Dworce "barakowe": Gardeja & Świecie Przechowo
Moderatorzy: Sebastian Marszał, bastard
Dworce "barakowe": Gardeja & Świecie Przechowo
... kiedyś nie odróżniałem ich od PRL-owskich klocków, póki nie skojarzyłem sobie, że te "baraki" są zdecydowanie starsze od ceglanych "wykwitów" pruskiego budownictwa.... Kontynuuje wątek rozpoczęty dworcem w Myślicach, jako że ten typ budownictwa mimo pozornej nietrwałości - jeszcze istnieje.
Gardeja. Jej przeszłość była tu już opisana ( http://www.ruciane-nida.org/kmk/viewtop ... 6&start=15 ) więc nie będę się specjalnie rozpisywał. Budynek niepozorny i jak prawie wszystkie "baraki" parterowy:
Przed wojną część stacji była ogrodzona wysokim płotem, a dokładniej odgrodzono część peronu i drogę do małej poczekalni, którą za 7000 marek rocznie PKP wynajmowały kolejom niemieckim. Stara i chyba też obecna poczekalnia była dostępna tylko dla Polaków. Podobnie było z kasą. Do każdego pociągu do Kwidzyna przyjeżdżał niemiecki kasjer z kufrem biletów i rozkładał ten cały czemadan w poczekalni. Prócz tego na granicy przy Gardeji (~0,5 km na połnoc od dworca) polscy celnicy wydawali tzw. niebieskie karty. Miały one świadczyć o kontroli celnej. Zabierał je specjalnie przysłany niemiecki celnik przed wejściem do pociągu. Oczywiście dla podróżnych idących z pociągu do miasta działało to w drugą stronę. Nic dziwnego, że ten cały ceremoniał szybko zachęcił Niemców do budowy nowego dworca po swojej stronie granicy. Dziś polska poczekalnia jest już lekko zdemolowana:
I jeszcze przypomnienie starej foty:
I pomyśleć, że te zdjęcia dzieli juz ponad 120 lat (!). Niezły wiek jak na barak
Dworzec w Gardeji jest bardzo podobny do tego w Myślicach:
Ogólny plan obu budynków jest prawie identyczny. Główna różnica to przybudówka przy magazynie po prawej - w Gardeji bardzo mała i bez okien.
------------------------------------------------
A teraz barak w wersji mini: Świecie Przechowo. Wybitnie przemysłowy przystanek na krótkiej i ślepej linii bocznej (niem. Stichbahn) Terespol - Świecie:
Oryginalny szalet(?). Po co w nim tyle okien?
Tuż przy przystanku stoi potężny elewator. Podobno największy w Polsce (!). Przy okazji pozdrowienia dla dla dawcy informacji A.N., który miał okazję przy nim pracować . W okolicy jest gęsta sieć bocznic, a rozjazd krzyżowy poniżej łączy tor spod elewatora:
pozdr
lyck
Gardeja. Jej przeszłość była tu już opisana ( http://www.ruciane-nida.org/kmk/viewtop ... 6&start=15 ) więc nie będę się specjalnie rozpisywał. Budynek niepozorny i jak prawie wszystkie "baraki" parterowy:
Przed wojną część stacji była ogrodzona wysokim płotem, a dokładniej odgrodzono część peronu i drogę do małej poczekalni, którą za 7000 marek rocznie PKP wynajmowały kolejom niemieckim. Stara i chyba też obecna poczekalnia była dostępna tylko dla Polaków. Podobnie było z kasą. Do każdego pociągu do Kwidzyna przyjeżdżał niemiecki kasjer z kufrem biletów i rozkładał ten cały czemadan w poczekalni. Prócz tego na granicy przy Gardeji (~0,5 km na połnoc od dworca) polscy celnicy wydawali tzw. niebieskie karty. Miały one świadczyć o kontroli celnej. Zabierał je specjalnie przysłany niemiecki celnik przed wejściem do pociągu. Oczywiście dla podróżnych idących z pociągu do miasta działało to w drugą stronę. Nic dziwnego, że ten cały ceremoniał szybko zachęcił Niemców do budowy nowego dworca po swojej stronie granicy. Dziś polska poczekalnia jest już lekko zdemolowana:
I jeszcze przypomnienie starej foty:
I pomyśleć, że te zdjęcia dzieli juz ponad 120 lat (!). Niezły wiek jak na barak
Dworzec w Gardeji jest bardzo podobny do tego w Myślicach:
Ogólny plan obu budynków jest prawie identyczny. Główna różnica to przybudówka przy magazynie po prawej - w Gardeji bardzo mała i bez okien.
------------------------------------------------
A teraz barak w wersji mini: Świecie Przechowo. Wybitnie przemysłowy przystanek na krótkiej i ślepej linii bocznej (niem. Stichbahn) Terespol - Świecie:
Oryginalny szalet(?). Po co w nim tyle okien?
Tuż przy przystanku stoi potężny elewator. Podobno największy w Polsce (!). Przy okazji pozdrowienia dla dla dawcy informacji A.N., który miał okazję przy nim pracować . W okolicy jest gęsta sieć bocznic, a rozjazd krzyżowy poniżej łączy tor spod elewatora:
pozdr
lyck
Ostatnio zmieniony 16 sty 2007, 21:05 przez lyck, łącznie zmieniany 3 razy.
dworce barakowe c.d.
Witam,
Pozwole sobie dorzucic kilka dworcow barakowych [fot. 7.2003]:
Ryjewo
i Sadlinki:
Pozdrawiam
Filip
Pozwole sobie dorzucic kilka dworcow barakowych [fot. 7.2003]:
Ryjewo
i Sadlinki:
Pozdrawiam
Filip
[...] W Berlinie istnieje Towarzystwo mające na celu odzwyczajenie ludzi od trzymania rąk w kieszeniach. [...] Nazywa się bardzo skromnie "Antihändeindentaschenhalterverein"
Gazeta Toruńska nr 227, 2 października 1894 r.
Gazeta Toruńska nr 227, 2 października 1894 r.
-
- Osobowy
- Posty: 72
- Rejestracja: 28 lis 2004, 13:29
- Lokalizacja: Terespol Pomorski
- Sebastian Marszał
- ZWROTNICZY
- Posty: 637
- Rejestracja: 30 paź 2004, 21:59
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Kiedy ta rewia była? A czy wiadomo cos o rewach z SN-61? Swoją drogą dworców barakowych jest naprawdę bardzo mało. Najładniejszy z tych wszystkich to ten z Sępólna Krajeńskiego.Zbigniew Łęgowski pisze:A w Mroczy?Coś mi majaczy,że był,(jest)?W Sępólnie spędzałem wakacje w 1982 roku i tak wspominkowo oglądalem rewie SN61 i Ty2,stary już jestem
Kolejny dworzec typu barakowego znajduje się w Drawnie przy nieczynnej linii kolejowej prowadzącej z Grzmiącej do Kostrzyna nad Odrą.
Zdjęcie wykonane zostało przez Wizarda i umieszczone na stronie www.kolej.one.pl
Pozdrawiam
Krzysztof Werner
Zdjęcie wykonane zostało przez Wizarda i umieszczone na stronie www.kolej.one.pl
Pozdrawiam
Krzysztof Werner
Dwa do przodu, trzy do tyłu...
Dworce "barakowe" budowane były na liniach oddawanych do użytku w latach 80-tych i pierwszej połowie lat 90-tych XIX wieku. Potem w ramach modernizacji część z nich musiała ustąpić nowym, większym i bardziej okazałym obiektom. Z reguły dotyczyło to stacji węzłowych (np. Kartuzy, Orneta, Kwidzyn, Skarszewy), zaś w przypadku mniejszych lokalnych stacji służyły do "śmierci technicznej" (okres trwałości budynków wzniesionych w technologii ryglowej to 100 lat zatem zatem powinno ich już nie być ) a ich funkcje przejmowały pobliskie murowane budynki mieszkalne (np. Stara Piła, Rogiedle, Marynowy itp.)
Przykład murowanego dworca "barakowego" na stacji Żukowo Zachodnie znaleziony na forum Dawny Gdańsk:
http://www.forum.dawnygdansk.pl/viewtop ... &start=225
A tu kilka historycznych dworców ze swoich zbiorów (nie tylko z terenu Warmii i Mazur mam nadzieję że mi wybaczycie ):
Przykład murowanego dworca "barakowego" na stacji Żukowo Zachodnie znaleziony na forum Dawny Gdańsk:
http://www.forum.dawnygdansk.pl/viewtop ... &start=225
A tu kilka historycznych dworców ze swoich zbiorów (nie tylko z terenu Warmii i Mazur mam nadzieję że mi wybaczycie ):
- Załączniki
- Sebastian Marszał
- ZWROTNICZY
- Posty: 637
- Rejestracja: 30 paź 2004, 21:59
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Raczej papa, blacha miedziana podwoiłaby wartość budynkuSebastian Marszał pisze:Mam takie techniczne pytanie z racji że na makiecie będę robił domek firmy AUHAGEN nr 11 361 Haltepunkt Bannewitz i zastanawiam się czy na drewnianych dworcach mogła być papa jak pokrycie dachu czy też jakaś blacha a może nawet i miedziana
Tylko papa. Prusacy budowali swoje dworce wedle znormalizowanych planów. Materiały budowlane też były znormalizowane i to ściślej niż same projekty dworców. Te ostatnie miały w końcu wiele mutacji. Budynki kolejowe z XIX w. nosiły piętno pruskiej oszczędności tzn. budowano je możliwie jak najtaniej, z prostą bryłą, ale z materiałów dobrej jakości - dlatego są takie trwałe. Papa jest wbrew pozorom materiałem trwałym, na dodatek tanim i łatwym w konserwacji. Niemcy nie uważają blachy stalowej za materiał nadający się do krycia dachów murowanych budynków. Jest zbyt nietrwała. Tuż po wojnie prawie nie było na terenach poniemieckich budynków murowanych krytych blachą, prócz nielicznych pałaców o wymyślnych dachach. Blacha miedziana była i jest zbyt droga. To materiał na pałace a nie dworce. Jedyna blacha, którą Prusacy stosowali, to blacha falista o małej fali. Ale z niej budowano tylko małe budki, garaże (o dziwo bardzo trwałe, bo ciągle stoi ich sporo) lub otwarte wiaty.Sebastian Marszał pisze:Mam takie techniczne pytanie z racji że na makiecie będę robił domek firmy AUHAGEN nr 11 361 Haltepunkt Bannewitz i zastanawiam się czy na drewnianych dworcach mogła być papa jak pokrycie dachu czy też jakaś blacha a może nawet i miedziana
.. nie tylko budynki, także mosty np w latach 80-tych XIX wieku nosiły piętno oszczędności. Po upływie zaledwie 20-30 lat okazywało się, ze są zbyt słabe i musiano je wymieniać!!! Najbardziej znana taka operacja miała miejsce w Pieniężnie ale nie ominęło to bocznych linii. W roku 1913 wyniesiono na przykład przęsło nurtowe mostu na Raduni w Rutkach (linia Pruszcz Gdański - Kartuzy).lyck pisze:Budynki kolejowe z XIX w. nosiły piętno pruskiej oszczędności tzn. budowano je możliwie jak najtaniej,