Tomasz Sonntag pisze:Przy okazji: dzień dobry wszystkim forumowiczom, nigdy dotąd tutaj nie pisałem, ale jestem stałym czytelnikiem tego forum
pozdrawiam
Witamy również!
Sebastian pisze:Niestety takie są polskie realia.Brak funduszy na regionalne przewozy kolejowe połączony z nieodpowiedzialnością i istną głupotą ze strony "kolejowych dygnitarzy" prowadzi właśnie do zagłady niektórych szlaków kolejowych.Nie chcę tutaj wymieniać po nazwisku,bo nie wypada.
Sebastianie, mimo mojej sympatii do Twojej osoby, nabytej w czasie spotkań na wieży, muszę Cię w tej chwili poprosić o nie wypowiadanie się w podobnym tonie na przyszłość. Masz oczywiste prawo do krytyki, ale trzeba czynić to w sposób kulturalny, jak zauważył Benek. Panujmy nad emocjami. Wiedz, że i moje serce żal rozdziera, ale nie skupiajmy się tutaj na nazwiskach i instytucjach, a rozmawiajmy raczej o głębszych aspektach problemów. Pragnę zaznaczyć przy tym, że wymienienie jakiejkolwiek osoby z nazwiska skończyłoby się usunięciem postu i ostrzeżeniem. Pamiętajmy, że KMK Olsztyn istnieje w dużej mierze dzięki przychylności nie kogo innego, jak właśnie KOLEJARZY i "KOLEJOWYCH DYGNITARZY"... A przy okazji, nie pisz postów tłustą czcionką: niech wszyscy mają równe prawa prezencji...
Co do meritum:
Przeraża mnie bezradność wobec czasów, w których przyszło nam żyć. Tereny Mazur Południowych, na których turystyka powinna tętnić życiem, tracą ostatnie połączenie kolejowe. Szynobus prawdopodobnie nie dojedzie już do Pisza, mimo, że ludzie z tych pociągów korzystają, a latem trzy-cztery wagony to bywa za mało... Jedni powiedzą: cóż, na takiej nawierzchni nie ma po co jeździć. Inni powiedzą: autobusem nie dojedziemy ani szybciej, ani tym bardziej wygodniej. Ja powiem: powinno się jak najszybciej poszukać pieniędzy na modernizację tej linii oraz linii z Czerwonki do Ełku przez Mikołajki, wszystko oczywiście z uwzględnieniem dotacji unijnych. W tej chwili to jedyna droga. Ale i przy obecnym stanie infrastruktury, przynajmniej w SEZONIE, kolejowe połączenie Olsztyna z Piszem powinno funkcjonować.
Działdowo-Brodnica to oczywiście kwestia granicy między województwami. Czy prędkość szlakowa 80 km/h i dostępne szynobusy to naprawdę zbyt mało, by z powodzeniem "bawić się" w nowoczesną kolej?!
Toruń-Sierpc to linia, w przypadku której w tej chwili kłóciłbym się najmniej. Ale z drugiej strony czy tak powinna wyglądać odpowiedź na ofertę Kolei Mazowieckich, które nie tak przecież dawno reaktywowały ruch pasażerski na linii Nasielsk-Sierpc? I tak w kółko, zabawa z pasażerem w kotka i myszkę. Dojedziemy z jednej strony, nie dojedziemy z drugiej. A potem, dla odmiany, na odwrót...
Boli mnie to wszystko, jak patrzę. I tyle...
Pozdrawiam!