Album "Koleje. Nowy wymiar"
Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard
Album "Koleje. Nowy wymiar"
Witam!
Otrzymałem ostatnio bardzo ciekawy album „Koleje. Nowy wymiar” opracowany również przez naszego „formowego” kolegę Ariela Ciechańskiego i jego żonę Judyta Kurowską-Ciechańską:
http://www.cartablanca.com.pl/sklep/pro ... cts_id=181
Album „Koleje. Nowy wymiar” to ilustracyjna kontynuacja przewodnika "KOLEJE" przedstawiające zachowane miejsca godne odwiedzenia przez miłośników kolei. Książka zawiera dużo zdjęć polskich pociągów z naciskiem na parowozy. Są to zdjęcia współczesne dokumentujące m.in.:
• istniejące obecnie wąskotorówki,
• parowozownie, muzea i pomniki,
• zabytkowe dworce i stacje ,
• zabytkowe linie i budowle inżynierii kolejowej,
• spotkania MK.
Mocnym atutem albumu są zdjęcia. Niektórych autorzy znani są i z naszego Forum np. „Doctor” Pawelczyk a inni z innych stron np. Wojciech Lis (ciekawy jestem ilu z Forumowiczów miało choć raz jego tapetę z Wolsztyna?).
Co do wad, jest ich kilka. Główną „zbrodnią” Ariela jest fakt, że zrobił z naszego rejonu kolejową pustynię. Za Nowym Dworem Gdańskim na Wschód do Płociczna i Białegostoku jest tylko Ełk i Stańczyki (linia Botkuny – Żytkiejmy). Zdjęć z naszego regionu też jest jak na lekarstwo (najlepiej obfotografowano parowozownię Ełk, ponieważ jest to obiekt średnio dostępny, zdjęcia stanowią ważne świadectwo niszczejącego tam taboru). To tak jakby nie istniała „nadzalewówka”, stacja w Budwitach czy most nad Wałszą w Pieniężnie. Korekty zapewne nie będzie, więc uświetnienie albumowe regionu to pewnie wyzwanie dla środowiska naszego Forum, co juz jest realizowane przez wielu kolegów. Widać jak długa droga przed promocją Warmii i Mazur ( i innych krain historycznych regionu).
Trochę obiektów z Polski też bym dodał np. Aleksandrów Kujawski, ale wybór ciekawych dworców jest OK. Zmartwiło mnie, że skierniewicka duma akumulatorowy zespół trakcyjny Wittfeld jest na „mikrozdjęciu”, za to pochodzący z Ełku Ol49-4 jest obok na całostronicowym zdjęciu. Jako rekompensata zostało przedstawione wnętrze Wittfelda na dwóch stronach, ale chyba na „pysk krokodyla” chętnie popatrzyłoby więcej osób.
Może warto też pomyśleć o podobnym albumie ilustrującym nasze dzisiejsze koleje z wszędobylskimi „kibelkami”, „bykami” i inną zwierzyną ze stadnin „prywaciarzy”?
Album gorąco polecam, jeśli czegoś szukacie sobie pod choinkę, to może być dobry prezent.
Pozdrawiam
PS:
Ukazał się również większy album:
http://www.cartablanca.com.pl/sklep/pro ... cts_id=187
Z zapowiedzi wiem, że oba albumy zawierają te same zdjęcia, w większym jest więcej tekstu. Mam pytanie do osób które widziały obie pozycje (a może do Autora?). Czy tych różnic jest na tyle dużo, aby interesować się zakupem kolejnego albumu?
Otrzymałem ostatnio bardzo ciekawy album „Koleje. Nowy wymiar” opracowany również przez naszego „formowego” kolegę Ariela Ciechańskiego i jego żonę Judyta Kurowską-Ciechańską:
http://www.cartablanca.com.pl/sklep/pro ... cts_id=181
Album „Koleje. Nowy wymiar” to ilustracyjna kontynuacja przewodnika "KOLEJE" przedstawiające zachowane miejsca godne odwiedzenia przez miłośników kolei. Książka zawiera dużo zdjęć polskich pociągów z naciskiem na parowozy. Są to zdjęcia współczesne dokumentujące m.in.:
• istniejące obecnie wąskotorówki,
• parowozownie, muzea i pomniki,
• zabytkowe dworce i stacje ,
• zabytkowe linie i budowle inżynierii kolejowej,
• spotkania MK.
Mocnym atutem albumu są zdjęcia. Niektórych autorzy znani są i z naszego Forum np. „Doctor” Pawelczyk a inni z innych stron np. Wojciech Lis (ciekawy jestem ilu z Forumowiczów miało choć raz jego tapetę z Wolsztyna?).
Co do wad, jest ich kilka. Główną „zbrodnią” Ariela jest fakt, że zrobił z naszego rejonu kolejową pustynię. Za Nowym Dworem Gdańskim na Wschód do Płociczna i Białegostoku jest tylko Ełk i Stańczyki (linia Botkuny – Żytkiejmy). Zdjęć z naszego regionu też jest jak na lekarstwo (najlepiej obfotografowano parowozownię Ełk, ponieważ jest to obiekt średnio dostępny, zdjęcia stanowią ważne świadectwo niszczejącego tam taboru). To tak jakby nie istniała „nadzalewówka”, stacja w Budwitach czy most nad Wałszą w Pieniężnie. Korekty zapewne nie będzie, więc uświetnienie albumowe regionu to pewnie wyzwanie dla środowiska naszego Forum, co juz jest realizowane przez wielu kolegów. Widać jak długa droga przed promocją Warmii i Mazur ( i innych krain historycznych regionu).
Trochę obiektów z Polski też bym dodał np. Aleksandrów Kujawski, ale wybór ciekawych dworców jest OK. Zmartwiło mnie, że skierniewicka duma akumulatorowy zespół trakcyjny Wittfeld jest na „mikrozdjęciu”, za to pochodzący z Ełku Ol49-4 jest obok na całostronicowym zdjęciu. Jako rekompensata zostało przedstawione wnętrze Wittfelda na dwóch stronach, ale chyba na „pysk krokodyla” chętnie popatrzyłoby więcej osób.
Może warto też pomyśleć o podobnym albumie ilustrującym nasze dzisiejsze koleje z wszędobylskimi „kibelkami”, „bykami” i inną zwierzyną ze stadnin „prywaciarzy”?
Album gorąco polecam, jeśli czegoś szukacie sobie pod choinkę, to może być dobry prezent.
Pozdrawiam
PS:
Ukazał się również większy album:
http://www.cartablanca.com.pl/sklep/pro ... cts_id=187
Z zapowiedzi wiem, że oba albumy zawierają te same zdjęcia, w większym jest więcej tekstu. Mam pytanie do osób które widziały obie pozycje (a może do Autora?). Czy tych różnic jest na tyle dużo, aby interesować się zakupem kolejnego albumu?
ruszyła maszyna po szynach ospale
-
- Towarowy
- Posty: 24
- Rejestracja: 25 paź 2004, 15:36
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Album "Koleje. Nowy wymiar"
Niestety na dobór obiektów i fotek nie mieliśmy wpływu. I tak np. udało się podmienić fotkę Oli na nieco lepszą, już po pierwszym miniowaniu.Anrep pisze:Zmartwiło mnie, że skierniewicka duma akumulatorowy zespół trakcyjny Wittfeld jest na „mikrozdjęciu”, za to pochodzący z Ełku Ol49-4 jest obok na całostronicowym zdjęciu.
W moim subiektywnym odczuciu "duży format" jest bardziej interesujący dla tych, którzy nie mają przewodnika. Jest to taka kompilacja przewodnika i "Innego wymiaru"Anrep pisze: Z zapowiedzi wiem, że oba albumy zawierają te same zdjęcia, w większym jest więcej tekstu. Mam pytanie do osób które widziały obie pozycje (a może do Autora?). Czy tych różnic jest na tyle dużo, aby interesować się zakupem kolejnego albumu?
Pozdr.
CAr.
CAr.
Jako szczęśliwy posiadacz albumu "Koleje" w dużym formacie chciałbym jednak zgłosić autorowi pewną drobną nieścisłość - most w Szczecinie nie jest jedynym czynnym kolejowym zwodzonym mostem w Europie. Podobnej konstrukcji most znajduje się np. w Danii, na linii wychodzącej z Aalborga w kierunku północnym, do Frederikshavn. Prezentuje się on tak:
http://www.phototrans.eu/0.1A/tournee.php?p=18713
Nie wiem natomiast czy w Europie znajdują się jakieś inne zwodzone mosty kolejowe, zlokalizowane na liniach zelektryfikowanych.
http://www.phototrans.eu/0.1A/tournee.php?p=18713
Nie wiem natomiast czy w Europie znajdują się jakieś inne zwodzone mosty kolejowe, zlokalizowane na liniach zelektryfikowanych.
-
- Osobowy
- Posty: 65
- Rejestracja: 11 mar 2006, 20:36
- Lokalizacja: Warszawa
Rzeczywiście w albumie (bardzo zresztą ciekawym), przy opisie mostu w Szczecinie jest lekka przesada. Wiele kolejowych mostów zwodzonych (i to z siecią trakcyjną) jest przecież w Holandii.badworm pisze: most w Szczecinie nie jest jedynym czynnym kolejowym zwodzonym mostem w Europie. Podobnej konstrukcji most znajduje się np. w Danii, na linii wychodzącej z Aalborga w kierunku północnym, do Frederikshavn....
Nie wiem natomiast czy w Europie znajdują się jakieś inne zwodzone mosty kolejowe, zlokalizowane na liniach zelektryfikowanych.
Pozdrowienia z Warszawy
-
- Towarowy
- Posty: 24
- Rejestracja: 25 paź 2004, 15:36
- Lokalizacja: Skierniewice
Panie Andrzeju - lapsusów zdarzyło nam się więcej - część z nich wynikała np z błędów w źródłach z których korzystaliśmy. Stąd np właśnie błędy dotyczące mostów w Szczecinie (nb jest tam drugi w Polsce kolejowy most obrotowy - w momencie pisania o tym nie wiedzieliśmy). Pozostaje nam, a zwłaszcza mi dysponującego jednak większą od Żony wiedzą merytoryczną bić się w piersi, co niniejszym czynię.Andrzej Massel pisze: Rzeczywiście w albumie (bardzo zresztą ciekawym), przy opisie mostu w Szczecinie jest lekka przesada. Wiele kolejowych mostów zwodzonych (i to z siecią trakcyjną) jest przecież w Holandii.
Pozdr.
CAr.
CAr.
-
- Towarowy
- Posty: 24
- Rejestracja: 25 paź 2004, 15:36
- Lokalizacja: Skierniewice