autor: kuba_mk »

Sebastian pisze:Pawle nie wydaje mi się,żeby wszystkie kursy szynobusów na odcinku Olsztyn-Pisz i Szczytno-Pisz były nierentowne.
Podobnie rzecz ma się w przypadku linii Działdowo - Brodnica. Tu również problemem nie jest mała frekwencja, ale biurokracja zwiazana z tym, że linia przekracza granicę województwa. Ani kujawsko-pomorskie, ani zwłaszcza Warmińsko-mazurskie nie ma ochoty utrzymywać linii na peryferiach swojego terenu. (Marszałek Warmińsko-mazurskiego zresztą wprost to przyznał i konsekwentnie od 30 czerwca ub.r. nie przekazał na tą linię ani złotówki)

A co do protestów, to całkowicie się zgadzam. Po co nam tory z których nie możemy korzystać.

Pomimo niezłej frekwencji, dobrego stanu infrastruktury (szlakowa 80 km/h aż do Grudziądza) i całkiem sensownego (jak na polskie warunki rozkładu) nie wróżę jednak nic dobrego. Co wyjdzie z tego całego zamieszania zobaczymy wkrótce...

Pozdrawiam
Bernard
High-speed
Posty: 701
Rejestracja: 02 paź 2004, 10:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Bernard »

Sebastian pisze: Niestety takie są polskie realia.Brak funduszy na regionalne przewozy kolejowe połączony z nieodpowiedzialnością i istną głupotą ze strony "kolejowych dygnitarzy" prowadzi właśnie do zagłady niektórych szlaków kolejowych.Nie chcę tutaj wymieniać po nazwisku,bo nie wypada.A
Nie zniżajmy się takimi postami do poziomu pewnych, innych grup dyskusyjnych o dosyć niskim poziomie merytorycznym. Niech to forum pozostaie na wysokim poziomie.

PS. Za układanie rozkładu jazdy i jego korekty odpowiedzialny jest UM. PKP PR nie ma nic do tego. To tylko wykonawca zleconego rozkładu jazdy, przy określonym stopniu finansowania z UM.
"Uwaga Grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!"
Tomasz Sonntag
Towos
Posty: 35
Rejestracja: 17 sty 2007, 19:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Tomasz Sonntag »

Niestety według telegramów PR, zostaje zawieszony ruch pociągów osobowych na odcinkach: Działdowo-Brodnica, Toruń Wschodni-Sierpc, Szczytno-Pisz. Na odcinku Kościerzyna-Wierzchucin oferta zmniejsza się do dwóch par pociągów (podobnie jak było w poprzednim rozkładzie jazdy),w tym jedna przez Wojtal, druga przez Czersk,Szlachtę.

Przy okazji: dzień dobry wszystkim forumowiczom, nigdy dotąd tutaj nie pisałem, ale jestem stałym czytelnikiem tego forum :smile: pozdrawiam
Tomasz S
Awatar użytkownika
Frost
Towarowy
Posty: 21
Rejestracja: 27 gru 2006, 15:02
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post autor: Frost »

Pawel_RN pisze: Owszem, są zakusy na wycięcie dosłownie wszystkich pociągów pasażerskich na odcinku Szczytno - Pisz, co potwierdzają drużyny konduktorskie w pociągach na rzeczonej trasie, oraz chociażby cytowany artykuł... ale pojawiają się tez głosy, że pociągi mają jeździć po 1.02.2007 - a może to tylko złudne nadzieje?
Zostaje nam tylko żyć nadzieją... niestety :sad: Mimo, że niemal pewnym jest fakt wycięciu kursów do Pisza -nie wydawajmy pochopnych wyroków- nie jesteśmy jeszcze tego na 100% pewni A nuż zdarzy się cud. Ubolewam również nad losem Brodnica - Działdowo i nad tym, że kursowanie poc. "Bory Tucholskie" zostaje wystrzymane.
Niestety, jeśli zdarzy się ten najgorszy scenariusz to ja mogę sobie w brodę pluć, że od 1995 nie jechałem pociągiem z Olsztyna do Pisza, mimo że co roku byłem na naszych pięknych Mazurach. Eeeech, a planowałem na ten rok. Chciałoby się rzec 'mądry Polak po szkodzie'.... Trzeba będzie kombinować.
S. Mróz
"Małe stacyjki są dumne z tego, że przez nie przejeżdżają pociągi pośpieszne"
Awatar użytkownika
Adam Dąbrowski
DYŻURNY RUCHU
Posty: 1140
Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn

Post autor: Adam Dąbrowski »

Tomasz Sonntag pisze:Przy okazji: dzień dobry wszystkim forumowiczom, nigdy dotąd tutaj nie pisałem, ale jestem stałym czytelnikiem tego forum :smile: pozdrawiam
Witamy również! :)
Sebastian pisze:Niestety takie są polskie realia.Brak funduszy na regionalne przewozy kolejowe połączony z nieodpowiedzialnością i istną głupotą ze strony "kolejowych dygnitarzy" prowadzi właśnie do zagłady niektórych szlaków kolejowych.Nie chcę tutaj wymieniać po nazwisku,bo nie wypada.
Sebastianie, mimo mojej sympatii do Twojej osoby, nabytej w czasie spotkań na wieży, muszę Cię w tej chwili poprosić o nie wypowiadanie się w podobnym tonie na przyszłość. Masz oczywiste prawo do krytyki, ale trzeba czynić to w sposób kulturalny, jak zauważył Benek. Panujmy nad emocjami. Wiedz, że i moje serce żal rozdziera, ale nie skupiajmy się tutaj na nazwiskach i instytucjach, a rozmawiajmy raczej o głębszych aspektach problemów. Pragnę zaznaczyć przy tym, że wymienienie jakiejkolwiek osoby z nazwiska skończyłoby się usunięciem postu i ostrzeżeniem. Pamiętajmy, że KMK Olsztyn istnieje w dużej mierze dzięki przychylności nie kogo innego, jak właśnie KOLEJARZY i "KOLEJOWYCH DYGNITARZY"... A przy okazji, nie pisz postów tłustą czcionką: niech wszyscy mają równe prawa prezencji... ;)

Co do meritum:

Przeraża mnie bezradność wobec czasów, w których przyszło nam żyć. Tereny Mazur Południowych, na których turystyka powinna tętnić życiem, tracą ostatnie połączenie kolejowe. Szynobus prawdopodobnie nie dojedzie już do Pisza, mimo, że ludzie z tych pociągów korzystają, a latem trzy-cztery wagony to bywa za mało... Jedni powiedzą: cóż, na takiej nawierzchni nie ma po co jeździć. Inni powiedzą: autobusem nie dojedziemy ani szybciej, ani tym bardziej wygodniej. Ja powiem: powinno się jak najszybciej poszukać pieniędzy na modernizację tej linii oraz linii z Czerwonki do Ełku przez Mikołajki, wszystko oczywiście z uwzględnieniem dotacji unijnych. W tej chwili to jedyna droga. Ale i przy obecnym stanie infrastruktury, przynajmniej w SEZONIE, kolejowe połączenie Olsztyna z Piszem powinno funkcjonować.

Działdowo-Brodnica to oczywiście kwestia granicy między województwami. Czy prędkość szlakowa 80 km/h i dostępne szynobusy to naprawdę zbyt mało, by z powodzeniem "bawić się" w nowoczesną kolej?!

Toruń-Sierpc to linia, w przypadku której w tej chwili kłóciłbym się najmniej. Ale z drugiej strony czy tak powinna wyglądać odpowiedź na ofertę Kolei Mazowieckich, które nie tak przecież dawno reaktywowały ruch pasażerski na linii Nasielsk-Sierpc? I tak w kółko, zabawa z pasażerem w kotka i myszkę. Dojedziemy z jednej strony, nie dojedziemy z drugiej. A potem, dla odmiany, na odwrót...

Boli mnie to wszystko, jak patrzę. I tyle...

Pozdrawiam!
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Awatar użytkownika
Paweł Wagner
EuroCity
Posty: 455
Rejestracja: 16 maja 2005, 22:45
Kontakt:

Post autor: Paweł Wagner »

Od dłuższego czasu przyglądam się frekwencji w pociągach relacji Olsztyn Gł. - Pisz, sam wielokrotnie jeżdżę na tej trasie. Dobrym wyznacznikiem zapełnienia nich będą słowa, iż w każde święto, piątek czy niedzielę, pierwszy pociąg do Olsztyna (Ruciane-Nida Zach. odj. 14:28) zestawiony z SA106 + 1 wagonu odjeżdżał prawie pełny. A Ruciane to przecież początek trasy...

W sezonie letnim nie raz, nie dwa przecierałem oczy przyglądając się tłokowi na peronie ruciańskiej stacji oczekującej na pociąg również do Olsztyna. Jak na tutejsze realia ilość pasażerów byłą wręcz astronomiczna.

Rozumiem, gdyby marna prędkość i czas jazdy w połączeniu z fatalnymi skomunikowaniami zrobiły swoje, odstraszyły pasażerów i faktycznie były zupełnie nieopłacalne. Ale przecież na pociągi do i z Pisza jest zapotrzebowanie.... i mimo tego faktu mają być wycofane...
Za układanie rozkładu jazdy i jego korekty odpowiedzialny jest UM
Czy na pewno? A nie jest tak, że UM zleca przewozy PR, zaś te układają konkretny, godzinowy rozkład jazdy? Jak jest faktycznie?
Awatar użytkownika
Frost
Towarowy
Posty: 21
Rejestracja: 27 gru 2006, 15:02
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post autor: Frost »

Pawel_RN pisze:Od dłuższego czasu przyglądam się frekwencji w pociągach relacji Olsztyn Gł. - Pisz, sam wielokrotnie jeżdżę na tej trasie. Dobrym wyznacznikiem zapełnienia nich będą słowa, iż w każde święto, piątek czy niedzielę, pierwszy pociąg do Olsztyna (Ruciane-Nida Zach. odj. 14:28) zestawiony z SA106 + 1 wagonu odjeżdżał prawie pełny. A Ruciane to przecież początek trasy...

W sezonie letnim nie raz, nie dwa przecierałem oczy przyglądając się tłokowi na peronie ruciańskiej stacji oczekującej na pociąg również do Olsztyna. Jak na tutejsze realia ilość pasażerów byłą wręcz astronomiczna.

Rozumiem, gdyby marna prędkość i czas jazdy w połączeniu z fatalnymi skomunikowaniami zrobiły swoje, odstraszyły pasażerów i faktycznie były zupełnie nieopłacalne. Ale przecież na pociągi do i z Pisza jest zapotrzebowanie.... i mimo tego faktu mają być wycofane...
Naprawdę ja nie mogę tego pojąć, dlaczego komuś zależy na zawieszniu przewozów na tej linii :!: Skoro frekwencja w pociągach jest naprawdę DOBRA [przy vR=30 km/h] to czemu takie urocze letniska jak Ruciane-Nida, Pisz, Karwica Mazurska, Spychowo, Świętajno mają zostać pozbawione kolei? W końcu turystyka ma duży wkład w gospodarkę WiM, a zawieszenie przejazdów niewątpliwie odbije się na ilości turystów w tych ośrodkach. Uważam, że jeśli przewozy zostaną zawieszone od 1 II to ci, co decydują o jeździe pociągów powinni je niezwłocznie uruchomić w czasie sezonu letniego! I nie chodzi tu o sam bilans ekonomiczny, tylko o podejście do klienta, którego rolę pełni tu turysta. Czemu każe się w upałach, z pełnym plecakiem tłuc lokalnymi drogami po wioskach Autosanem H9? Przecież jazda pociągiem (i nieważne czy będzie tu szynobus z doczepą, czy zwykły skład) jest o wiele bardziej komfortowa!

Co do Brodnica - Działdowo: Kompletnie nie rozumiem tu działania odpowiedzialnych za linię! Dlaczego linia ze szlakową 80 km/h ma zostać likwidowana? Bo leży na skraju województwa? Nie wiem jak przedstawia się tutaj frekwencja w pociągach, ale mniemam, że jest (chyba?) dobra. Dlaczego przeciętnemu Kowalskiemu, który dojeżdża pociągiem na tej linii do pracy zostaje skasowany dojazd? Czemu? Bo mieszka na skraju województwa (a tyle się mówi teraz o wyrównywaniu szans i poziomów). I kto teraz będzie się interesował jego losem? Pociągu nie ma; (auto)busem nie ma porządnego dojazdu; na samochód go nie stać, a byle rzęcha z Niemiec nie będzie sprowadzał. I co teraz? Człowieku radź sobie sam!

Aha i jeszcze jedno - jestem ciekaw, gdy ktoś za klka lat ten odcinek będzie chciał reaktywować. Nie mówię, że zadziałają tu łapy złomiarzy (niektóre linie są w dość niezłym stanie kilka lat po zamknięciu), ale gdyby zaczęły się kradzieże... :mad: I wtedy myśli się o uruchomieniu pociągów, a tu: braki szyn; skradzione podkłady; pokradzione urządzenia SRK; zdewastowane budynki kolejowe; I dajmy na przykład, że kolei nie stać wówczas na jakikolwiek remont i uzupełnienie ubytków... Niestety szlakowa 80 km/h była....

Przepraszam za taki przydłuuugawy wywód, ale na takie podejście brak mi słów!
Ostatnio zmieniony 19 sty 2007, 18:35 przez Frost, łącznie zmieniany 2 razy.
S. Mróz
"Małe stacyjki są dumne z tego, że przez nie przejeżdżają pociągi pośpieszne"
Bernard
High-speed
Posty: 701
Rejestracja: 02 paź 2004, 10:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Bernard »

admk1985 pisze:
Działdowo-Brodnica to oczywiście kwestia granicy między województwami. Czy prędkość szlakowa 80 km/h i dostępne szynobusy to naprawdę zbyt mało, by z powodzeniem "bawić się" w nowoczesną kolej?!
Aby bawić się w nowoczesną kolej, to powinno być tak jak na trasie Reda-Hel. Centrum sterowania dla całej linii. Tu jest tylko rozwiązana część problemu, czyli zakup nowoczesnego taboru. Na odcinku Jabłonowo-Brodnica 7 par pociągów dziennie to dosyć dobra oferta dla podróżnych, jak na warunku lokalnej linii. Zaś na odcinku Brodnica-Działdowo są cztery pary i w dodatku nie kursujące we wszystkie dni tygodnia. Jak taką ofertą można zainteresować pasażerów?
"Uwaga Grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!"
Awatar użytkownika
Adam Dąbrowski
DYŻURNY RUCHU
Posty: 1140
Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn

Post autor: Adam Dąbrowski »

Bernard pisze:Zaś na odcinku Brodnica-Działdowo są cztery pary i w dodatku nie kursujące we wszystkie dni tygodnia. Jak taką ofertą można zainteresować pasażerów?
Zgadzam się. Trzeba więc poprawić ofertę.
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
kuba_mk
DYŻURNY RUCHU
Posty: 122
Rejestracja: 21 paź 2005, 18:31
Lokalizacja: Lidzbark Welski
Kontakt:

Post autor: kuba_mk »

admk1985 pisze:Zgadzam się. Trzeba więc poprawić ofertę.
Myślę, że na początek wystarczyłoby samo utrzymanie dotychczasowej. Fakt, że cztery pary to nie jakaś znowu rewelacja, ale podstawowe potrzeby zaspokaja. A poprawienie oferty już o dziwo nastąpiło. Wystarczyło przesunąć przyjazd porannego osobowego do Działdowa z 6.39 na 7.46 i o kolei przypomnieli sobie uczniowie. Jechałem 2 stycznia tym pociągiem i kierownik kiedy wyjrzał w Lidzbarku na peron stwierdził: "K... to tyle chołoty będzie teraz jeździć".

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
KSICHU
Przyspieszony
Posty: 84
Rejestracja: 02 sty 2007, 21:39
Lokalizacja: Chojnice

Post autor: KSICHU »

Frost pisze:Ubolewam również nad losem Brodnica - Działdowo i nad tym, że kursowanie poc. "Bory Tucholskie" zostaje wystrzymane.
Pociąg "Bory Tucholskie" ma kursować od 23.06.07 do 02.09.07 jako jedyny pociąg kursujący na odcinku Działdowo - Brodnica :smile:
Dwa do przodu, trzy do tyłu...
Awatar użytkownika
Frost
Towarowy
Posty: 21
Rejestracja: 27 gru 2006, 15:02
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post autor: Frost »

Przepraszam za ten mój mały błąd rzeczowy. :oops: Dzisiaj właśnie doczytałem (a właściwie przeczytałem ze zrozumieniem, bo ciśnienie wczoraj skoczyło mi niesamowicie), że będą śmigały "Bory Tucholskie" oraz co jakiś czas zdawka, co być może ratuje linię przed upadkiem w sensie fizycznym
S. Mróz
"Małe stacyjki są dumne z tego, że przez nie przejeżdżają pociągi pośpieszne"
Awatar użytkownika
CM
Ekspres
Posty: 270
Rejestracja: 05 cze 2005, 15:23
Lokalizacja: Arys-Posen-Bromberg
Kontakt:

Post autor: CM »

Mimo wrodzonego pesymizmu... nie wierzę w upadek linii Szczytno-Pisz (...-Ełk).
Tak czy inaczej jakiś jej fragment musi funkcjonować i przetrwać do lepszych czasów (czyli upadku obłędu epoki blachosmrodów). Wozić trzeba będzie choćby drzewo z Puszczy Piskiej (alternatywnych dobrych dróg kołowych na szczęście nie ma). Jak padnie odcinek Pisz-Ełk (latem ostatecznie rozsypią się próchnicowe elementy imitujące podkłady) to zdawki będą musiały jeździć na Szczytno (marzeniem skromny tranzycik z Ełku do IKEI Wielbark :cool: !).
Myślę że PR specjalnie puszcza takie hiobowe plotki, aby szantażować (w dobrym sensie) leniwe samorządy... To fakt, wszystkie boczne linie transwojewódzkie muszą upaść - Brodnica-Działdowo nie ma szans (dlatego pożegnałem się oficjalnie z tą linią już parę lat temu). Podupadła (pasażersko) nawet taka linia jak zelektryfikowana Ełk-Białystok, to co dopiero jakaś tam "bocznica" pomiędzy lilipucimi miasteczkami (w skali makro).
O wszystkim decydują nasze kochane władziunie pierdzistołki - kolejarze są tu najmniej winni... A władziunie muszą niestety kombinować jak tu naskrobać setki milionów na państwowe budowle narodoworeligijne, koronację i beatyfikację, pomniejszych inicjatyw parafialnych nie licząc. Kogo obchodzą jacyś tam uczniowie i inna hołota, jakieś miasteczka na pograniczach województw... Kasa odebrana m.in. kolei nie przepadnie - zobaczycie ją już wkrótce!

Wszyscy powstań, baczność!
Polecę wielkopomnym cytatem:

"Szanowni Państwo,

Kończy się rok 2006. To był dobry rok dla Polski. Rok szybkiego wzrostu gospodarczego, rok znacznego spadku bezrobocia, rok znacznego wzrostu inwestycji, zarówno tych krajowych, jak i tych zagranicznych. [...] To był w końcu rok, z którego ponad 50 procent Polaków jest zadowolonych – po raz pierwszy od wielu lat.

W roku 2006 realizowaliśmy też stanowczą politykę [...] obrony naszych interesów, politykę dążenia do tego, żeby Polska zajęła należne jej miejsce w Europie, a szczególnie w Unii Europejskiej i na całym świecie.

Chciałem Wam wszystkim życzyć w roku 2007 [...] tego, żebyśmy w końcu roku 2007 mogli powiedzieć, że jesteśmy jeszcze bardziej dumni z naszej Ojczyzny – Polski. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego".


Oklaski, entuzjazm...
Spocznij, można zapalić, nie zapominając o dumie...
Kolejowy elementarz Warmii i Mazur! www.torowiskiem.prv.pl
Sebastian

Post autor: Sebastian »

Poniekąd masz Adamie rację.Ja zawsze sobie zadaję pytanie:"Kiedy ustabilizuje się sytuacja w przewozach regionalnych" i jakoś nie potrafię sobie odpowiedzieć na to pytanie.Szczytno-Pisz to typowo turystyczny odcinek linii Olsztyn-Ełk przez Pisz.Tylko nikt zapewne nie weżmie tego pod uwagę jeżeli dojdzie do likwidacji wszystkich par pociągów.Jestem ciekaw czy jeżeli dojdzie do likwidacji odcinka Szczytno-Pisz w sezonie będzie coś tam jezdzić?
Bernard
High-speed
Posty: 701
Rejestracja: 02 paź 2004, 10:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Bernard »

admk1985 pisze:
Zgadzam się. Trzeba więc poprawić ofertę.
Jedno pytanie: "Kto płaci?". I czy rzeczywiście potoki pasażerskie są tam wystaraczające. Bo jak dla mnie określenie "widziałem, ze tam jeździ pełen pociąg" jest pustym słowem, dopóki nie zobaczę na papierze jak tam naprawdę układają się dobowe potoki podróżnych i czy na danej trasie oferta kolei faktycznie jest konkurencyjna w stosunku do autobusu.
"Uwaga Grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!"
ODPOWIEDZ