Czasowe wyłączenie linii kolejowych

Obecne oblicze stalowych szlaków;

Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard

adrian
Osobowy
Posty: 57
Rejestracja: 08 wrz 2007, 15:36

Czasowe wyłączenie linii kolejowych

Post autor: adrian »

http://www.rynek-kolejowy.pl/39656/Zarz ... niecia.htm

A wiec chyba i na dzialdowo-brodnica i szczytno-ełk opuszczą semafory

Lista linii do zamknięcia na FB na stronie rynku kolejowego
Załączniki
image.jpg
Ostatnio zmieniony 13 mar 2013, 13:01 przez adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Andrzej-
Towarowy
Posty: 1
Rejestracja: 15 lut 2013, 11:21

Post autor: Andrzej- »

Jest to kolejna próba zawieszenia przewozów (zamknięcia) tej linii na odcinku przedstawionym w tabeli. Czy dojdzie do skutku? - zobaczymy. Moim zdaniem gdy w Zarządzie PKP zasiadali ludzie związani z koleją argumenty o utrzymaniu w eksploatacji tej linii pozwalały na dalsze jej funkcjonowanie. Przeprowadzono nawet kilkuletni remont tej linii aby poprawić jej parametry techniczne. Dzisiaj mimo mojego wielkiego optymizmu widzę to inaczej. Powodem tego jest skład Zarządu PKP, w którym znajdują się "fachowcy" z tak zwanego koszyka partyjnego, kolesiostwa czy jak to zwał związani z obecnie rządzącą PO. Brak kolejowego doświadczenia zawodowego sprawia, że decyzje zapadają w zaciszach gabinetów odgórnie nie zwracając uwagi na potrzeby regionalne. Oraz wydane miliony złotych w remont tego odcinka linii.
Awatar użytkownika
Sławomir Raflewski
Ekspres
Posty: 213
Rejestracja: 06 paź 2010, 21:37
Lokalizacja: Marcinkowo/Olsztyn

Post autor: Sławomir Raflewski »

Tak a kto jest winien sytuacji jaka jest na linii 208 odcinek Działdowo -Brodnica?Otóż winien jest nasz UM który po zawieszeniu ruchu pasażerskiego na tym odcinku w 2005 r nie porozumiał się z UM woj kujawsko pomorskiego który chciał od 2007 roku reaktywować ruch pasażerski z dotacją 2/3 kosztów ale nie było zgody UM w Olsztynie to wszystko można wygrzebać w necie więc teraz jest jak jest .Warmińsko -mazurskie jak widać pomału stanie się kolejową pustynią gdzie do ośrodków turystycznych na Mazurach nie dojedziemy już koleją .Całe szczęście że linia Olsztyn -Szczytno załapała się na modernizację z RPO bo inaczej też figurowałaby na tej liście
Grudziądz miastem bez połączeń dalekobieżnych
Mario-C
Towarowy
Posty: 22
Rejestracja: 22 sty 2013, 18:20
Lokalizacja: Grajewo, D29-38

Post autor: Mario-C »

gryff pisze:Całe szczęście że linia Olsztyn -Szczytno załapała się na modernizację z RPO bo inaczej też figurowałaby na tej liście
Witam na forum. Powiadasz o tym ogonku, ruch pasażerski wiadomo jaki, bez konkretnych pasażersko - towarowych aby też po modernie jej nie zamkneli (Przykład linii Białystok - Zubki, gdzie po remoncie zawieszono pasażerskie, rozebrane tory między Zubkami a Łukaszenkolandem, niedawno zrewitalizowano linię 34 i już do odstrzału idzie. Chory kraj rządzony przez chorych ludzi. Na forum KP też omawiamy ten temat jeżeli chodzi o Podlaskie... Jeżeli o region nasz wspólny, przejżałem wykaz prędkości to linia 36 (ostrołęka - śniadowo)i 49 (Śniadowo - Łomża) mają prędkości zerowe, czyżby zawieszenie przewozów?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
SP45-166
Przyspieszony
Posty: 97
Rejestracja: 21 wrz 2005, 12:37
Lokalizacja: WARSZAWA URSUS
Kontakt:

Post autor: SP45-166 »

I co teraz powiesz kolego Adamie? Nadal uważasz że pan Massel to przyjaciel kolei? Podpisując czy choćby dając przyzwolenie na powyższe działania, były forumowicz tutejszy, i grupowicz pl.misc.kolej, czyni z siebie wroga kolei i niestety kretyna... Wiem, mocne słowa, przepraszam ale jak widzę tą listę to same się cisną na usta. Odszczekam je z chęcią kiedy zobaczę jakiekolwiek prokolejowe działania pana vice ministra. Bo jak inaczej określić osobę która nie podejmuje działań gdy zamknięte mają zostać na siłę linie kolejowe po których wozi się towary?! Zdawka do Walił, zdawka do Sokołowa, zdawka do Małkini, czasem całe składy po kilkadziesiąt wagonów, wyrzucone w błoto kilka milionów złotych na rewitalizację Małkinia-Ostrołęka, czy Szczytno-Pisz-Ełk... Ci ludzie powinni stanąć przed trybunałem stanu za działanie na szkodę państwa Polskiego.

Bo nikt mi nie powie że zdawka jeździ z Siedlec do Sokołowa. Wagony idą na tą zdawkę z różnych części kraju. Po zamknięciu tego odcinka te wagony trafią na tiry, bo nikt nie będzie tego przeładowywał w Siedlcach dla ostatnich 30 km trasy. Ile składów "sztywnych" całopociągowych będzie mniej między st. rozrządowymi bo tej bezmyślnej decyzji? Bezmyślnej i nieuzasadnionej ekonomicznie, bo wkład w utrzymanie linii 55 czy 34 jest praktycznie żaden, poza drobnymi naprawami awaryjnymi. Ja wiem że być może PLK nie zarabia na tych torach, być może ma nawet niewielką stratę, ale grupa PKP ma zysk poprzez Cargo. Żeby się za parę lat po kolejnej takiej serii zamknięć (bo ta na 110% nie jest ostatnia) nie okazało że Cargo znów przynosi straty bo przewozy znów spadły o 30% rok do roku...
Czasami wydaje mi się że jedyną drogą do normalności w tym kraju jest abyśmy wyszli na ulicę, a polityków publicznie zlinczować dla przykładu i ostrzeżenia dla kolejnych którzy zaczną po nich rządzić... A potem się dziwią że jakiś gościu chciał sejm wysadzić.
Jak patrzę na te odrapane wsie, dziurawe drogi, ruiny wielkich fabryk, zarośnięte barszczem sosnowskiego dworce i rosnące zamknięte osiedla obrzydliwie bogatych bananów strzeżone lepiej niż Alcatraz, to sam czasem marzę żeby na wiejską jakiś meteoryt spadł :P

Czas się ocknąć władcy świata, kiedyś naprawdę ludzie wyjdą na ulice, skończą się wasze nagrody okolicznościowe po 50K PLN i spokojne życie...
NASIELSK-SIERPC FOREVER!!!
MAZOWSZE Pozdrawia!!!!!
Awatar użytkownika
Adam Dąbrowski
DYŻURNY RUCHU
Posty: 1139
Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn

Post autor: Adam Dąbrowski »

SP45-166 pisze:I co teraz powiesz kolego Adamie? Nadal uważasz że pan Massel to przyjaciel kolei?
Tak, i nie mam co do tego choćby krzty wątpliwości. A przed Tobą Krzychu też droga otwarta. Masz do wyboru: albo wyjść na ulicę, albo zostać ministrem. Co wybierasz?
SP45-166 pisze:Wiem, mocne słowa, przepraszam ale jak widzę tą listę to same się cisną na usta. Odszczekam je z chęcią kiedy zobaczę jakiekolwiek prokolejowe działania pana vice ministra.
Dziwi mnie, że ich nie widzisz... Tak zaczynając z brzegu, przeczytaj i przemyśl sobie choćby to:

http://www.rynek-kolejowy.pl/32842/Mass ... jskiej.htm

Pomimo mojej olbrzymiej i niezmiennej sympatii dla kolei lokalnych, w którą chyba nikt tutaj nie wątpi, muszę stwierdzić, że zdawki do Sokołowa i Walił, czy nawet los mojej ulubionej 35-ki, nie są na dzień dzisiejszy priorytetowymi problemami polskiej kolei. Niestety, są ważniejsze kwestie do rozwiązania.

Pozdr.

AD
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Awatar użytkownika
SP45-166
Przyspieszony
Posty: 97
Rejestracja: 21 wrz 2005, 12:37
Lokalizacja: WARSZAWA URSUS
Kontakt:

Post autor: SP45-166 »

Adam Dąbrowski pisze:Tak, i nie mam co do tego choćby krzty wątpliwości. A przed Tobą Krzychu też droga otwarta. Masz do wyboru: albo wyjść na ulicę, albo zostać ministrem. Co wybierasz?
Każdy z nas wie że w pojedynkę nic się nie zdziała. Ale to nie tak że tylko mi się to nie podoba. Miliony już wybrały- nogami- pracę za granicą nie widząc tu dla siebie przyszłości...
To taki niemy krzyk o sytuacji w polskim grajdole...
Adam Dąbrowski pisze:Pomimo mojej olbrzymiej i niezmiennej sympatii dla kolei lokalnych, w którą chyba nikt tutaj nie wątpi, muszę stwierdzić, że zdawki do Sokołowa i Walił, czy nawet los mojej ulubionej 35-ki, nie są na dzień dzisiejszy priorytetowymi problemami polskiej kolei. Niestety, są ważniejsze kwestie do rozwiązania.
Zgadza się, bo doprowadzono kolej do takiej zapaści że trzeba na gwałt ratować unijnymi pieniędzmi główne linie. Co nie usprawiedliwia jednak w żaden sposób zamykania linii po której jeżdżą pociągi i o które walczą odbiorcy, która w latach 80 przeszła naprawę główną, a jej stan techniczny pozwala na prowadzenie pociągów z prędkościami nawet do 80 km/h! To w ogóle jest jakaś kpina żebym ja jako klient (towarowy) kolei strajkował w obronie połączenia... To raczej kolei powinno zależeć by mnie przy transporcie szynowym zatrzymać. Za kilka lat nieużywania, ta infrastruktura zostanie zniszczona przez przyrodę, oraz rozkradziona...

A to co podałeś w linku- w tym zawszonym państwie (urzędzie, nie ziemi i ludziach), jest taki burdel że nie są w stanie utrzymać na odpowiednim poziomie siatki połączeń w oktagramie miast Warszawa-Trójmiasto-Szczecin-Poznań-Wrocław-Łódź-Kraków-Katowice, nie wspominając już o Olsztynie, Bydgoszczy, Białymstoku, Lublinie, Rzeszowie, traktując już tak duże miasta jak Słupsk, Opole, Grudziądz, Koszalin, Legnica, Wałbrzych, Toruń czy Bielsko-Białą jako zupełną abstrakcję. Na remontowanych za ciężkie unijne pieniądze magistralach zanim jeszcze owe modernizacje zostaną skończone, pojawiają się zwolnienia stałe do wykazu, zaraz znów okaże się że oszukiwali na jakości tłucznia, czy betonu, że zapadają się chodniki i nawierzchnie peronów, że osiadają nasypy... A rudzielec wyjdzie i powie że "nic się nie stało- to przecież oni, a nie my".
Zamykanie linii "końcowych" w dobrym stanie z przewozami, na zasadzie- "bo tak", zaskutkuje jeszcze większymi pustkami na torach stacji rozrządowych. Dobrze wiesz że 30 zdawek w skali kraju w ciągu dnia po średnio 5 wagonów każda, da razem 150 wagonów dziennie, to są 4 całopociągowe składy o masie ok 3000 ton! Oby tak dalej...

Podsumowując- to żaden sukces, a raczej wstyd że pieniądze który miały stanowić trzon pod wartość dodaną do stanu linii są tak naprawdę jedynym ratunkiem przed jej całkowitą rozsypką...
Zakręcenie kurka z europejskimi pieniędzmi spowodowałoby bankructwo kraju w góra kilka miesięcy, a obrazki byłyby gorsze niż w Grecji, bo tu naprawdę nie ma z czego ciąć, ludzie z 900 PLN/mies żyją...
Ale przy takiej świadomości balansowania na cienkiej lince nad przepaścią nie przeszkadza to bandzie kolesi z prawa i lewa wypłacać sobie nagród po naście tysięcy i milionowych pensji w skali roku. A wszystko to w myśl zasady Kucharka z "czterech pancernych" (odc.2)--> "gdzie stu je, tam się jeden naje"
NASIELSK-SIERPC FOREVER!!!
MAZOWSZE Pozdrawia!!!!!
Awatar użytkownika
Adam Dąbrowski
DYŻURNY RUCHU
Posty: 1139
Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn

Post autor: Adam Dąbrowski »

SP45-166 pisze:Każdy z nas wie że w pojedynkę nic się nie zdziała.
No, ale jednocześnie od p. Massela oczekujesz, że będzie cudotwórcą. I już drugi raz besztasz Go za to - że nie jest.
SP45-166 pisze:Ale to nie tak że tylko mi się to nie podoba. Miliony już wybrały - nogami - pracę za granicą nie widząc tu dla siebie przyszłości... To taki niemy krzyk o sytuacji w polskim grajdole...
Jak dla mnie to akurat leży raczej poza kompetencjami MTBiGM. Osobiście uważam, że to w dużej mierze efekt likwidacji szkolnictwa zawodowego i wbijania młodym ludziom do głowy przekonania, że skończenie jakichkolwiek studiów jest gwarantem powodzenia zawodowego. Zresztą, Ci, którzy wyjechali bez jakiegoś konkretnego fachu, podobno coraz liczniej wracają. Ot, takie wieści mam z dawnego "podwórka".
SP45-166 pisze:To raczej kolei powinno zależeć by mnie przy transporcie szynowym zatrzymać.
Kolei, to znaczy właściwie komu? :cool:
SP45-166 pisze:Podsumowując - to żaden sukces, a raczej wstyd że pieniądze który miały stanowić trzon pod wartość dodaną do stanu linii są tak naprawdę jedynym ratunkiem przed jej całkowitą rozsypką...
W moim przekonaniu program rewitalizacyjny to sukces. Po pierwsze: pieniądze przeznaczone na kolej zostaną na kolei. Po drugie: udało się przekonać KE do inwestycji szybszych i obwarowanych mniejszymi wymaganiami formalnymi (np. nie wymagają one uzyskania decyzji środowiskowych). Po trzecie: np. program przejazdowy w całości stanowi wartość dodaną. Ok. 230 przejazdów w I turze, ok. 170 w II turze. I dotyczy to przejazdów tylko na odcinkach nie objętych żadnymi innymi działaniami inwestycyjnymi.

Dlaczego to lekceważysz, Krzysiu?

Pozdr.

AD
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Awatar użytkownika
SP45-166
Przyspieszony
Posty: 97
Rejestracja: 21 wrz 2005, 12:37
Lokalizacja: WARSZAWA URSUS
Kontakt:

Post autor: SP45-166 »

Adam Dąbrowski pisze: No, ale jednocześnie od p. Massela oczekujesz, że będzie cudotwórcą. I już drugi raz besztasz Go za to - że nie jest.
Tak... Od Miłośnika Kolei obutego w tytuły naukowe zostającego ministrem transportu wymagam może nie od razu cudotwórstwa, ale powrotu jakielkolwiek logiki w traktowaniu przez państwo tego środka transportu...
Ale pan Massel chyba przeszedł już metamorfozę, którą u wielu ludzi powoduje władza i ciepły stołek. Zapomniał skąd przyszedł, kim był wcześniej i po co tam poszedł na górę. Od martwienia się o bilans finansowy jest minister finansów, a minister transportu powinien jak lew walczyć, przynajmniej o to by tam gdzie jeżdżą i chcą jeździć, tory się nie zwijały...

Adam Dąbrowski pisze:Jak dla mnie to akurat leży raczej poza kompetencjami MTBiGM. Osobiście uważam, że to w dużej mierze efekt likwidacji szkolnictwa zawodowego i wbijania młodym ludziom do głowy przekonania, że skończenie jakichkolwiek studiów jest gwarantem powodzenia zawodowego. Zresztą, Ci, którzy wyjechali bez jakiegoś konkretnego fachu, podobno coraz liczniej wracają. Ot, takie wieści mam z dawnego "podwórka".
Jedni wracają inni wyjeżdżają... Ogółem nie jest za dobrze tak czy siak. A to że tak jest jak jest to wiadomo że nie wina MTBiGM, ale wszystkich poprzednich rządów, z tym obecnym na czele. Od reform państwa ważniejsze było tworzenie kolejnych stanowisk państwowych dla "rodziny SLD" czy "rodziny AWS". Tu także kolejny zarzut dla MTBiGM za "wspaniały" pomysł spółeczki "tabor polski"... Kolejne przelewanie z państwowego w państwowe, kolejne stanowiska, rady nadzorcze stołki do obsadzenia. Czekam na dzień kiedy ktoś stwierdzi że PLK jest zadłużona więc zrobimy firmę która za dotacje z unii zakupi podkłady kolejowe. Nazwiemy ją "podkład polski" i będziemy wynajmować podkłady pod szynami dla PLK... Oczywiście trzech prezesów, rada nadzorcza i obowiązkowy rzecznik prasowy, ktory o podkładach będzie wiedział głownie to że są "takie prostopadłościany pod torami"...

Adam Dąbrowski pisze:Kolei, to znaczy właściwie komu? :cool:
No właśnie. Odpowiedzialność jest już tak rozmyta że nie wiadomo komu przypisać obecny "sukces" kolei. Cargo może sobie zabiegać, ale co z tego skoro PLK właśnie na siłę zamyka linię mimo prowadzonych po nich przewozów. Albo na odwrót PLK zrobiła, a Cargo nie zależy by wozić vide Wielbark...

Adam Dąbrowski pisze:W moim przekonaniu program rewitalizacyjny to sukces. Po pierwsze: pieniądze przeznaczone na kolej zostaną na kolei.
Że co? Adaś, przy całym szacunku dla Ciebie, jaki to sukces, skoro to sam pan Massel chciał przekładac OIDP pieniądze na drogi, zablokowała to KE, a teraz obwieszcza swój sukces? Sukces że to co było tak czy siak na kolej, jednak na niej zostanie?! Wczytaj się powoli w znaczenie tych słów. Toż to kolejny blamaż. Ale PRowcy rządowi jak widać wszystko teraz przekują w sukces, zwołają konferencję, "cała para w pendolino" itd. Płakać się chce jak się tych głupot słucha- bo choć za komuny było podobnie to jednak na ten 22 lipca się wyrabiali...

Adam Dąbrowski pisze:Po drugie: udało się przekonać KE do inwestycji szybszych i obwarowanych mniejszymi wymaganiami formalnymi (np. nie wymagają one uzyskania decyzji środowiskowych).
Pewnie że w sumie dobrze. Magistrale będące na 160-200 i lokalne linie na 30-50 to byłby ogromny kontrast. Nam zawsze pieniądze były potrzebne na modernizacje i rewitalizacje linii bocznych, a nie główych będących i tak w niezłym stanie. Tyle że wstyd jest z magistralami które choć jeszcze nie skończone to już się pogarsza ich stan. UE wyrzuca kasę w błoto, bo państwo polskie nie stać na utrzymanie linii kolejowej którą dopiero co zrewitalizowano.
Adam Dąbrowski pisze:Po trzecie: np. program przejazdowy w całości stanowi wartość dodaną. Ok. 230 przejazdów w I turze, ok. 170 w II turze. I dotyczy to przejazdów tylko na odcinkach nie objętych żadnymi innymi działaniami inwestycyjnymi.
Żadna to wartość dodana skoro na 90% z tych przejazdów kilkanaście lat temu siedział dróżnik i zamykał drągi. Obecnie jest to powrót z niebytu i sierżantów 20km/h przed przejazdem do wyjściowego stanu bezpieczeństwa ruchu na przejeździe.

Taki cytat z Tomasza.bu z którym się zazwyczaj nie zgadzam, ale tym razem popieram w 100%:
Brawo.
Tomaszów - Skarżysko:
- 5 par Tomaszów - Opoczno na kolzłomie
- ładownia biomasy w Jeleniu (świeżutka!)
- kopalnia Biała Góra
- kopalnia k. Bratkowa
- ceramika Opoczno
- magazyny naftowe pod Opocznem
- zakłady metalowe Końskie, Stąporków
- tranzyt towarowy
- linia należąca do TEN-T

Piotrków - Bełchatów:
- obsługa elektrowni produkującej 1/4 prądu w Polsce
- zakłady produkcyjne (m. in. gips)
- logistyka

Likwidowanie takich linii to jeszcze głupota, czy już sabotaż gospodarczy?


Do zamknięcia wyznaczono także linie po których kursuje nawet naście pociągów dziennie... Byłeś kiedyś na Tomaszów-Skarżysko? Całopociągowe składy pod ST43 i ST44 po kilka dziennie, połowa ładowni i bocznic na linii nadal czynna.
A pan minister, miłośnik kolei, nie widzi w tym jak widać nic złego że zamykają...
NASIELSK-SIERPC FOREVER!!!
MAZOWSZE Pozdrawia!!!!!
Awatar użytkownika
Adam Dąbrowski
DYŻURNY RUCHU
Posty: 1139
Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn

Post autor: Adam Dąbrowski »

SP45-166 pisze:Że co? Adaś, przy całym szacunku dla Ciebie, jaki to sukces, skoro to sam pan Massel chciał przekładac OIDP pieniądze na drogi, zablokowała to KE, a teraz obwieszcza swój sukces?
Hmm, pokaż mi jeden cytat, jeden fragment rzetelnego materiału dziennikarskiego, z którego wynika to, co piszesz.

Cały czas zapominasz, że p. Massel w ministerstwie nie jest jedyny i jego (i nas wszystkich) działka nie jest jedyna.
SP45-166 pisze:Sukces że to co było tak czy siak na kolej, jednak na niej zostanie?! Wczytaj się powoli w znaczenie tych słów.
Tak, w obecnych warunkach w mojej opinii to sukces. A zwłaszcza wypracowanie innego sposobu absorbowania środków unijnych. Oby tych rewitalizacji było jeszcze więcej.
SP45-166 pisze:UE wyrzuca kasę w błoto, bo państwo polskie nie stać na utrzymanie linii kolejowej którą dopiero co zrewitalizowano.
I Ty jako minister na pewno byś sprawił, że tych pieniędzy nagle zrobiłoby się w bród. Krzysiek, przy całym szacunku, nie powinieneś obarczać jednostki za problem systemowy, a już zwłaszcza za problem powstały wcześniej. Zwróć uwagę, że p. Massel objął stanowisko w chwili, kiedy polska kolej leżała rozłożona na łopatki (było to akurat pamiętny kryzys zimowy).
SP45-166 pisze:Żadna to wartość dodana skoro na 90% z tych przejazdów kilkanaście lat temu siedział dróżnik i zamykał drągi. Obecnie jest to powrót z niebytu i sierżantów 20km/h przed przejazdem do wyjściowego stanu bezpieczeństwa ruchu na przejeździe.
Wartość dodana to poprawa bezpieczeństwa (automatyka na przejazdach jest z reguły bardziej niezawodna, niż człowiek) i zdecydowana poprawa warunków ekonomicznych funkcjonowania przejazdu (całodobowa obsada dróżnika to przynajmniej dwa etaty, jak nie więcej). Fakt, że likwidacja ograniczeń prędkości jest powrotem do stanu wcześniejszego, ale to też chyba duży plus, biorąc pod uwagę liczbę tych "powrotów".
SP45-166 pisze:Likwidowanie takich linii to jeszcze głupota, czy już sabotaż gospodarczy?
Krzysiu, a czy te linie zostały już zlikwidowane? Czy lista jest już ostateczna?
SP45-166 pisze:Do zamknięcia wyznaczono także linie po których kursuje nawet naście pociągów dziennie... Byłeś kiedyś na Tomaszów-Skarżysko? Całopociągowe składy pod ST43 i ST44 po kilka dziennie, połowa ładowni i bocznic na linii nadal czynna.
Ja nie sądzę, że ta linia zostanie zamknięta.
SP45-166 pisze:A pan minister, miłośnik kolei, nie widzi w tym jak widać nic złego że zamykają...
Skoro tak twierdzisz... :wink:

Pozdr.

AD
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Awatar użytkownika
Sławomir Raflewski
Ekspres
Posty: 213
Rejestracja: 06 paź 2010, 21:37
Lokalizacja: Marcinkowo/Olsztyn

Post autor: Sławomir Raflewski »

Niestety ale w 99% mój przedmówca ma rację tylko tyle i aż tyle
Grudziądz miastem bez połączeń dalekobieżnych
Awatar użytkownika
Sławomir Raflewski
Ekspres
Posty: 213
Rejestracja: 06 paź 2010, 21:37
Lokalizacja: Marcinkowo/Olsztyn

Post autor: Sławomir Raflewski »

Mówię o SP45-166
Grudziądz miastem bez połączeń dalekobieżnych
Awatar użytkownika
Adam Dąbrowski
DYŻURNY RUCHU
Posty: 1139
Rejestracja: 24 wrz 2004, 17:26
Lokalizacja: Warszawa/Olsztyn

Post autor: Adam Dąbrowski »

gryff pisze:Niestety ale w 99% mój przedmówca ma rację tylko tyle i aż tyle
gryff pisze:Mówię o SP45-166
No cóż, mimo prób przytaczania pewnych faktów, wyrażony z procentową dokładnością werdykt kolegi @gryffa przyjmuję z pokorą.

Nurtuje mnie tylko jedno: gdzie się podział 1%... :lol:
Pozdrawiam serdecznie,
Adam Dąbrowski
Awatar użytkownika
Sławomir Raflewski
Ekspres
Posty: 213
Rejestracja: 06 paź 2010, 21:37
Lokalizacja: Marcinkowo/Olsztyn

Post autor: Sławomir Raflewski »

Jeden procent Pan Massel otrzymuje za wciągnięcie do planu modernizacyjnego linii 353 odcinek .Inowrocław -Jabłonowo Pomorskie :lol:
Grudziądz miastem bez połączeń dalekobieżnych
bastard
ZWROTNICZY
Posty: 362
Rejestracja: 06 mar 2007, 20:29

Post autor: bastard »

Wszystkie wypowiedzi w których narzeka się i krytykuje się działania Kolei (ujmując bardzo ogólnie) oraz zarzuty wobec konkretnych osób np. p. Massela - w ograniczeniu lub likwidacji pociągów lub zamykaniu lub zagrożeniu zamknięcia linii kolejowych są jednostronne – co nie znaczy że całkowicie bezzasadne.

We wszystkich wypowiedziach – jako argumentów - brak jest podstawowych danych również decydujących o tym wszystkim – danych finansowych. A one dzisiaj są też jednym z podstawowych kryteriów decydującym o losie pociągów lub linii.
Nikt z was nie przedstawił prostej kalkulacji np. wobec konkretnej linii kolejowej.
Ogólne koszty utrzymania linii + koszt uruchomienia pociągów + dotacje (o ile są) – czy jest to większe od wpływów jakie uzyskuje się od kontrahentów których towary są przewożone oraz od biletów. W większości są one mniejsze lub dużo mniejsze. A co wtedy ? Kto i z jakich środków ma pokryć różnicę ? Nie znajduję żadnych odpowiedzi lub propozycji za wyjątkiem pretensji do kolei lub ministra - p. Massela. A wielu z was (podejrzewam że większość) nie ma pojęcia o rzeczywistych kosztach utrzymania linii kolejowych, taboru itp. Powtarzam za innymi (np. Leszkiem Lewińskim lub Adamem Dąbrowskim) - pójdźcie na ministrów, dyrektorów, menedżerów lub innych którzy mają wpływ na losy kolei i spróbujcie coś zmienić. Nie podawajcie jako argumentów przeciw - kolesiostwo, układy czy zwyczajna niechęć ekipy "na górze". Po prostu poznajcie kolej również od wewnątrz - głównie od strony prawnej i ekonomicznej, może wtedy wszystko wyda się nie takie proste jak np. wypowiedzi na tym forum.
A dla nieznających zagadnień finansowych podam np. że do kosztów utrzymania linii wlicza się też koszty remontów i modernizacji. Poczytajcie ile kosztuje modernizacja np. E-65 – to też jest koszt utrzymania linii.

W kwestii pociągów osobowych i likwidacji połączeń. Też ubolewam nad tym, ale i tutaj nie znajduję u was żadnych wyliczeń lub przykładów ekonomicznych. Jako argument utrzymania pociągów podaje się frekwencję. Zgadzam się – to jeden z podstawowych argumentów. Ale to nie wszystko. Nigdzie – w żadnej wypowiedzi – nie znalazłem przykładów np. liczbowych jak frekwencja przekłada się na wpływy. Ile osób z tej dużej frekwencji posiada zniżki i jakie ? A może np. większość osób które widzicie w pociągach to pracownicy PKP i ich rodziny, emeryci i renciści – też PKP. Do tego dodajmy uczniów, studentów i jeszcze inne grono ze zniżkami – i co wtedy wyjdzie. Duża frekwencja – ale małe wpływy. Temat ceny biletów i korzystania z pociągów lub busów był szeroko komentowany np. w temacie Olsztyn-Warszawa: pociągiem czy autobusem. Co szybsze ? I tutaj argumentem za jazdą autobusem oprócz czasu była też cena biletów. I tak (co dzisiaj jest normalnością) myśli spora grupa osób korzystających z transportu. Kto ma zniżkę idzie jeszcze na pociąg, kto nie ma – w większości przesiada się np. na autobus/bus lub korzysta z samochodu. A potem zdziwienie i pretensje że likwidują pociągi.

Jeżeli czynnik ekonomiczny dla pojedynczego pasażera jest ważny i decyduje o wyborze środka lokomocji, to niech się pasażer/pasażerowie nie dziwią, że ta sama ekonomia przeważy lub może przeważyć również w skali makro i wpłynie na decyzję o losie pociągu/pociągów lub linii.

I jeszcze jedna uwaga – moja osobista. W kraju zlikwidowano wiele połączeń kolejowych, zamknięto lub zlikwidowano wiele linii kolejowych. Tylko dlaczego z PKP robi się wielki dramat (choć tutaj się z tym zgadzam), a np. z firmą PKS – która ograniczyła lub zlikwidowała setki i tysiące połączeń – jakoś odbywa się to w cieniu. Pojawiają się oczywiście inne firmy przewozowe na „popularnych” trasach, ale duża ilość małych miejscowości pozostaje dzisiaj „odciętych od świata”. I tutaj nie ma pretensji (na taka skalę) do ministra, PKS-ów lub innych – ciekawe dlaczego ? To przecież był też duży i ważny element systemu transportowego kraju.
ODPOWIEDZ