W latach trzydziestych powstał w Niemczech system obsługi klientów nie posiadających bocznic kolejowych poprzez przewóz wagonów transporterami drogowymi. Transportery zaprojektował niejaki culemeyer i stąd ich nazwa.
Na pewno w czasie wojny były one stosowane na ziemiach polskich. Po wojnie na pewno część z nich mogła pozostać na ziemiach polskich o czym świadczy wydanie rozporządzeń dotyczących ich używania.
Czy ktoś z grupowiczów (forumowiczów) słyszał o ich użyciu po wojnie w Polsce.
Pozdrawiam
Maciej
Transportery Culemeyera
Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard
Ciekawy pojazd. Poprzednik wszelkich platform drogowych do ciężkich ładunków. Częściowo likwidował główną wadę kolei, która dziś ją zabija - niemożność dowiezienia towaru bezpośrednio pod drzwi przeciętnego klienta. Gromadzenie dokumentacji nie było i nie jest polską specjalnością i jeżeli istnieje jakiekolwiek powojenne polskie zdjęcie tego pojazdu, to pewnie zrobiono je z czystego przypadku, przy okazji fotografowania czegoś innego... Z klimatów przedwojennych kojarzę użycie tego cuda do przewiezienia granitowych bloków na zamek-pomnik bitwy pod Tannebergiem (Stębarkiem) w Olsztynku. Dla niewtajemniczonych, o co chodzi z tym pomnikiem, proponuję lekturę strony:
http://olsztynek.com.pl/tannenberg/pomni1.htm
Jak wrócę z urlopu zamieszczę fotę transportera w okolicach Olsztynka.
Trochę poszperałem i znalazłem takie oto inne zdjęcia:
Jak widać przypominało to to nieco transportery wąskotorowe. Taki kawał ramy na kołach z gumowymi bandażami (prawie jak w czołgach). Widoczny ciągnik ładuje wciągarką wagon na transporter. Na drzwiach widać logo DRG (Deutsche Reichsbahngesellschaft) - czyli ciągniki też były własnością kolei niemieckich.
Najbardziej zdziwiły mnie te foty:
Taki praszczur autocysterny przy napełnianiu zbiorników ówczesnej stacji paliw Aral
.
Patent jak zrobić ze zwykłej węglarki pojazd samowyładowczy - aż dziw, że to nie przewracało się.
Jak widać nie tylko wagony można było wozić drogami. Na pierwszej focie jest wagon silnikowy pewnie serii VT137. Na drugiej - parowóz serii 24 (PKP: Oi2) bardzo nietypowo zestawiony z tendrem chyba serii 50 (Ty5). Zdjęcia pochodzą ze stron:
http://www.culemeyer.de
http://www.fh-merseburg.de/~nosske/Epoc ... _wcsr.html
Tylko 2 strony, a ile dziwnych wynalazków...
pozdr
lyck
http://olsztynek.com.pl/tannenberg/pomni1.htm
Jak wrócę z urlopu zamieszczę fotę transportera w okolicach Olsztynka.
Trochę poszperałem i znalazłem takie oto inne zdjęcia:
Jak widać przypominało to to nieco transportery wąskotorowe. Taki kawał ramy na kołach z gumowymi bandażami (prawie jak w czołgach). Widoczny ciągnik ładuje wciągarką wagon na transporter. Na drzwiach widać logo DRG (Deutsche Reichsbahngesellschaft) - czyli ciągniki też były własnością kolei niemieckich.
Najbardziej zdziwiły mnie te foty:
Taki praszczur autocysterny przy napełnianiu zbiorników ówczesnej stacji paliw Aral
. Patent jak zrobić ze zwykłej węglarki pojazd samowyładowczy - aż dziw, że to nie przewracało się.
Jak widać nie tylko wagony można było wozić drogami. Na pierwszej focie jest wagon silnikowy pewnie serii VT137. Na drugiej - parowóz serii 24 (PKP: Oi2) bardzo nietypowo zestawiony z tendrem chyba serii 50 (Ty5). Zdjęcia pochodzą ze stron:
http://www.culemeyer.de
http://www.fh-merseburg.de/~nosske/Epoc ... _wcsr.html
Tylko 2 strony, a ile dziwnych wynalazków...
pozdr
lyck
Ostatnio zmieniony 06 cze 2006, 23:00 przez lyck, łącznie zmieniany 2 razy.
a tak wyglądał jeden ze wschodniopruskich Culemeyerów:
Wszystkie foty pokazują transport tzw. "kamienia Hindenburga", który był częścią mauzoleum feldmarszałka w Sudwie pod Olsztynkiem. Żeby było ciekawiej Hindenburg urodził się w Poznaniu. Pierwsza fota jest z okolic obecnego Jantarnyj w obwodzie kaliningradzkim. 2 następne to już miejsce docelowe - zamko-pomnik pod Olsztynkiem. 1934 rok. Bardzo blisko tego miejsca biegnie obecna szosa Warszawa-Gdańsk (siódemka). Na transporterze widać rowki szynowe.
A tak wyglądał sam "zamek"-mauzoleum. Siódemka to ta droga na dole:
pozdr
lyck
Wszystkie foty pokazują transport tzw. "kamienia Hindenburga", który był częścią mauzoleum feldmarszałka w Sudwie pod Olsztynkiem. Żeby było ciekawiej Hindenburg urodził się w Poznaniu
. Pierwsza fota jest z okolic obecnego Jantarnyj w obwodzie kaliningradzkim. 2 następne to już miejsce docelowe - zamko-pomnik pod Olsztynkiem. 1934 rok. Bardzo blisko tego miejsca biegnie obecna szosa Warszawa-Gdańsk (siódemka). Na transporterze widać rowki szynowe.A tak wyglądał sam "zamek"-mauzoleum. Siódemka to ta droga na dole:
pozdr
lyck
Ostatnio zmieniony 03 cze 2006, 17:43 przez lyck, łącznie zmieniany 1 raz.
Pierwsze zdjęcie jest z książki Wolfganga Scharfa "Eisenbahnen zwischen Oder und Weichsel" (Koleje między Odrą a Wisłą). Dwa pozostałe - z albumu o przedwojennym powiecie ostródzkim (Der Kreis Osterode in Bildern).
Niestety nie wiem czy transportery były na stałe przydzielone do dyrekcji królewieckiej (=jeździły po WiM). Do użytku wprowadzono je w 1931r., a więc w 1934r. była to ciągle nowość. Prusy Wschodnie i w Niemczech uchodziły za odległe peryferie (po I wojnie była to "wyspa") z których ludzie uciekają. Próbowano to zmienić pompując tu całkiem spore sumy w infrastrukturę (głównie drogi i wszystko co związane z turystyką). Bardziej prawdopodobne, że ten trasporter był tu tylko na chwilę, ale skoro były tu na stałe też takie nowinki jak spalinowe minilokomotywki typu Köf, to nie da się wykluczyć, że i Culemeyery miały tu stały przydział...
Niestety nie wiem czy transportery były na stałe przydzielone do dyrekcji królewieckiej (=jeździły po WiM). Do użytku wprowadzono je w 1931r., a więc w 1934r. była to ciągle nowość. Prusy Wschodnie i w Niemczech uchodziły za odległe peryferie (po I wojnie była to "wyspa") z których ludzie uciekają. Próbowano to zmienić pompując tu całkiem spore sumy w infrastrukturę (głównie drogi i wszystko co związane z turystyką). Bardziej prawdopodobne, że ten trasporter był tu tylko na chwilę, ale skoro były tu na stałe też takie nowinki jak spalinowe minilokomotywki typu Köf, to nie da się wykluczyć, że i Culemeyery miały tu stały przydział...
Akurat aktualizuję porwane linki do zdjęć i mam z tym wątkiem pewien problem. Niestety nie zapisałem sobie kolorowych grafik przedstawiających m.in. ramę Culemeyera w zbliżeniu, ciągnik Culemeyera wciągający wagon na transporter czy wywrotnicę wagonową na podwoziu kołowym i inne wyżej niewidoczne. Czy ktoś z was nie zapisał ich przypadkiem u siebie na dysku? Jeżeli tak, to bardzo prosiłbym o podesłanie na adres lyck[małpa]o2.pl
Pliczki te miały pierwotnie takie nazwy:
e2b_cs01.jpg
e2b_cs02.jpg
e2b_cs03.jpg
e2b_cs08.jpg
Podobnie, z innego wątku, brakuje mi fotki z szerokotorowym teigrekiem serii TE ze zderzakami i jednocześnie centralnym sprzęgiem (wątek: http://www.anduril.linuxpl.com/kmk/viewtopic.php?t=268 , pliczek: image002.jpg )
Chciałbym wstawić te wszystkie foty na serwer, z którego tak łatwo nie znikną, no ale na ten moment ich nie mam
Dzięki za ewentualne podesłanie.
pozdr
lyck
Pliczki te miały pierwotnie takie nazwy:
e2b_cs01.jpg
e2b_cs02.jpg
e2b_cs03.jpg
e2b_cs08.jpg
Podobnie, z innego wątku, brakuje mi fotki z szerokotorowym teigrekiem serii TE ze zderzakami i jednocześnie centralnym sprzęgiem (wątek: http://www.anduril.linuxpl.com/kmk/viewtopic.php?t=268 , pliczek: image002.jpg )
Chciałbym wstawić te wszystkie foty na serwer, z którego tak łatwo nie znikną, no ale na ten moment ich nie mam
Dzięki za ewentualne podesłanie.
pozdr
lyck
W starych kronikach zachowały się całkiem niezłe ujęcia Culemeyera w użytku wojska. Poniższy filmik ma 2 części. W pierwszej pokazano transport paliwa lotniczego w 2-osiowej cysternie bezpośrednio na lotnisko polowe Luftwaffe gdzieś we Francji (1940 r.). Na drugim widać przewóz lokomotywy spalinowej w... Afryce dla niemieckiego korpusu ekspedycyjnego zbliżającego sie do El-Alamein w Egipcie. Oczywiście oba filmiki są okraszone propagandowym sosem słownym i marszową muzyką (takie analogowe techno ). Na szczęście wartość pokazywanej techniki ma niewiele wspólnego z propagandą:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=KitGtkdSZuI[/youtube]
Link do wersji w nieco lepszej jakości:
http://www.youtube.com/watch?v=KitGtkdSZuI&fmt=18
Wspomniana lokomotywa należała do jednego z 3 typów zbudowanych na zamówienie Wehrmachtu. Konkretnie był to najcięższy wariant diesla o oznaczeniu WR 550 D14. Zbudowano tylko 3 sztuki, z tego 2 trafiły w 1942 r. do Egiptu i wkrótce zdobyli je Brytyjczycy.
Co ciekawe, jedna z tych lokomotyw istnieje do dziś w... Polsce, aczkolwiek jej wygląd zewnętrzny jest zupełnie inny:
Pojazd ten, mylnie nazywany pociągiem pancernym, do niedawna rdzewiał w Mauzoleum Kolejnictwa, a obecnie stoi odmalowany w Chabówce. Środkowy człon to właśnie opancerzona WR 550 po przebudowie z 1943 r. Całość to ciężki, pancerny wagon motorowy (Panzertriebwagen Nr 16 / PzTrWg 16) a nie zaraz "pociąg pancerny". Prawdziwe pociągi pancerne były o wiele dłuższe. Po wojnie pojazd trafił na stan WP i był używany m.in. w Bieszczadach do zwalczania ukraińsko-łemkowskiej partyzantki (w PRL-u upraszczano sobie i byli to tzw. banderowcy).
Wracając do Culemeyerów. Wszystkie pary kół na ramie były skrętne i połączone z dyszlem skomplikowanym układem cięgieł:
Rysunek za: http://www.hs-merseburg.de/~nosske/Epoc ... _csr1.html
). Na szczęście wartość pokazywanej techniki ma niewiele wspólnego z propagandą:[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=KitGtkdSZuI[/youtube]
Link do wersji w nieco lepszej jakości:
http://www.youtube.com/watch?v=KitGtkdSZuI&fmt=18
Wspomniana lokomotywa należała do jednego z 3 typów zbudowanych na zamówienie Wehrmachtu. Konkretnie był to najcięższy wariant diesla o oznaczeniu WR 550 D14. Zbudowano tylko 3 sztuki, z tego 2 trafiły w 1942 r. do Egiptu i wkrótce zdobyli je Brytyjczycy.
Co ciekawe, jedna z tych lokomotyw istnieje do dziś w... Polsce, aczkolwiek jej wygląd zewnętrzny jest zupełnie inny:
Pojazd ten, mylnie nazywany pociągiem pancernym, do niedawna rdzewiał w Mauzoleum Kolejnictwa, a obecnie stoi odmalowany w Chabówce. Środkowy człon to właśnie opancerzona WR 550 po przebudowie z 1943 r. Całość to ciężki, pancerny wagon motorowy (Panzertriebwagen Nr 16 / PzTrWg 16) a nie zaraz "pociąg pancerny". Prawdziwe pociągi pancerne były o wiele dłuższe. Po wojnie pojazd trafił na stan WP i był używany m.in. w Bieszczadach do zwalczania ukraińsko-łemkowskiej partyzantki (w PRL-u upraszczano sobie i byli to tzw. banderowcy).
Wracając do Culemeyerów. Wszystkie pary kół na ramie były skrętne i połączone z dyszlem skomplikowanym układem cięgieł:
Rysunek za: http://www.hs-merseburg.de/~nosske/Epoc ... _csr1.html
