Piotrek pisze:Nie ten ton, nie ten wątek... przesilenie zimowe. ADamie, napisz coś optymistycznego
.
Napisz coś optymistycznego...
Heh, żeby to takie proste było. Prawda jest taka że poza sezonem wakacyjnym, względnie krótkim sezonem zimowym (ferie) WTI znajduje się w stanie głębokiego zimowego snu. Starszyzna (Tomek, Przemek, Arek) zapracowana, Sebastian i ja studiujemy wyjazdowo, siłą rzeczy znajdując się poza ukochaną warmińsko-mazurską krainą (oczywiście na Pomorze nie narzekam
), jedynie Pan Franciszek sumiennie co sobotę przychodzi i rozpala w piecu. Choć na chwilę z "klubowego" komina unosi się dym. Od czasu do czasu wpadnie ktoś jeszcze, ale to też rzadko. Wszyscy mają coś do zrobienia, wszystkich gonią jakieś zajęcia.
Dla mnie geneza tej stagnacji jest prosta: w Klubie brakuje świeżej krwi, licealistów, uczniów podstawówek, którzy mogliby bez problemu co sobotę stawić się na wieży. KMK od lat opiera się na tej samej ekipie, rozrastającej się w niewielkim tempie. Wiadomo, że życie toczy się własnym rytmem. Komuś urodzi się dziecko, ktoś musi studiować... I tak to jest! Oczywiście, mamy możliwość korzystania z dobrodziejstw braterstwa z PTMKŻ, ale nie zastąpi to, że tak brzydko powiem, siły roboczej gotowej do regularnej pracy na miejscu.
Sam często jestem wkurzony, że tyle fajnych okazji przechodzi mi koło nosa. No ale cóż mogę zrobić?!
A może w klubie zacząć urządzać cotygodniowe pokazy go-go? Rurę przecież mamy... Od razu młodzież męska się zleci. Żeby było poprawnie politcznie, kobieta niech zrzuca z siebie kolejowy mundur. Kto oglądał sylwestrowy występ Kayah, która zaśpiewała w kusym mundurku "One way ticket", ten wie, co mam na myśli... Koszt wstępu: godzina pracy społecznej na rzecz klubu...
Wiem, silę się na dowcip...
Pozdrawiam ciepło i jednak optymistycznie! Może to faktycznie zimowe przesilenie?
PS: Piotrze, cenne materiały przekazane nam na pewno nie zawieruszą się (obiecuję!). Ostatnio, to jest pod koniec września i na początku października przeprowadziliśmy sprzątanie. Spora część dokumentacji, zwłaszcza ksiażki i rozkłady, zostały skrzętnie poukładane na półkach tak, aby łatwo je było potem skatalogować.
Co do strony KMK Olsztyn - cóż, tu trzeba z Tomkiem.