Aktualności z odcinka Ostrołęka - Chorzele - Wielbark

Obecne oblicze stalowych szlaków;

Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard

Jarzyk
Towos
Posty: 34
Rejestracja: 21 kwie 2008, 12:20

Post autor: Jarzyk »

Oto kilka fotek zrobionych podczas podroży w okolicach tej linii:
Załączniki
Chorzele - widok z przejazdu kolejowego na stację.
Chorzele - widok z przejazdu kolejowego na stację.
Chorzele - widok z przejazdu kolejowego na stację.
Chorzele - widok z przejazdu kolejowego na stację.
Chorzele - widok z przejazdu kolejowego w kierunku na Wielbark.
Chorzele - widok z przejazdu kolejowego w kierunku na Wielbark.
Chorzele - widok z przejazdu kolejowego na stację.
Chorzele - widok z przejazdu kolejowego na stację.
Chorzele - widok z przejazdu kolejowego na stację.
Chorzele - widok z przejazdu kolejowego na stację.
Chorzele - widok z przejazdu kolejowego na stację.
Chorzele - widok z przejazdu kolejowego na stację.
Chorzele - widok z przejazdu kolejowego na stację.
Chorzele - widok z przejazdu kolejowego na stację.
Chorzele - widok z przejazdu kolejowego na stację.
Chorzele - widok z przejazdu kolejowego na stację.
Parciaki - zdjęcie byłej nastawni zrobione z samochodu na przejeździe kolejowym. Niestety nie mogłem się zatrzymać i zrobić większej ilości zdjęć.
Parciaki - zdjęcie byłej nastawni zrobione z samochodu na przejeździe kolejowym. Niestety nie mogłem się zatrzymać i zrobić większej ilości zdjęć.
flugzeug30
Pospieszny
Posty: 128
Rejestracja: 18 lip 2007, 21:42
Lokalizacja: Lodz/Warszawa
Kontakt:

Post autor: flugzeug30 »

I tak nie jest najgorzej , bo widać , że tory leżą ... ale szanse na reaktywację ruchu są chyba żadne ... nawierzchnia na trasie nie wytrzyma chyba nawet SP- 30 + 1 x Bh . A po co organizować ruch praktycznie tylko dla focących pociąg MK [ lokalsi w końcu się poddali , przesiedli się do PKS- ów i samochodów ] ??. No i trzeba by w remont mostu w Ostrołęce oraz torowiska wsadzić wiele pieniędzy .
Bodek
Pospieszny
Posty: 129
Rejestracja: 12 lip 2005, 14:57
Lokalizacja: Gdynia / Szczecin

Post autor: Bodek »

Sebastian pisze:Sama reaktywacja ruchu pociągów pasażerskich ze Szczytna do stacji Wielbark nie przyniosłaby żadnych profitów,nie mówiąc już o deficycie z racji prowadzonych przewozów. Tylko nasuwa się pytanie: Kogo ma wozić tam kolej?Reaktywacja do Wielbarka to bardzo mało.Jest to mała miejscowość,pozbawiona jakiegokolwiek przemysłu,poza drzewnym.A sama reaktywacja dla idei,po to żeby jechać na grzyby,to żadna reaktywacja,jeżeli nie jest poparta racjonalnymi argumentami.Argumentami nie z "półki" miłośnika kolei,lecz urbanisty,specjalisty z zakresu transportu.
Jedyną szansą dla tej linii jest remont torowiska ze stacji Wielbark do stacji Ostrołęka.
O ile z pierwszą częścią wypowiedzi się zgadzam bez żadnego "ale", o tyle uważam, że kierunek Nidzica przyniósłby tej linii większe korzyści, niż kierunek Ostrołęka. Uruchomienie odcinka z Nidzicy z pewnością wymagałoby znacznie mniejszych nakładów (stosunkowo dobry tor i krótsza odległość), a poza tym umożliwiłoby utworzenie najszybszego połączenia Warszawy z jeziorami mazurskimi. Kiedyś tą trasą kursował Ex "Mazur", myślę że to była dobra idea i powinno się do niej powrócić, choć niekoniecznie w wersji Ex, a raczej jako Regio+. Poza tym w PL pociągi bezpośrednie się sprawdzają dużo lepiej, niż krótkie relacje z przesiadkami na stacjach pośrednich.
USAMORZĄDOWIĆ regionalne linie kolejowe!!!
http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=62563#62563
Pozdrowienia z Pomorza!
B. Jędrzejewski
Sebastian

Post autor: Sebastian »

Naprawa linii kolejowej łączącej Olsztyn z lotniskiem w Szymanach to przykład inwestycyjnego błędnego koła. Żeby reaktywacja pasażerskiego lotniska w tej podszczycieńskiej wsi miała sens, trzeba poprawić komunikację z resztą regionu, najlepiej ze stolicą Warmii i Mazur, by pasażerowie szybko dojechali na samolot. Teraz pociągi do Szyman nie jeżdżą, a droga z Olsztyna jest bardzo kręta i niebezpieczna. Ale może się okazać, że nawet jeśli linia kolejowa zostanie przebudowana, pieniądze pójdą częściowo w błoto, bo wciąż nie wiadomo, czy lotnisko w Szymanach będzie czy nie.


Urzędnicy stanęli więc przed dylematem. Co zrobić: czekać na decyzję, co będzie z lotniskiem, czy zacząć od budowy nowej linii szybkiej kolei? I wybrali ten drugi wariant. Władze województwa przekonują, że inwestycja w szyny ma sens, bo jeśli budowa się zacznie łatwiej będzie przekonać Unię do sfinansowania lotniska. - Linia kolejowa jest kluczowym elementem, bo dzięki niej czas dojazdu szynobusu z Olsztyna do portu w Szymanach wyniesie około 35-45 min - przekonuje Grzegorz Nowaczyk z zarządu województwa. - Mamy przewidziane na ten cel pieniądze w Regionalnym Programie Operacyjnym. By je uzyskać PKP musi złożyć dobrze przygotowany projekt przebudowy linii.

Kolejarze przygotowują się więc do zdobycia tych pieniędzy. Za kilka dni podpiszą umowę na opracowanie studium wykonalności linii Olsztyn-Szymany. To dokument, który pokazuje, czy inwestycja jest potrzebna i możliwa do zrealizowania.

W RPO na budowę linii szybkiej kolei jest 31 mln euro, czyli niewiele mniej niż na odbudowę regionalnego portu lotniczego (37 mln euro). Kolejarze dorzucą kolejnych 9 mln euro. Remont torów jest przewidziany na lata 2010-2011. Mimo potężnej sumy, którą pochłonie modernizacja 60-km linii nie należy się spodziewać cudów. - Teraz średnia prędkość na tej trasie wynosi około 60 km na godz. Są jednak odcinki, gdzie trzeba zwolnić do 50 i 30 km - wyjaśnia Ireneusz Merchel, dyrektor olsztyńskiego zakładu Polskich Linii Kolejowych. - Po remoncie pociągi będą jeździły średnio 80 km na godz.

Kolejarze zastanawiali się co prawda nad przystosowaniem torów do prędkości 120 km na godz., jednak analizy wykazały, że byłoby to zbyt drogie. - Łagodzenie zakrętów wiązałoby się z koniecznością wykupywania gruntów pod nowe tory, co wielokrotnie podnosi koszty inwestycji - dodaje Merchel.


Urzędnicy w urzędzie marszałkowskim póki co wierzą w uruchomienie lotniska w Szymanach. - Są już niezbędne zezwolenia z Urzędu Lotnictwa Cywilnego, biznesplan i inwestor. Spółka European Biznes Partner obejmie 60 procent udziałów. Spłaci też długi ciążące na porcie lotniczym - mówi Grzegorz Nowaczyk. - Przeszkodą jest postawa gminy wiejskiej ze Szczytna, która naszym zdaniem niesłusznie naliczyła 3,2 mln zł podatku od nieruchomości. Jeśli uda się wyjaśnić tę kwestię, jeszcze w sierpniu do spółki wejdzie udziałowiec.

Za pieniądze, które da Unia i udziałowiec ma zostać zmodernizowany pas startowy - docelowo przedłużony do 2,5 km, ma też powstać terminal. - Sądzę, że loty do Berlina mogłyby się odbywać już w 2009 lub 2010 roku - przekonuje Nowaczyk.

Lotnisko regionowi jest teraz szczególnie potrzebne. Port lotniczy byłby atutem w staraniach Olsztyna o status metropolii, a Ostródzie pomógłby otrzymać status centrum pobytowego dla drużyn startujących w piłkarskich mistrzostwach Euro 2012. - Kibice jeżdżą za swoimi drużynami i ważne, żeby mogli do nas dotrzeć bez problemów - mówi Olgierd Dąbrowski, wiceburmistrz Ostródy. - Jeśli nie będzie lotniska w Szymanach będą musieli dojechać z lotniska w Gdańsku.

Tory zbudują. I zamkną?

Adrian Furgalski z grupy doradców gospodarczych "Tor" mówi, że budowa połączeń kolejowych z portami lotniczymi to teraz trend dość powszechny. - Lotnisko nie może być oderwaną wyspą - mówi. - Poza tym trzeba pamiętać, że inwestycja będzie korzystna dla miejscowości leżących wzdłuż tej linii i normalnego ruchu kolejowego.

Doradca nie pozostawia jednak złudzeń. - Nie należy oczekiwać, że z Szyman będą regularnie latać duże samoloty rejsowe - mówi Adrian Furgalski.

Mieszkańcy z okolic Szyman trzymają kciuki, by przynajmniej linię kolejową udało się zbudować. Jadwiga Rasieńska, sołtys z Szyman: - Na pociąg czekamy tak samo niecierpliwie, jak na otwarcie lotniska. Przydałyby się, by nasza miejscowość mogła się rozwijać. Póki co nie dojeżdża do nas żaden pociąg, przez co mamy mnóstwo problemów, bo do miasta jeździmy przepełnionymi autobusami. Połączenie kolejowe jest nawet ważniejsze.

Problem w tym, że gdyby lotnisko nie zostało otwarte, nie ma pewności, czy wyremontowana linia do Szyman będzie obsługiwana przez kolej.

Źródło: Gazeta Wyborcza Olsztyn
Łukasz Jamroz
Pospieszny
Posty: 161
Rejestracja: 11 gru 2007, 15:45
Lokalizacja: Malbork

Post autor: Łukasz Jamroz »

Brawo! Bardzo mądry artykuł gazety wyborczej!
Po remoncie pociągi będą jeździły średnio 80 km na godz.

Kolejarze zastanawiali się co prawda nad przystosowaniem torów do prędkości 120 km na godz.
Jak można osiągnąć średnią prędkość 80 na godzinę, bez modernizacji torów do wyższej niż 80 prędkości?
Lotnisko regionowi jest teraz szczególnie potrzebne. Port lotniczy byłby atutem w staraniach Olsztyna o status metropolii, a Ostródzie pomógłby otrzymać status centrum pobytowego dla drużyn startujących w piłkarskich mistrzostwach Euro 2012. - Kibice jeżdżą za swoimi drużynami i ważne, żeby mogli do nas dotrzeć bez problemów - mówi Olgierd Dąbrowski, wiceburmistrz Ostródy. - Jeśli nie będzie lotniska w Szymanach będą musieli dojechać z lotniska w Gdańsku.
Że niby kibice będą na Euro do Ostródy lecieć samolotem do Szyman, dalej pociągiem do Olsztyna, a dalej kolejnym do Ostródy? I pytanie za 100 punktów - PO CO? Że kibice za swoimi drużynami będą jeździć? Chyba tylko odsetek kibiców danej druzyny, co napewno stanowi podstawę do rentowności pociągu. Strasznie naciągane argumenty. Kolej na lotnisko to owszem, trend, ale w miastach wielkości Krakowa, Warszawy czy Gdańska (właściwie całego trójmiasta). W porównaniu z nimi Olsztyn jest prowincją. Pomijam już fakt że trójmiasto, Kraków i Gdańsk obsługują cały region, jakoś Mazury nie wydają mi się aż tak rozwiniętym regionem żeby zaistniał tu ruch lotniczy na poziomie w/w.

Mam wrażenie ze UM w Olsztynie dużo gada, a nic nie robi (może poza Ełk - Olsztyn via Pisz). Reaktywacja Ilawa - Tama Brodzka, odbudowa linii do Szyman... A może lepiej zorganizować normalne przewozy między Brodnicą a Działdowem, między Działdowem a Iłowem, między Elblągiem a Braniewem?

Zawsze myślałem że Polska B to Podlasie i Lubelszczyzna, teraz to się nieco na północ przesuneło...
Awatar użytkownika
smopi
Osobowy
Posty: 51
Rejestracja: 27 paź 2005, 16:04
Lokalizacja: wawa
Kontakt:

Post autor: smopi »

http://kurekmazurski.pl/?art=7381

Generalny remont na torach

Po torach biegnących przez Szymany i Wielbark znów jeździć będą pociągi, zarówno osobowe jak i towarowe. Wiadomość cieszy nie tylko mieszkańców powiatu, ale także inwestorów, którzy marzą o połączeniu kolejowym z fabryką Swedwood.

REAKTYWACJA LINII

Linia kolejowa ze Szczytna do Ostrołęki biegnie m.in. przez Wielbark i Szymany. Dziś po zarośniętych torach nie podążają już żadne pociągi, połączenia zostały zawieszone w styczniu 2000 roku. Mają jednak zostać reaktywowane w ciągu najbliższych kilku lat.
- Piątego sierpnia podpiszemy umowę z biurem projektów linii niemieckich, które wygrało przetarg. Wtedy też przedstawi ono koncepcję przebudowy linii - mówi Ireneusz Merchel, dyrektor Zakładu Polskich Linii Kolejowych w Olsztynie. Termin przebudowy planowany jest na lata 2009-2010. W Regionalnym Programie Operacyjnym na modernizację linii przewidziano niebagatelną kwotę 31,8 mln euro. Kolej zamierza dołożyć się do inwestycji, gwarantując dodatkowe kilkadziesiąt milionów złotych.
- Wymienimy na całej długości nawierzchnię torową oraz naprawimy znajdujące się na trasie obiekty mostowe - zapowiada dyrektor Merchel. W przeliczeniu koszt remontu jednego kilometra torów pochłonie 2,5 miliona złotych. By szybko dostać się z Olsztyna na lotnisko w Szymanach, linia musi być przystosowana do dużych prędkości. Aktualnie średnia prędkość na trasie do Szczytna wynosi 60 km/h.
- Początkowo analizowano przystosowanie linii do prędkości 120 km/h. To jednak zwiększyłoby koszt inwestycji trzykrotnie, podczas gdy czas podróży skróciłby się dodatkowo zaledwie o 12 minut. Przebudowa byłaby nieopłacalna. Pociągi podążać będą więc z prędkością 80 km/h, a czas podróży z Olsztyna do Szyman wynosić będzie nieco ponad 60 minut - zapewnia dyrektor Merchel.
Sołtys Szyman Jadwiga Rasieńska cieszy się z takiej wizji:
- Brakuje nam bardzo porannego pociągu, będzie on zapewne znacznie tańszy i szybszy od autobusów. Dzieci zyskają łatwiejszy dojazd do szkół, a starsi przestaną spóźniać się do pracy.

DLA LOTNISKA CZY FABRYKI?

Choć w sprawie reaktywacji linii kolejowej klamka zapadła, nadal nie wiadomo, czy pasy startowe w Szymanach zostaną przywrócone do życia. Co będzie, jeśli próba otwarcia lotniska się nie powiedzie? Starosta Jarosław Matłach zapewnia, że rozmowy na ten temat wciąż trwają. Z kolei Ireneusz Merchel tłumaczy, że linia kolejowa zostanie przywrócona nie tylko ze względu na komunikację z Szymanami:
- Zależy nam głównie na tartaku w Wielbarku, z którym połączenie będzie bardzo korzystne zarówno dla Olsztyna, jak i dla Szczytna. Linia powstanie, nawet gdyby lotnisko miało nie istnieć.
Jednym z argumentów ulokowania tartaku i fabryki Swedwood w Wielbarku była obecność torów prowadzących do Olsztyna i na wschód. Zakład ma szansę na prężny rozwój, bo na reaktywację połączenia czekają inwestorzy z całego kraju. Udostępnienie torów znacznie przyspieszyłoby transport z fabryki. - Odciąży to nasze bardzo zatłoczone drogi. Jeden skład pociągu zastąpi czterdzieści ciężarówek, które w ciągu doby opuszczają tartak - szacuje wójt gminy Wielbark Grzegorz Zapadka, pamiętając także o mieszkańcach wsi: - Dla nich będzie to dodatkowy, alternatywny transport osobowy. Choć połączenie autobusowe jest zadowalające, przydałoby się jeszcze kilka szynobusów na dobę.

Radosław Grosfeld/Fot. M.J.Plitt
Obrazek
boo
Towarowy
Posty: 13
Rejestracja: 19 wrz 2005, 05:33
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: boo »

tytułem uzupełnienia fotek kolegi z Chorzel plus fotki z Raszujki
Załączniki
widok na stacje z dachu nastawni przy wjeżdzie od Ostrołęki
widok na stacje z dachu nastawni przy wjeżdzie od Ostrołęki
oczywiście wybebeszona
oczywiście wybebeszona
nastawnia od strony Ostrołęki
nastawnia od strony Ostrołęki
widok typowy tutaj plus obrazek tworzący smutną atmosfere
widok typowy tutaj plus obrazek tworzący smutną atmosfere
rozpadające sie magazyny przy południowej nastawni
rozpadające sie magazyny przy południowej nastawni
stacja posiadała imponujący plac przeładunkowy
stacja posiadała imponujący plac przeładunkowy
magazyn przy placu przeładunkowym-teraz opuszczony- ciekawe kiedy opustoszał?
magazyn przy placu przeładunkowym-teraz opuszczony- ciekawe kiedy opustoszał?
na północ od przejazdu są jakieś ruiny-ktoś wie co to było?
na północ od przejazdu są jakieś ruiny-ktoś wie co to było?
nie tylko ziemniaki tu wożono
nie tylko ziemniaki tu wożono
kiedyś Chorzele tętniły swoim rytmem życia..
kiedyś Chorzele tętniły swoim rytmem życia..
pozostałości po dawnym ruchu na stacji-bilety, wykazy, notatki służbowe..
pozostałości po dawnym ruchu na stacji-bilety, wykazy, notatki służbowe..
budynek kasy (?) kryjący..
budynek kasy (?) kryjący..
widok w stronę Wielbarka
widok w stronę Wielbarka
droga na Ostrołęke-przyroda gwałtownie odbiera to co jej kiedyś wydarto
droga na Ostrołęke-przyroda gwałtownie odbiera to co jej kiedyś wydarto
budynek po kasach- nie widać ale część jest zamieszkała
budynek po kasach- nie widać ale część jest zamieszkała
przystanek Raszujka
przystanek Raszujka
Awatar użytkownika
SP45-166
Przyspieszony
Posty: 97
Rejestracja: 21 wrz 2005, 12:37
Lokalizacja: WARSZAWA URSUS
Kontakt:

Post autor: SP45-166 »

Daaaaaawno mnie tu nie było...
Ale co do tematu dyskusji. Jako fanatyk (poniekąd dzięki Adamowi który kiedysiejszym spotkaniem w wieży w Olsztynie, oraz swoimi publikacjami) zaraził mnie Włóczęgą. Potem oczywiście były wypady na przejazd specjalny Lublin-Łuków, oraz w końcu w zeszłym roku zwiedzanie szlaków węzła Ostrołęckiego samochodem. Objechaliśmy Zarówno Nidzica/Szczytno-Wielbark-Ostrołęka, jak i Ostrołęka-Łapy z odbiciami na Łomżę/Zambrów, jak i Siedlce-Małkinia-Ostrołęka. Zadziwiające jest to że każdy ze szlaków na kompletny! Jeżeli jakiekolwiek ubytki to łączenia torów, choć i takich nie stwierdziliśmy.

Ale padło tu pytanie o sens reaktywacji Ostrołęka-Szczytno. Osoby które nie były na tej linii nie zdają sobie sprawy jak fatalna na Kurpiach jest sieć dróg kołowych. Drogi oznaczone na wojskowej mapie jako utwardzone, w większości województw w Polsce to asfalt, na Kupriach zaś kocie łby na których jazda szybciej niż 20 km/h to urwanie zawieszenia. Efektem była jazda zaraz za Nidzicą w okolicach Muszaków po takiej drodze- prawie 40 minut straciliśmy na pokonanie 9 kilometrowego odcinka :(
Dojazd do wsi takich jak Chorzele, Raszujka, Parciaki, to nadkładanie wielu kilometrów po dziurawych drogach. W ostatni dzień kursowania pociągu do Ostrołęki, co można przeczytać w relacjach MK, frekwencja wynosiła ok 100 osób.
Słyszałem od miejscowych że wiele osób musiało przejść na bezrobocie z powodu braku dojazdów właśnie. Np z Ostrołęki do dużej wsi Chorzele kursuje jeden PKS dziennie ok godz 13, do Wielbarka dojeżdża ten sam kurs. Jak on nadkładać musi drogi by jechać z Ostrołęki do Wielbarka godzinę i 54 minuty??
Raszujka, Olszewka czy Parciaki w ogóle połączenia PKS z Ostrołęką nie mają. Dlaczego? A proszę mi znaleźć jakąś drogę łączącą te wszystkie miejscowości i Ostrołękę. My ten odcinek męczyliśmy prawie 6 godzin osobowym samochodem na każdym przystanku i stacji nie spędzając więcej niż 10 minut! Co świadczy o tym że jazda KKS trwałaby ok 3-4 godzin?! to absurd.
A pasażerska frekwencja na linii do Ostrołęki była całkiem niemała jak na linię gdzie zaniedbane tory ujawniały swoje V max 50 czy też 30
Dodam tylko że w Zabielu Wielkim jak widać na zdjęciach budynek jest nienaruszony i wygląda jakby miał zaraz przyjechać pociąg, a zabity skutecznie dechami budynek stacji i nastawni w Parciakach przez szpary między deskami ukazuje swoją kompletność urządzeń i gotowość do uruchomienia przy niewielkich kosztach.

Jeżeli ktoś twierdzi że kolej jest tam niepotrzebna, to polecam pojechać na drogę wojewódzką z Siedlec do Łomży przez Treblinkę i słynny drogowo-kolejowy już zamknięty most na Bugu. Droga na mapie jako czerwona a jedzie się po płytach z lat 40 na których szybciej niż 50-60 i masz urwane zawieszenie. Jak komicznie wygląda mijanka na styk dwóch pojazdów dostawczych(!) na drodze która wygląda jak wjazd na osiedlowy parking, a tuż obok stojący zielony znany z DK drogowskaz z wypisanymi w kolumnie odległościami do Małkini, Ostrowi Mazowieckiej i Łomży!!!
Tam po prostu nie ma dróg!

A teraz dlaczego zawieszono tam kolej. Ludzie pracujący w PKP a występujący na tym forum będą oczywiście zaprzeczać twierdząc że to spiskowa teoria dziejów itd. Linie po prostu przeznaczone były do "uwalenia". Reforma ZT i służby utrzymania wagonów jak i lokomotyw, oraz późniejsze przemeblowania wraz z tworzeniem samorządowych spółek pod każde województwo, nie przewidywała na Mazowszu i woj. Mazowieckim pozostawienia liniowych pasażerskich lokomotyw spalinowych. Dlatego konieczne stało się zlikwidowanie przewozów na Nasielsk-Sierpc (wiemy jak cudowny był tam rozkład z pierwszym pociągiem do Sierpca dojeżdżającym na 11:50, gdzie mimo to 30-40 osób pociągiem jechało), tak samo na Wielbark-Ostrołęka w czerwcu 2001. Wszystko to sprawka MZPR który miał przejąć jedynie same kible EN57. Ktoś się obawiał tam na górze że dodatkowa zabawa w szopę dla dwóch lokomotyw i czterech wagonów zarówno w Sierpcu jak w Ostrołęce nie będzie miała finansowego uzasadnienia. Ludźmi którzy stracili połączenie ze światem nikt się za to nie przejął. Natomiast Siedlce- Czeremcha nie zawieszono z powodu absurdalnego tłoku w dwu wagonowych składach, oraz faktu że szopa Czeremcha jest w głębi Podlasia.
Polecam zagłębić się w to kto wydawał decyzje o zawieszeniu, i jak mapa zawieszeń na Mazowszu i ich terminy (ostatnie Nasielsk-Sierpc na pół roku przed powstaniem Kolei Mazowieckich) pokrywają się idealnie z granicami województwa. Bardzo zresztą podobny mechanizm zawieszeń linii transgranicznowojewódzkich działał w wielu innych częściach polski. Zamiast siadać do stołu i deliberować kto ma płacić, prościej było uwalić linię absurdalnym rozkładem i mieć problem z głowy, przy cichym przyzwoleniu lokalnego PKP PLK które w każdy taką linię z roku na rok musiało coraz więcej pieniędzy topić (a PKP PR- jedyny zazwyczaj użytkownik linii, skore do wnoszenia opłat za dostęp do torów nie było)...

PS polecam kartkę w oknie budynku Raszujka zadziwiająco (mimo bliskości wsi- tam chyba wszyscy wciąż liczą na powrót pociągów) dobrze zachowanego z tekstem:
"Mazowiecki zakład przewozów regionalnych z siedzibą w Warszawie informuje że z dniem 1.06.2001 następuje zawieszenie przewozów itd..."
Jak to się pięknie wszystko komponuje w historię opisaną powyżej.

A zdjęcia... no cóż obronię pracę Magisterską i mam w planach otwarcie szeroko pojętej strony i albumu o liniach kolejowych Polski Wschodniej w których się zakochałem. Ostbahn wysiada. Kto raz trafi do Kosowa Lackiego, Podnieśna, na most w Treblince, do stacji Gucin, do Czerwonego Boru, Sokola, Sokołów czy do Zubek Białostockich, zrozumie że na czerwoną Cegłę to można z braku laku z nudów co najwyżej pojechać :grin:
NASIELSK-SIERPC FOREVER!!!
MAZOWSZE Pozdrawia!!!!!
Sebastian

Post autor: Sebastian »

Północno - Wschodnie Mazowsze nie może poszczycić się koleją, w pełnym znaczeniu tego słowa. Rok temu Koleje Mazowieckie lobbowały u marszałka województwa mazowieckiego o reaktywację ruchu pasażerskiego na linii 035 Ostrołęka - Szczytno. Rozmowy zarządu województwa mazowieckiego ze stroną warmińsko - mazurską legły w gruzach. UM województwa warmińsko - mazurskiego nie wykazywał zainteresowania co do finansowania przewozów wraz ze stroną mazowiecką. Dlaczego? To w 2001r. to Zakład Przewozów Regionalnych w Olsztynie doprowadził do uwalenia przewozów na tej linii. Mazowiecki ZPR nie miał wyjścia. Projekt Kolei Mazowieckich zakładał utworzenie połączenia Warszawa Wsch. - Tłuszcz - Ostrołęka - Ruciane Nida. Miało to być połączenie sezonowe, finansowane bez udziału UM w Olsztynie.Połączenie miało być obsługiwane przez szynobusy serii VT627. Oddział PKP PLK w Siedlcach nie zgodził się. Tłumaczono się strategicznym znaczeniem tej linii. Podobna sytuacja wystąpiła kiedy prywatny inwestor, właściciel masarni z Nowej Wsi Kościelnej próbował wykorzystać tę linię w połączeniu z własną działalnością gospodarczą. Też się nie udało. Gdzie zatem leży prawda, i dlaczego PKP PLK IZ Siedlce nie podało faktów, tylko mydliło oczy, zarówno Kolejom Mazowieckim, jak i inwestorowi, pod pretekstem strategicznego znaczenia tej linii? Jaki w tym sens? To wygląda jak przycinanie własnej gałęzi, na której się stoi.
Awatar użytkownika
SP45-166
Przyspieszony
Posty: 97
Rejestracja: 21 wrz 2005, 12:37
Lokalizacja: WARSZAWA URSUS
Kontakt:

Post autor: SP45-166 »

Wczoraj odbyliśmy ze znajomymi swoistą inspekcję odcinków, w niemal równo rok po ostatniej tam naszej bytności:
:arrow: Nidzica-Wielbark
:arrow: Wielbark-Szczytno
:arrow: Wielbark-Ostrołęka

Dostrzegliśmy kilka ciekawych rzeczy w stosunku do roku poprzedniego.
Na odcinku Wielbark-Nidzica, choć wydaje się że nie jeździ nic, to na terenie stacji Muszaki doszło do wycinki sporej ilości drzew. Linia wygląda na utrzymywaną w stanie przejezdności i niedawno odwiedzoną (najdalej pół roku temu w celu wycinki).
Jednak dużo ciekawsze rzeczy działy się na odcinku Szczytno-Wielbark-Ostrołęka.
Wyjeżdżamy ze Szczytna, pierwszym naszym przystankiem jest Siódmak. I tu zaskoczenie- sławietny przejazd który w zeszłym roku zasypany był pyłem naniesionym przez samochody, w tym roku ma rowki, a dalej w torze widać rozgniecione przysłche zielsko na szynach. Drezyna, lub coś większego musiało tędy jechać nie dalej niż dwa-trzy tygodnie temu.
Kolejne zaskoczenie w Szymanach, tu ubyło w torze głównym o młodniki sosny, oraz zniknęły kikuty po semaforach świetlnych na głowicy Wielbarskiej.
W Wielbarku wiele się nie zmieniło. Przejezdność "z grubsza" na oba szlaki utrzymana. Wycięto w pień legendarnego samotnego GAGS-a stojącego nieopodal wieży ciśnień. Nie ma już po nim śladu. Stoi przy torach wielki nowiutki Tartak sweedwood. Do jego płotu dochodza dwa tory. Za płotem urywają się... Ciekawe jak będzie dalej... (obawiam się że jednak Cargo dało d..., albo czekają na modernizację linii która ma się przecież w tym roku rozpocząć)

Jedziemy do Chorzeli. Tu śladów ruchu już nie ma. Zarośniete tak jak było. Za to zniknęły pędnie i kształtowe semafory. Kradzież? Czy może zorganizowana wycinka PLK?
Chyba wycinka PLK, bowiem semafory zniknęły też z Jastrząbki...
Do budynku w Parciakach ktoś się w końcu dobrał. Zabezpieczony został i zamknięty na powrót, ale w środku już niestety jest syf i połowy elementów brakuje, w tym dźwigien pędniowych i innych urządzeń nastawniczych.
Śladów ruchu brak. Niestety pojedyncze choinki zaczynają już rosnąć między szynami. Trzeba się spieszyć bo za parę lat reaktywowanie tutaj ruchu będzie kosztowało sporo więcej.
Na ponowne śladu ruchu (rozgniecione zielsko na szynach), trafiamy ku zaskoczeniu w Nowej Wsi Kościelnej. Może jakaś drezyna której obecność przeoczyliśmy wcześniej... Ślady urywają się tuż koło ronda i stacji benzynowej w nowej wsi, a miało to związek z wymianą płyt przejazdowych na nowe z wyciszeniem gumowym i po około 10 metrów toru po obu stronach przejazdu. Dalej już tradycyjnie ruch zdawki w Grabowie.

Posiada ktoś z was może informacje co kombinuje tam PLK? Bo niby linie pozamykane i zostawione własnemu losowi, ale dzieją się na nich różne rzeczy
NASIELSK-SIERPC FOREVER!!!
MAZOWSZE Pozdrawia!!!!!
flugzeug30
Pospieszny
Posty: 128
Rejestracja: 18 lip 2007, 21:42
Lokalizacja: Lodz/Warszawa
Kontakt:

Post autor: flugzeug30 »

SP45-166 pisze:Wczoraj odbyliśmy ze znajomymi swoistą inspekcję odcinków, w niemal równo rok po ostatniej tam naszej bytności:
:arrow: Nidzica-Wielbark
:arrow: Wielbark-Szczytno
:arrow: Wielbark-Ostrołęka

Dostrzegliśmy kilka ciekawych rzeczy w stosunku do roku poprzedniego.
Na odcinku Wielbark-Nidzica, choć wydaje się że nie jeździ nic, to na terenie stacji Muszaki doszło do wycinki sporej ilości drzew. Linia wygląda na utrzymywaną w stanie przejezdności i niedawno odwiedzoną (najdalej pół roku temu w celu wycinki).
Jednak dużo ciekawsze rzeczy działy się na odcinku Szczytno-Wielbark-Ostrołęka.
Wyjeżdżamy ze Szczytna, pierwszym naszym przystankiem jest Siódmak. I tu zaskoczenie- sławietny przejazd który w zeszłym roku zasypany był pyłem naniesionym przez samochody, w tym roku ma rowki, a dalej w torze widać rozgniecione przysłche zielsko na szynach. Drezyna, lub coś większego musiało tędy jechać nie dalej niż dwa-trzy tygodnie temu.
Kolejne zaskoczenie w Szymanach, tu ubyło w torze głównym o młodniki sosny, oraz zniknęły kikuty po semaforach świetlnych na głowicy Wielbarskiej.
W Wielbarku wiele się nie zmieniło. Przejezdność "z grubsza" na oba szlaki utrzymana. Wycięto w pień legendarnego samotnego GAGS-a stojącego nieopodal wieży ciśnień. Nie ma już po nim śladu. Stoi przy torach wielki nowiutki Tartak sweedwood. Do jego płotu dochodza dwa tory. Za płotem urywają się... Ciekawe jak będzie dalej... (obawiam się że jednak Cargo dało d..., albo czekają na modernizację linii która ma się przecież w tym roku rozpocząć)

Jedziemy do Chorzeli. Tu śladów ruchu już nie ma. Zarośniete tak jak było. Za to zniknęły pędnie i kształtowe semafory. Kradzież? Czy może zorganizowana wycinka PLK?
Chyba wycinka PLK, bowiem semafory zniknęły też z Jastrząbki...
Do budynku w Parciakach ktoś się w końcu dobrał. Zabezpieczony został i zamknięty na powrót, ale w środku już niestety jest syf i połowy elementów brakuje, w tym dźwigien pędniowych i innych urządzeń nastawniczych.
Śladów ruchu brak. Niestety pojedyncze choinki zaczynają już rosnąć między szynami. Trzeba się spieszyć bo za parę lat reaktywowanie tutaj ruchu będzie kosztowało sporo więcej.
Na ponowne śladu ruchu (rozgniecione zielsko na szynach), trafiamy ku zaskoczeniu w Nowej Wsi Kościelnej. Może jakaś drezyna której obecność przeoczyliśmy wcześniej... Ślady urywają się tuż koło ronda i stacji benzynowej w nowej wsi, a miało to związek z wymianą płyt przejazdowych na nowe z wyciszeniem gumowym i po około 10 metrów toru po obu stronach przejazdu. Dalej już tradycyjnie ruch zdawki w Grabowie.

Posiada ktoś z was może informacje co kombinuje tam PLK? Bo niby linie pozamykane i zostawione własnemu losowi, ale dzieją się na nich różne rzeczy
Logicznie rzecz biorąc- skoro remont linii ma się zacząć w przyszłym roku- to ta wycinka semaforów kształtowych w Chorzelach i Jastrząbce- może świadczyć ( acz nie musi ), iż te stacje zostaną dostosowane do unijnych wymogów- więc pojawią się na nich semafory świetlne, sterowane z centralnej nastawni ( czyli dawne wolnostojące nastawnie rozrządcze i wykonawcze też zostaną wycięte w pień ).
To, co kombinuje tam PLK, to- przypuszczam- sondowanie jakości i stopnia zniszczenia linii Szczytno- Wielbark, Wielbark- Nidzica i Nidzica- Ostrołęka- przed przyszłorocznym remontem. Prawdopodobne jest, iż PLK dostanie na to pieniądze z Unii i może z Olsztyna. Nie wiadomo, ile może wyłożyć Ostrołęka- gdyż most na Narwi koło Grabowa wymaga gruntownego remontu- a może nawet wyburzenia i postawienia od nowa.
Przepraszam, jeśli napisałem herezje, pisałem to " na chłopski rozum ", najlepiej by było podejść, zwłaszcza w Ostrołęce, " do źródła "- samorządowców i wypytać się ich, na co mają fundusze, a co nie.
Lukas
Towarowy
Posty: 2
Rejestracja: 19 kwie 2009, 22:05

Post autor: Lukas »

Witam.jako że mieszkam niedaleko Wielbarka,często bywam na tej "smutnej" poniekąd stacji.Wczoraj wybralem się na łącznicę Wielbark las,i muszę stwierdzić że rozkradziono już wszystkie szyny kolejowe,a przy nastawni,wymontowano kilka metrów szyny z toru idacego w kierunku Nidzicy.dziwi mnie brak jakiego kolwiek zainteresowania ze stony PLk.Pozdrawiam.Lukas
flugzeug30
Pospieszny
Posty: 128
Rejestracja: 18 lip 2007, 21:42
Lokalizacja: Lodz/Warszawa
Kontakt:

Post autor: flugzeug30 »

Sebastian pisze:Północno - Wschodnie Mazowsze nie może poszczycić się koleją, w pełnym znaczeniu tego słowa. Rok temu Koleje Mazowieckie lobbowały u marszałka województwa mazowieckiego o reaktywację ruchu pasażerskiego na linii 035 Ostrołęka - Szczytno. Rozmowy zarządu województwa mazowieckiego ze stroną warmińsko - mazurską legły w gruzach. UM województwa warmińsko - mazurskiego nie wykazywał zainteresowania co do finansowania przewozów wraz ze stroną mazowiecką. Dlaczego? To w 2001r. to Zakład Przewozów Regionalnych w Olsztynie doprowadził do uwalenia przewozów na tej linii. Mazowiecki ZPR nie miał wyjścia. Projekt Kolei Mazowieckich zakładał utworzenie połączenia Warszawa Wsch. - Tłuszcz - Ostrołęka - Ruciane Nida. Miało to być połączenie sezonowe, finansowane bez udziału UM w Olsztynie.Połączenie miało być obsługiwane przez szynobusy serii VT627. Oddział PKP PLK w Siedlcach nie zgodził się. Tłumaczono się strategicznym znaczeniem tej linii. Podobna sytuacja wystąpiła kiedy prywatny inwestor, właściciel masarni z Nowej Wsi Kościelnej próbował wykorzystać tę linię w połączeniu z własną działalnością gospodarczą. Też się nie udało. Gdzie zatem leży prawda, i dlaczego PKP PLK IZ Siedlce nie podało faktów, tylko mydliło oczy, zarówno Kolejom Mazowieckim, jak i inwestorowi, pod pretekstem strategicznego znaczenia tej linii? Jaki w tym sens? To wygląda jak przycinanie własnej gałęzi, na której się stoi.
To na forum http://infokolej.pl były poruszane wątki, iż w PLK na przykład pracują ludzie, jednocześnie mający powiązania z konkurencją- firmami busiarskimi, a także PKS- ami. Na Mazowszu Północnym ( poza kierunkiem Ostrołęka- Wyszków- Tłuszcz ) i na
Kurpiach zainteresowani niedziałaniem połączeń kolejowych mogą być np. udziałowcy PKS- ów ( nie będę pisał, których, bo i tak można się tego domyśleć- a po co jacyś busiarze mają mi wytoczyć proces z powództwa cywilnego o zniesławienie, pomówienie, oszczerstwo i
naruszenie dóbr osobistych ? ). Problem zresztą nie polega na tym, że oni kopią dołki pod koleją na rzecz autobusów- bo kolej to wytrzyma i np. http://pl.wikipedia.org/wiki/Autosan_H9 nie jest konkurencją dla http://pl.wikipedia.org/wiki/VT627 ( dla Pesobusa jednak jest, z uwagi na słynną wysoką awaryjność Pesy )- tylko, że oni robią to niejawnie, nie chcą się do tego przyznać i gdyby ktoś ujawnił ich praktyki, choćby w centrali warszawskiej PLK czy PR- miałby spore kłopoty ( proces o zniesławienie, i/lub pomówienie, kara pozbawienia wolności w zawieszeniu i wysoka grzywna z nawiązką na PCK, może nawet obowiązek przeproszenia ich i " odszczekania " wszystkiego w gazetach opiniotwórczych, ( czy skierowanie na badania psychiatryczne z podejrzeniem psychozy paranoidalnej, ew. urojeń posłanniczych i/albo wielkościowych )- no i przede wszystkim utrata wiarygodności-dożywotnia praktycznie " gęba " kłamcy, oszczercy, donosiciela i intryganta. Mało kto zaryzykuje w takiej sytuacji. ).

Niestety w tym przypadku, ale istnieje w prawie ( od czasów rzymskich ! ), zasada domniemania niewinności. Dopóki się kogoś " nie złapie za rękę "... nic nie można mu zrobić... . A jak pójdzie w zaparte... szkoda gadać, nic mu się nie udowodni.


Co do łącznicy Wielbark Las- po upadku Układu Warszawskiego nikt już przez nasz kraj nie przewozi koleją czy to paliwa jądrowego, czy to broni atomowej, czy to transportów wojskowych ( na wschód ) . Po to służyła bocznica p. o. Wielbark Las na tej trasie- http://www.ruciane-nida.org/kmk/viewtop ... 91&start=0 .
Lukas
Towarowy
Posty: 2
Rejestracja: 19 kwie 2009, 22:05

Post autor: Lukas »

masz zupelną rację kolego.tylko że po wielu moich rozmowach z rodziną mieszkającą w Jesionowcu,oni po wstrzymaniu przewozów na lini Wielbardzkiej,zostali pozostawieni samym sobie.na pocieszenie Bus-Kom uruchomił dwa razy w tyg.kurs autobusowy do Szczytna.W pozostale dni muszą liczyć tylko na siebie.Mój wuj przepracował na stacji Wielbark 20 lat.Wielokrotnie wspominał lata świetności tegoż węzła.Często w swym dzieciństwie, w okresie wakacji,miałem okazje bywać z wujem w nastawni,na dworcu.Często pomagałem przy konserwacji zwrotnic.Dlatego Wielbark każdorazowo gdy tu jestem,(a bywam tam kilka razy w miesiącu),jest dla mnie miejscem wyjątkowym.Pamietam jak któregoś razu razem z moim bratem stalismy niedaleko torów w Jesionowcu,i akurat przejeżdzał pociąg z wojskiem,i ci żołnierze rzucali nam suchary wojskowe,slynne "panzerwafle".Zresztą niejednokrotnie będac na stacji we Wielbarku,mialem okazję spotkać tam transporty wojskowe.Dzalo się to w latach 1985-88.A teraz na stacji Wielbark panuje przerażająca Cisza..).Szkoda..
edekoka
Towarowy
Posty: 5
Rejestracja: 06 lis 2009, 21:13
Lokalizacja: Ostrołęka

Post autor: edekoka »

W tym tygodniu widziałem jakieś prace na stacji Grabowo. Robotnicy kopali ręcznie wąskie i niezbyt głębokie rowki między i pod torami ooraz do budynku głównego stacji. Podejrzewam, że układali tam jakieś przewody. Słyszałem, że może miec to związek z uruchomieniem nowowybudowanej (w miejsce zdemontowanej starej) rok czy dwa temu bocznicy do KREX-u, gdzie miałby byc sortowany węgiel zza wschodiej granicy. Ale nie mam potwierdzenia tej informacji.
W okolicach Ostrołęki linia mocno podupdła - tylko do Grabowa raz w tygodniu jeździ zdawka po złom. Linia jest zarośnięta zielskiem chociaż przy torach leżą powycinane drzewka i gałęzie, więc w minimalnym stopniu konserwacja się odbywa.
Gdyby udało się uruchomic kursy szynobusów z Ostrołęki do Szczytna (najlepiej do Olsztyna) to sądzę, że pasażerowie by się znaleźli i linia by nie zarastała. Co do czasu przejazdu to przecież szynobusy po tych samych torach mogą poruszac się znacznie szybciej (głównie ze wzlędu na mniejszy nacisk na oś) niż tradycyjne składy wagonowe.
ODPOWIEDZ