Kto się wybiera na pożegnanie "nadzalewówki"?
Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard
- Adam Dąbrowski
- DYŻURNY RUCHU
- Posty: 1140
- Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
- Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn
Kto się wybiera na pożegnanie "nadzalewówki"?
Hej!
Pytanie jak w temacie. Czy ktoś z klubowiczów będzie jechał?
Ja się wybieram, jedzie też mój kolega z Gdańska i Kaim z Braniewa. Mam przygotowaną małą i skromną niespodziankę na ten szczególny dzień.
Pozdrawiam i zachęcam do przejażdżki! Następna okazja pewnie dopiero za parę lat.
Pytanie jak w temacie. Czy ktoś z klubowiczów będzie jechał?
Ja się wybieram, jedzie też mój kolega z Gdańska i Kaim z Braniewa. Mam przygotowaną małą i skromną niespodziankę na ten szczególny dzień.
Pozdrawiam i zachęcam do przejażdżki! Następna okazja pewnie dopiero za parę lat.
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Adam Dąbrowski
- Adam Dąbrowski
- DYŻURNY RUCHU
- Posty: 1140
- Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
- Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn
Re: Kto się wybiera na pożegnanie "nadzalewówki"?
Chciałeś chyba powiedzieć NIGDY. PLK przewiduje rozbiórkę tej trasy. tak jest na ich oficjalnej stronie www.admk1985 pisze:
Pozdrawiam i zachęcam do przejażdżki! Następna okazja pewnie dopiero za parę lat.
PS. Ja mam wykłady i nie wybieram się.
"Uwaga Grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!"
Re: Kto się wybiera na pożegnanie "nadzalewówki"?
Nie wiedziałem, że sprawa jest daleko posunięta.Bernard pisze: Chciałeś chyba powiedzieć NIGDY. PLK przewiduje rozbiórkę tej trasy. tak jest na ich oficjalnej stronie www.
PS. Ja mam wykłady i nie wybieram się.
W końcu po co PLK tory? Chłopaki mają pewnie służbowe fury, nawet z biletów ulgowych nie korzystają? ...brrr
Ja byłem w sobotę, ale zazdroszczę wyjazdu. Życzę udanej stypy
Pozdrawiam
ruszyła maszyna po szynach ospale
- Adam Dąbrowski
- DYŻURNY RUCHU
- Posty: 1140
- Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
- Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn
Re: Kto się wybiera na pożegnanie "nadzalewówki"?
Com powiedział, powiedziałem.Bernard pisze:Chciałeś chyba powiedzieć NIGDY.
Już trochę było takich wykazów i jak do tej pory niewiele z nich wynikło. Myślę, że nikt przy zdrowych zmysłach nie pozwoli rozwalić tej linii. Z drugiej strony - i tak konieczna jest wymiana nawierzchni.Bernard pisze:PLK przewiduje rozbiórkę tej trasy. tak jest na ich oficjalnej stronie www.
Ja jadę po kole z mechaniki budowli. Do Elbląga dojadę pociągiem, który jest skomunikowany na bodajże 6 minut ze "zdrojakiem". Przemek z Piterem niech pozajmują miejsca!Bernard pisze:PS. Ja mam wykłady i nie wybieram się.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Adam Dąbrowski
Re: Kto się wybiera na pożegnanie "nadzalewówki"?
Jak nie PLK nie rozbierze, to bankowo linię rozkradną. W takim terenie linia pozbawiona ruchu ma małe szanse przetrwania.admk1985 pisze:Już trochę było takich wykazów i jak do tej pory niewiele z nich wynikło. Myślę, że nikt przy zdrowych zmysłach nie pozwoli rozwalić tej linii. Z drugiej strony - i tak konieczna jest wymiana nawierzchni.
"Uwaga Grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!"
http://informacje.wm.pl/?main=11&c=44,3,1337,,s153
Najwazniejsza jest ostatnia linijka tego tekstu:
Kolejarze informują, że latem na tej trasie mają kursować pociągi z niemieckimi turystami.
Najwazniejsza jest ostatnia linijka tego tekstu:
Kolejarze informują, że latem na tej trasie mają kursować pociągi z niemieckimi turystami.
Teoretycznie linia jeszcze nie tak całkiem umarła. TKBS-y trzymają jej końcoweczki na odcinku Elbląg - Elbląg Zdrój, plus dodatkowe Braniewo - Braniewo Brama (i wojo czasem potrzebowskie). Wycieczki Niemiaszków krążą tu praktycznie rok w rok - obowiązkowy punkt warmińsko-mazurskiego programu
Pozostaje mieć nadzieję, że szybko się linią zainteresują "na stałe" jacyś obrotni i szmalowni MK - będą wozić ludzi do grodu Kopernika, na podtolkmickie plaże ze Świętym Kamieniem włącznie, do koników, do krynickich promów itd. Okazja na skalę ogólnoeuropejską - tylko słać wici! Może zgłoszą się Helmuty, co przepadli w Węgorzewie? A może ten tajemniczy gość od nowego RP w Braniewie coś pomoże? Wiem, wiem, wishfull thinking...
Wiara pewnie jeszcze się kuruje po pożeganiu... ale mam nadzieję, że karty i klisze pełne
Pozostaje mieć nadzieję, że szybko się linią zainteresują "na stałe" jacyś obrotni i szmalowni MK - będą wozić ludzi do grodu Kopernika, na podtolkmickie plaże ze Świętym Kamieniem włącznie, do koników, do krynickich promów itd. Okazja na skalę ogólnoeuropejską - tylko słać wici! Może zgłoszą się Helmuty, co przepadli w Węgorzewie? A może ten tajemniczy gość od nowego RP w Braniewie coś pomoże? Wiem, wiem, wishfull thinking...
Wiara pewnie jeszcze się kuruje po pożeganiu... ale mam nadzieję, że karty i klisze pełne
Kolejowy elementarz Warmii i Mazur! www.torowiskiem.prv.pl
Bocznica do woja od przystanku Braniewo Brama będzie cześciowo rozebrana. Dokładnie zostanie tylko tor z odbojnicą co zakręca przy hydroforni i wchodzi na teren jednostki przy przychodni lekarskiej. Zniknie więc rozjazd przy hydroforni na ulicy Sikorskiego. Tor prosty za nim do końca czyli aż do dawnych PZZ zostanie zdemontowany, ponieważ ten teren jest przeznaczony do sprzedaży i zapewne nikt by go nie kupił jak przez środek łąki biegnie tor. Utrzymanie toru nawet gdy nic po nim nie jeździ jest kosztowne. Wojsko pozostawi tylko ten tor, który jest im niezbędny np. podczas załadunku ciężkiego sprzętu wojskowego, który nie może jechać przez miasto na rampe stacyjną ze wzgledu na napęd gąsienicowy. PZZ obecnie także całą obsługę zleca dla "tirów" i MPEC węgiel dowozi własnym transportem a nie koleją.CM pisze:Teoretycznie linia jeszcze nie tak całkiem umarła. TKBS-y trzymają jej końcoweczki na odcinku Elbląg - Elbląg Zdrój, plus dodatkowe Braniewo - Braniewo Brama (i wojo czasem potrzebowskie).
- Adam Dąbrowski
- DYŻURNY RUCHU
- Posty: 1140
- Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
- Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn
Niestety, nadzalewówka już nie kursuje. Ostatni przejazd był smutnym przeżyciem i na razie ciężko coś więcej pisać. Emocje muszą opaść. W każdym bądź razie skończyły się powroty z Gdańska do Olsztyna via Tolkmicko i vice versa. Oby nie na długo...
Ostatni pociąg prowadziła SU42-513 z CM Olsztyn. Nie było tłoku, a wszyscy pasażerowie otrzymali dwie pamiątkowe kartki: list do "nadzalewówki" oraz "nekrolog". Pojawili się też przedstawiciele lokalnych mediów.
Sporo relacji jest na pmk. Niestety, dość brutalnie potraktowano tam młodego kierownika pociągu, który tak naprawdę bardzo porządnie się spisał, a w drodze powrotnej uspokoił nawet czeredę rozbrykanych żołnierzy z braniewskiej jednostki. Piotrek, Przemek i ja mieliśmy potem okazję porozmawiać z Nim w pociągu z Elbląga do Olsztyna. Koleś jest naprawdę spoko, przynajmniej takie odniosłem wrażenie. Nie rozumiem więc i nie pochwalam komentarzy z pmk.
Pozdrawiam!
Ostatni pociąg prowadziła SU42-513 z CM Olsztyn. Nie było tłoku, a wszyscy pasażerowie otrzymali dwie pamiątkowe kartki: list do "nadzalewówki" oraz "nekrolog". Pojawili się też przedstawiciele lokalnych mediów.
Sporo relacji jest na pmk. Niestety, dość brutalnie potraktowano tam młodego kierownika pociągu, który tak naprawdę bardzo porządnie się spisał, a w drodze powrotnej uspokoił nawet czeredę rozbrykanych żołnierzy z braniewskiej jednostki. Piotrek, Przemek i ja mieliśmy potem okazję porozmawiać z Nim w pociągu z Elbląga do Olsztyna. Koleś jest naprawdę spoko, przynajmniej takie odniosłem wrażenie. Nie rozumiem więc i nie pochwalam komentarzy z pmk.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Adam Dąbrowski
Zawsze się znajdą malkontenci, zwłaszcza ci mniej emocjonalne związani z daną linią kolejową... cóż poradzić.
Wracając jeszcze pod Braniewo. MON jest niestety nieprzewidywalny w przewozach, dlatego przewidziano tylko dodatkowe na Bramę. Sytuacja identyczna jak z bruttami na odcinku Pisz - Szeroki Bór, pojawiają się i znikają w puszczy jak duchy. Najczęściej poza przwidzianymi w służbówce porami i dniami.
Wracając jeszcze pod Braniewo. MON jest niestety nieprzewidywalny w przewozach, dlatego przewidziano tylko dodatkowe na Bramę. Sytuacja identyczna jak z bruttami na odcinku Pisz - Szeroki Bór, pojawiają się i znikają w puszczy jak duchy. Najczęściej poza przwidzianymi w służbówce porami i dniami.
Kolejowy elementarz Warmii i Mazur! www.torowiskiem.prv.pl